Pamiętam czasy, kiedy na cyferce z filmweba mogłem polegać w 100%.
Co się zmieniło?
Film klasy C jak dla mnie.
Wmusiłem półtorej odcinka i... nigdy więcej.
Może z fabuły dałoby się coś wycisnąć, ale to wszystko. Wnętrze statku projektowane przez Jacykowa, fizjonomia podobna do mojego tostera.
Obsada chyba na stażu, bo zapału w nich tyle, co w naszej reprezentacji narodowej.
Serial jest moim zdaniem bardzo nierówny. Odcinki słabe (których jest niestety dużo) przeplatane są niezłymi. Ale zdarzają się takie perełki, jak np "Double Helix" z pierwszego sezonu. Ten odcinek byłby na samym szczycie nawet w Star-Trekach lub StarGate'ach. Jestem dopiero w połowie pierwszego sezonu, po 9 częściach.. 1 jest rewelacyjny, 3 średnie, reszta słaba lub bardzo słaba. Dam znać po kolejnych seansach.. W każdym razie proszę nie traktować tego serialu jako hard-sf.. To nie Battlestar Gallactica czy SG:Universe.. Bardziej podchodzi pod SG: Atlantis, Babilon 5, czy też Star Treki...
Jestem po 13 odcinkach. Nastąpiła stabilizacja, jeśli chodzi o poziom, zaczynam przywiązywać się do postaci. Nie podoba mi się tylko pomysł kopulowania ze statkiem kosmicznym:///
Statek ląduje ostatecznie z innym statkiem, więc zachowali nieco rozsądku w tej kwestii.
Zgadzam się, że odcinki mieszane. Czasami ma się wrażenie wręcz dramatu psychologicznego, a czasami... no, postrzelają sobie, pocałują się i cześć.