PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=781264}

Ania, nie Anna

Anne
8,1 55 049
ocen
8,1 10 1 55049
7,1 11
ocen krytyków
Ania, nie Anna
powrót do forum serialu Ania, nie Anna

średni

użytkownik usunięty

Eh... nie tak wyobrażałam sobie zekranizowanie tak pięknej książki przez Netflixa.Mogliście się bardziej postarać.
Dla mnie największym minusem jest główna postać. W książce Ania nie była może pięknością ale takiego wyglądu się nie spodziewałam. Ona jest straszna,już na zwiastunie odrzuciło mnie od komputera.Nie było ładniejszych dziewczynek? W dodatku aktorsko też serial nie powala.Wyuczone na pamięć i mechaniczne odtwarzanie tekstu bardzo źle wpływa na ocenę.
Mega się zawiodłam :/

uwaga, zdziwię Cię :) uroda, wbrew temu, co dziś wmawiają nam media, nie jest najważniejsza. strasznie Ci współczuję, jeśli wygląd niekanonicznie ładnej dziewczynki odrzuca Cię od komputera.
a aktorstwo w tym serialu jest wybitne, aktorzy niesamowicie operują mimiką - co jest bardzo ważne przy tak małomównych postaciach. kto według Ciebie mechanicznie odtwarza tekst? powściągliwy Mateusz lub Maryla, którzy o wiele więcej "mówią twarzą"? bo chyba nie wręcz egzaltowana Ania :)
nie zrozum mnie źle - rozumiem, że mogłaś się zawieść, ten serial nie oddaje wiernie fabuły książki. Ale Twoje argumenty niewiele mają wspólnego z prawdą, a ocenianie urody aktorów to już strasznie niski poziom wypowiedzi.

użytkownik usunięty
szusza

Wiedziałam,że odezwie się jakaś psychofanka tego serialu.
To ja tobie współczuję,tak "świetnego" zmysłu oceniania aktorstwa skoro uważasz,że w tym serialu jest jak to określiłaś WYBITNYY.
"Ocenianie wyglądu wskazuje na niski poziom wypowiedzi" . Czyli twoim zdaniem na fw nie można wcale oceniać wyglądu aktorek? Czy tylko tych które ty uwielbiasz?

ocenił(a) serial na 9

Czy przypadkiem aktorek nie powinno się oceniać przede wszystkim na podstawie gry aktorskiej, zwłaszcza na takich portalach jak fw? Poza tym wygląd jest często oceniany subiektywnie.

Absolutnie nie jestem fanką tego serialu, a do psychofanki czegokolwiek lub kogokolwiek (no, może z wyjątkiem ukochanego pisarza) naprawdę mi daleko :)
Nie rozumiem Twojego zdenerwowania - po prostu poprzyj swoją wypowiedź jakimiś argumentami. Ta umiejętność przyda Ci się jeszcze nieraz, serio.
A co do wyglądu aktorów - oczywiście, że masz takie prawo. Tylko może zastanów się, czy to jest stosowne. Bo niby dlaczego Ania miała by być piękna albo chociaż ładna w Twojej opinii, w Twoim kanonie piękna? Naprawdę pytam - dlaczego? I druga sprawa, może bardziej etyczna - ja nie chciałabym, żeby ludzie moje zdolności oceniali pod względem urody. Ona nie jest modelka, tylko aktorka, na miłość boska! Co poszło nie tak w tym świecie, że z taką łatwością, a wręcz potrzeba obrazamy siebie nawzajem za coś, na co kompletnie nie mamy wpływu, za wygląd...
Na przyszłość radzę przyjrzeć się uważniej mojej wypowiedzi, bo odnoszę wrażenie, że uparcie chcesz bronić swojego zdania, ale nie do końca wiesz jak to zrobić.

szusza

Niesamowite, ze oceniasz aktorke dokladnie w taki sam sposob jak Rachel w 1 odcinku...Mimo, ze pokazane bylo to jako bardzo bolesne dla dziewczynki. Nie ma to jak refleksyjnosc widza...
Podpisuje sie pod opiniami dziewczyn - dlaczego Ania mialaby byc piekna? Dlaczego nawet ladna? Czy aktorka zle zagrala to, kim Ania byla? Jej emocjonalnosc, bujną wyobraźnię?
I jeszcze jedno. Moze przywyklas do kanonu piękna rodem z pustego Instagrama, ale piekno dla Ciebie moze nie byc pieknem dla mnie. Dla mnie serialowa Ania ma duzy urok, piekne wlosy i piegi i nie nazwalabym jej brzydka! Ba, jestem pewna ze wyrosnie z niej piekna kobieta!

ocenił(a) serial na 8

jak trzeba mieć małe horyzonty żeby oceniać postać przez jej urodę, poza tym uroda to rzecz względna, dla mnie ta aktorka jest zjawiskowa, mega charakteystyczna a twoje zachowanie jest agresywne i terytypowe jak grubej sąsiadki Maryli ;)

ocenił(a) serial na 2

Dla mnie - zły!
To była książka mojego dzieciństwa. I wspólnie z mamą byliśmy bardzo zaangażowani w historię bohaterów. Dlatego chętnie sięgnąłem po ten serial. Ale już pierwszy widok Ani wzbudził mój niesmak. Brzydactwo. Kolejnym elementem był takie jakieś próby uwspółcześnienia relacji między postaciami. Nie jestem przeciwnikiem zmian dokonywanych podczas adaptacji książki, bo wiem że literatura rządzi się innymi prawami niż film. Ale tutaj wyszło to poza pewne ramy, a w przypadku kogoś kto jest (był) emocjonalnie związany z książką to jest nie do przyjęcia. Aktorstwo - słabe. Co prawda sceny emocjonalnego zachowania Ani są dobrze zagrane (może nawet przeszarżowane), ale bardzo kontrastują z sytuacjami, które mają popychać akcję do przodu i z dopisanymi dialogami.
Po drugim odcinku zdecydowałem się porzucić serial. Miałem ochotę pokazać go mamie, ale jestem pewien, że również nie byłaby zadowolona. Czary goryczy dopełnił sprzedawca gazet wołający o efekcie cieplarnianym (sic!), porywacz dzieci na dworcu i scena przyjmowania nazwiska, która dla mnie była parodią.
O wiele bardziej podszedł mi film HBO z 2016, chociaż był trochę przesłodzony i zbyt szybko leciała akcja. Ale przynajmniej Ania była ładna.

Leszy2

serial też mi się nie podobał;
i nie chodzi o wygląd Ani: w książce jest ruda, chuda i zakompleksiona i to się zgadza;
w serialu natomiast brakuje tej wspaniałej atmosfery, która jest w książce;
i po co tak bardzo zmieniono treść? wyszła z tego zupełnie inna opowieść ( odcinek 2 który nic nie ma wspólnego z książką jest najsłabszy - po prostu nudny)

ocenił(a) serial na 2
misiagoga

Dla mnie ta filmowa Ania jest odpychająca, w przeciwieństwie do np. Ani z serialu HBO (nie wiem czy będzie kontynuacja pilota) http://www.filmweb.pl/film/Ania+z+Zielonego+Wzg%C3%B3rza-2016-747851.
Czasami wcale nie wydawała się aż taka ruda. W zasadzie w żadnym serialu nie była tak bardzo ruda jak sobie to zawsze wyobrażałem, a wyobrażałem sobie raczej taką Pipi Langstrupf, natomiast można założyć, że ta, w tamtych czasach tolerancja na rudy kolor była o wiele mniejsza niż możemy sobie to wyobrazić.
Nigdy nie wyobrażałem sobie Ani jako chudej, ani zakompleksionej w taki sposób jak to było tu pokazane. Tu jest momentami antypatyczna.

Leszy2

"Ale przynajmniej Ania była ładna."
To też była książka mojego dzieciństwa i dla mnie dziewczynka, która przyjechała na Zielone Wzgórze, nie była ładna. Była chuda, drobna, piegowata, ruda. Trochę zaniedbana. Miała za to w sobie coś, co przyciągało do niej ludzi i sprawiało, że uważali ją za ładną. Z wiekiem Ania wyładniała, ale bardzo dobrze zapamiętałam zdanie, że dziwili się ci, którym opowiadano o Ani jako urodziwej dziewczynie, bo wydała im się brzydsza w rzeczywistości. A z kolei ci, którzy słyszeli, że jest nieładna, zachwycali się jej osobą. Dlatego wydaje mi się, że piękno Ani tkwiło w czymś innym, niż uroda dająca się zauważyć od pierwszej chwili.
Serial o Ani ma swoje wady, ale dobór aktorki odgrywającej główną bohaterkę to strzał w dziesiątkę. Delikatnie można stwierdzić, że jej uroda jest dość nieoczywista, ale z czasem rozkwita i jest bardzo wiarygodna jako silna, ambitna, dorastająca dziewczyna, która nigdy nie dostała nic za darmo.

