PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=623838}

Amerykańscy Bogowie

American Gods
7,5 20 921
ocen
7,5 10 1 20921
7,5 6
ocen krytyków
Amerykańscy Bogowie
powrót do forum serialu Amerykańscy Bogowie

Pytanie do tych, co przeczytali książkę. Czy jeśli uważam książkę za grafomański popis (bez urazy, jeśli komuś się to podobało to fajnie) rujnujący ciekawy koncept, serial może mi się mimo wszystko spodobać?

Szczerze, nie rozumiem zachwytów nad książką, autor nie potrafił wykrzesać z siebie nic ponad coraz obrzydliwsze opisy seksu i przemoc. Główny bohater pozbawiony osobowości. Dialogi mdłe. Akcja nudna (dotrwałem do połowy i odpuściłem). Tylko ten pomysł na świat z bogami nadal mnie szalenie interesuje, wizualnie też jest spoko (oceniając po trailerach) stąd pytanie czy serial czyni cud i przerabia mierne czytadło w dobrą opowieść?

ocenił(a) serial na 8
yolk7777

Pierwsze 3 odcinki to kropka w kropkę historia z książki (jako fanowi książki te odcinki najbardziej przypadły mi do gustu). Dalej natomiast serial jest bardziej .... serialowy :D Parę delikatnych twistów fabularnych, dużo interakcji miedzy bogami, genialny klimat, świetne zdjęcia i dobra gra aktorska. Póki co w małym stopniu skupiają się na głównym bohaterze co dla Ciebie może być plusem skoro Shadow nie przypadł Ci do gustu:P O wiele bardziej skupiają się na jego martwej żonie. Ogólnie wydaje mi się, że serial jest wszystkim czego chciałeś od książki czyli nacisk na postacie bogów (w każdym odcinku segment przedstawiający historie przybycia poszczególnych bogów do Ameryki), tylko z tym seksem może być problem, bo trochę jednak go jest (mocna scena homoseksualna). Moi znajomi nie czytali książki i są bardziej zachwyceni serialem ode mnie i właśnie takim osobom bym go polecał:) Tylko jedno mnie dziwi gdzie ty w książce masz obrzydliwe opisy seksu i przemocy:P

byczus230

Z przemocą to jeszcze można się zgodzić. Ja byłam lekko wstrząśnięta tworzeniem boga-dziecka, tego który siedział w zamknięciu.

Jeśli ktoś jest przyzwyczajony u Gaimana do książek typu "Koralina" to może przeżyć mały szok czytając jego opowiadania i książki które są dla dorosłych odbiorców.

ocenił(a) serial na 9
byczus230

A czy opłaca się czytać książkę, jeśli na bieżąco ogląda się serial? Interesuje mnie też to jak daleko w fabule książki jest już serial?

ocenił(a) serial na 8
coldfusator

Kurde, ciężko powiedzieć:P Pierwszy sezon dotarł gdzieś do połowy książki, ale dużo z niej pominął. Ogólnie to serial i książkę, póki co, łączy jedynie główna linia fabularna i tu pojawia się problem, bo jak przeczytasz książkę to mocno zespoilujesz sobie historię i jej zakończenie. Z drugiej strony podejrzewam, że będą jakieś 3-4 sezony (oby nie więcej), więc większość z książki zdążysz zapomnieć, a patrząc na serial do tej pory wcale się nie zdziwię jeśli dużo pozmieniają. Tak więc polecam ci brać się za książkę i umilić sobie czekanie na drugi sezon (no chyba, że naprawdę nienawidzisz spoilerów).

ocenił(a) serial na 9
byczus230

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :)

yolk7777

Powiem wam szczerze że nie spodziewałem się "Bóg wie czego" po tym serialu, bo przeczytałem powieść Gaimana, no ale jestem miło zaskoczony. Jest to jeden z niewielu przypadków gdzie wersja papierowa jest słabsza, znów się w tym roku udało zrobić to lepiej niż na papierze..
Najbardziej w serialu podobały mi się te całe prologi, opowieści o starych Bogach, na plus też dialogi i gra aktorska. Całość wygląda rewelacyjnie pod względem wizualnym, strona techniczna jest oszałamiająca. Plenery w jakich serial został nakręcony, robią wrażenie. Czołówka jest niby świetna, ale za kolejnym razem już jakoś nie mogłem jej znieść i aby bolały uszy od niej.
Niestety największą bolączką, zarówno serialu jak i powieści jest fabuła, te dłużyzny (choć i tak jest lepiej niż u Gaimana). Jeśli chodzi o Cienia to w książce to trochę większa pierdoła.
Szkoda tylko że nie wydłużyli tego o jakieś 5 odcinków i nie dociągnęli do końca powieści, bo i tak nic specjalnego w powieści nie ma. Na szczęście serial idzie własną drogą i rozmija się z dziełem pisarza.
Moja ocena: Serial 4/6 Książka 3,7/6

yolk7777

Ja lubię Gailmana, ale powieść mnie też męczyła. W serialu udało im się zbudować rewelacyjny klimat m.in. za pomocą środków wizualnych popkultury, których w powieści mi najbardziej brakowało. Do kultury dodali popkulturę. Rzadko mam okazję oglądać tak dobrą współpracę środków estetycznych z treścią. Szkielet oblekł się w ciało:)

ocenił(a) serial na 3
yolk7777

Jest wielce prawdopodobne, że inspiracją dla Brytyjczyka Neila Gaimana do tytułu "Amerykańscy bogowie" była... piosenka.
"Hand to mouth" innego Brytyjczyka, George'a Michaela.
https://www.youtube.com/watch?v=NTTsjx2ZlJg
I believe in the gods of America
I believe in the land of the free
But no one told me
That the gods believe in nothing
So with empty hands I pray
And from day to hopeless day
They still don't see me

https://www.youtube.com/watch?v=6igqh6BQpn8
Wierzę w Amerykańskich Bogów
Wierzę w kraj wolności
Lecz nikt nie powiedział mi
Że Bogowie nie wierzą w nic
Więc modlę się z pustymi rękami
I przez te beznadziejności dni
wciąż nie widzą mnie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones