Określenie "rzygać tęczą" nabiera nowego znaczenia. Homoseksualna propaganda jest tak nachalna, że aż odrzuca i człowiekowi zbiera się na wymioty. Jest to jeden z największych grzechów netfliksa i aż się boję o "Wiedźmina"
No i słusznie się boisz o wiedźmina, zważając na to, że w samej książce Ciri ma kontakt seksualny z nowo poznaną dziewczyną, Triss Merigold przyznaje, że w przeszłości miała epizod zainteresowania kobietami (co, jak można odczytać z jej narracji, było całkiem częste wśród czarodziei), a Filippa Eilhart lubi kobiety, o czym cały krąg czarodziejski zdaje się doskonale wiedzieć.
Ale skoro zbiera ci się na wymioty, to radziłabym odpuścić sobie dalsze sezony Wiedźmina. Wygląda na to, że "homoseksualna nachalna propaganda" jest w tej produkcji nieunikniona. Powodzenia, tak czy owak :)