ocenił(a) serial na 2
decaera

Książka, rządzi się innymi prawami niż film. W książce każdy wyobrazi sobie Anię tak jak sam odczuwa, ale na pewno w sympatyczny sposób. Natomiast język filmu natrafia tutaj na trudność, bo uroda rzecz względna. Może to dla widza stanowić przeszkodę w odebraniu postaci jako sympatycznej, jeśli nie uda się jej skontrować innymi elementami, a to łatwe nie jest. Dlatego, na przykład w serialu "Brzydula" bohaterka była brzydka tylko symbolicznie (okulary, aparat na zęby itd.), by nie wpaść w tą pułapkę.
Dla mnie Ania jest nie ładna i jej zachowanie tego niestety nie rekompensuje w pełni. Nie chcę oglądać takiego filmu. I nie oglądam.

Leszy2

Mysle ze Instagram spelni Twoje potrzeby w zakresie estetyki skoro nie ogladasz serialu bo aktotka jest brzydka (facepalm). Moge sie zalozyc, ze rownie przedmiotowo myslisz o kobietach w prawdziwym zyciu. Skoro one maja byc ladne (nie lubisz nawet patrzec na brzydkie), to mam nadzieję, ze sie nigdy nie spotkamy

ocenił(a) serial na 2
MartaZet82

Ja też mam nadzieję, że się nigdy nie spotkamy.

ocenił(a) serial na 8
MartaZet82

pod kazda krytyka kryje sie odbicie naszych problemow, moze ten co krytykuje innych za urode sam siebie nie uwaza za ladne a co to w ogole jest ladne, czy istnieje jakis canon piekna, jezeli by tak bylo, to tylko garska z nas by zaslugiwala na uwage i szczescie, mi sie Ania bardzo podoba , ma taka twarz w ktora bym mogla sie godzinami wpatrywac i by mnie ciekawiła ;)

użytkownik usunięty
utopia27wawa

Słyszałaś kiedyś o czymś takim jak konstruktywna krytyka?
Nie,wszyscy są zakompleksieni i nie można ocenić urody kogoś innego bo zaraz pojawiają się jakieś zarzuty. Jak widać większość osób się ze mną zgadza. To tylko moja opinia.

ocenił(a) serial na 8

Pod nadmierną krytyką się kryje znacznie więcej niż myslisz twoich własnych problemów, ktoś kto lubi siebie z reguły lubi innych. Kto wie, może jesteś narzyzem a może i nie.
Ja się skupiam na innych wartosciach.

Książkowa Ania była drobna, chuda, miała kościsty podbródek i ogólnie szczupłą twarz, do tego była ruda . Jednym słowem - brzydactwo. Tak tez ją okresliła pani Linde. Sama Ania za jedyny atut swojej urody uważała nos - klasyczny, prosty. Marzyła o tym, by mieć dołeczki. Miała też ogromne, wyraziste oczy, zmieniające barwę - raz zielone, to znowu szare. NIGDY nie była ładna w tym potocznym znaczeniu tego słowa. Rebeka Dew mówi: wolałabym być podobna do pani niż piękna. A jednak Ania ma to "coś", co ją odróżnia od reszty dziewcząt. Jest - mówiąc słowami Małgorzaty - jak narcyz na tle wielkich, czerwonych piwonii.

A teraz mając te wszystkie informacje, podłóż pod nie postać Amybeth (chuda, brzydka,prosty nos, ogromne oczy, szczupła buzia) i Megan Follows (dołeczki w policzkach, pyzata, nos trochę zadarty, oczy chyba piwne) - i która mniej pasuje do wykreowanej przez LMM postaci? W grupie dziewczyn Megan niczym się nie wyróżnia. Jest identyczna jak one. Amybeth jest zupełnie z innej bajki, niż wychowane przez kochających rodziców Janka, Ruby, Józia czy Diana.
Dla mnie Amybeth jest strzałem w dziesiątkę. A gdy w 3 sezonie zobaczyłam ją inaczej uczesaną i ubraną "po dorosłemu" to mnie zatkało z zachwytu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones