House/Bones/Mentalista mieli być złożeni do kupy aby powstał ciekawy serial a wyszła po prostu...kupa. Pani patolog po neurochirurgii śmiech na sali. Arogancka jak House, inteligentna jak Bones, błyskotliwa jak mentalista. Przez takie seriale mam wrażenie, że w stanach niepotrzebni sa detektywi tylko lekarze, bo przeciez Pan i Pani detektyw byli takimi idiotami niepotrafiącymi połaczyc faktów, że masakra. Raczej serial szybko odejdzie w zapomnienie. Po pierwszym odcinku nie mam ochoty dalej oglądać. Nic nowego, odgrzewane kotlety i tyle.