Jeśli ktoś spodziewa się klimatu obecnego w 2 sezonie, to może się przeliczyć. Ten sezon jest cukierkowy,
przewidywalny i niemający nic wspólnego z horrorem. Najlepszą częścią każdego odcinka była czołówka. Dobre strony
tego sezonu, to jak zwykle świetna pani Jessica Lange i jak ktoś lubi zdzirowate panienki, to upodoba sobie postać
Madison. Wątek z LaLurie też był niczego sobie, ale skończył się tak jak się spodziewałem - bez szału.
Zakończenie 3 sezonu przypominało mi te, które widziałem w niektórych bajkach Disney'a. Jak na mój gust, jeśli coś posiada etykietę horroru, to nie powinno się kończyć a'la "żyli długo i szczęśliwie".
I tu mysle ze Ryan ewkonal swoja robote, bo te wszystkie ummm 'oburzenia' happy end cukierkowy itp, wywoluje wiele dyskusji, prosty koniec, tego tak naprawde nikt nie bral pod uwage, no i udalo sie .... Co doporownania sezonow to jest to totalnie bez sensu biorac pod uwage, ze kazdy jest inny itp ... tak naprawde do wszystkich sie mozna przyczepic i wszystkie chwalic, kazdyma wlasne zdanie szanuje to bo i ja mam wieleprzemyslenitp,,ale miliard podobnych tematow przyprawia mnie o mdlosci :-) :-) tylko mowie ... :-)
Nie da się nie porównywać sezonów ze sobą, bo to jednak wciąż ten sam serial. Moim zdaniem "Sabat" udowodnił, że twórcy robią dobry serial i partaczą zakończenie. Pierwszy sezon był super, a mniej więcej od połowy zaczął się znaczący spadek formy i ostatecznie okropne zakończenie - dokładnie to samo zrobiono z "Sabatem". Sezon drugi jest jak na razie moi faworytem, chociaż też mam do niego pewne zastrzeżenia.
Zakończenie wywołuje wiele dyskusji - być może, ale ostatecznie rzadko kto powie, że było ono dobre. Wolałabym zaskakujące, ale jednak dobre zakończenie (w sensie: udane, nie z happy endem). Niestety, ale do horrorów pozytywne zakończenia, takie słodkie i podniosłe po prostu nie pasują, powinien być jakikolwiek wątek psujący tę radość, a tu jedynie zgrzytem było zakończenie losów Fiony, które jakoś tam w konwencję serialu się wpasowało.
Porównania sezonów mają sens. To nadal ten sam serial i każdy sezon wykonywany jest w tej samej konwencji. Wyrażam tylko swoje skromne zdanie, a to że nie łączą się w całość - ułatwia porównanie. Chociażby moc zestawienia jednej fabuły z drugą czyni porównywanie łatwiejszym: 2 - 1 - 3.
Też zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Twórcy powinni robić każdy sezon do połowy :)