Jeżeli mieli taki problem z ława przysięgłych to mogli samych Azjatów powołać. Później sami obrońcy pokazali jacy są rasistowscy wobec własnej rasy - zarzuty za wybranie czarnoskórego oskarżyciela. Kto niewinny potrzebuje 16 obrońców i ucieka grożąc że się zabije? Cyrk na kółkach
Dla mnie dziwne, że ani razu w tym procesie (a przynajmniej w dokumencie) nie poruszali kwestii ucieczki O.J. Że nie próbowali wskazać ławnikom motywów tej ucieczki. Skoro niewinny, to czemu uciekał? I czemu godzinę po morderstwie w pośpiechu wsiadał do samolotu? Żeby mieć alibi, to jasne. Wyjątkowo nieudolna prokuratura, a pan czarnoskóry oskarzyciel, ten od rękawiczek, totalnie nieprzekonujący. Oskarzyciel powinien być niemal agresywny, a on przemawiał do swoich stóp. Był miażdżony przez obrońców O.J. Farsa.