po premierze jokera połowa ludzi była zachwycona filmem a połowa mówiła że to szkodliwy film bo usprawiedliwia morderce i wariata którego owszem spotkało wiele zła ale go to nie usprawiedliwia, a jego fani to piwniczaki i incele którzy zwalają wine za wszystko na społeczeństwo. no dobra a co z jinx? xdd laske spotkało mniej traumatycznych rzeczy od jokera a pozabijala więcej ludzi od niego. jest więc większym zwyrolem. tymczasem nigdzie nie widzę narracji jakoby ta postać i jej fanki były szkodliwe, wręcz przeciwnie same zachwyty że to świetnie napisana wspaniała i skomplikowana psychologicznie postać... no ale cóż kobiet nie wolno krytykować bo to nieładne zachowanie... to tak nie po lewicowemu.
ale typie wszyscy recenzenci oceniają zachowania bohaterów w tej animacji i ich psychike tak jakby były realnymi ludźmi więc też ich tak oceniam
No jest różnica, bo przemoc w Jokerze i świat był naturalistyczny, to był film który traktował siebie i postać Jokera śmiertelnie poważnie. Za to Jinx to przerysowana, energiczna i wręcz na maksa komiksowa postać, jej "morderstwa" są przedstawione mniej naturalnie, a bardziej stylowo - tutaj naprawdę są różnice, które odpowiedzą ci na pytanie, czemu Jokera w dramacie w którym mówi się o biednym, chorym człowieku przemieniającym się w psychopatycznego mordercę - a Jinx która jest po prostu przerysowaną wariatką ala komiksowy Joker.
twórcy chcą żeby traktować jej dramat i skomplikowanie poważnie mimo jej głupkowatych zachowań. recenzenci serialu też mówią że to 'skomplikowana psychologicznie tragiczna postać' Xd więc obrywają tą samą monetą - poważnym realistycznym pytaniem logicznym ode mnie
Głupoty pleciesz.
Jinx z pierwszego sezonu to książkowy przykład dziecka straumatyzowanego i przez twórców została potraktowana śmiertelnie poważnie.
Fakt osadzenia jej historii w świecie fantasy nie czyni z niej postaci przerysowanej.
Przerysowany to jest All Bundy, albo Ferdynand Kiepski.
Cytat -> „jej "morderstwa" są przedstawione mniej naturalnie, a bardziej stylowo” – to zdanie nie ma sensu.
Obecna w serialu brutalność, choć stylizowana na „komiksową”, w żaden sposób nie odbiera ciężaru gatunkowego.
Przypominam, że w pierwszej scenie, pierwszego odcinka, Jinx jako mała dziewczynka widzi TRUPY swoich rodziców. Wszystko to w krwiście czerwonych barwach i z żołnierzami Piltover widzianymi jako demony.
Pozdrawiam!
bo się urodziły w podziemiu gdzie była przemoc i musiały robić zle rzeczy zeby przezyc a niebiesko włosa chciala być jak vi i jej odbiło bo chciala byc jak ona i chciala udowodnic reszcie ze moze tez byc przydatna a sie skonczylo jak sie skonczylo. pozniej zostala jej tylko vi . potem silco ją manipulował . wszystko jest bardzo ludzkie i w prawdziwym zyciu tez są takie zaburzenia osobowosciowe i to w serialu zostalo ładnie pokazane
Jinx po akcie terrorystycznym jakiego dokonała pod koniec 1 sezonu jest ściganą przez rząd terrorystką, co jest logiczne.
Gorzej, że na ulice Zaun ściągnęła opresje oraz siły obcego mocarstwa, a i tak stała się jakimś ideologicznym symbolem…
Moim zdaniem, to scenariuszowa wtopa.
Jak dotąd drugi sezon zachwyca warstwą audiowizualną, ale nieco kuleje pod kątem dramaturgii, czy wiarygodności świata przedstawionego.
Masz rację, sporo recenzentów bezkrytyczne zachwyca się WSZYSTKIM, zupełnie nie dostrzegając niedociągnięć i głupotek, a przecież recenzent powinien potrafić rozłożyć całość na części i rzetelnie ocenić.
Tu masz link do analizy, która chwali, co pochwalić trzeba i krytykuje, co krytyki warte.
https://youtu.be/LPHmod2YD8g