Arcane
powrót do forum 2 sezonu

Oglądając drugi sezon arcane, z każdym kolejnym odcinkiem orientowałem się coraz bardziej ze czegoś mi tu brakuje, na pierwszy rzut oka, wszystko sie zgadza, zaun, piltover jinx oraz vi. Długo nie mogłem dojść do tego o co mi tak naprawdę chodzi, bawiłem się nieźle wacając do serialu. Nieźle, ale to tylko tyle, a może i aż tyle. Potrzebowałem wrócić do sezonu pierwszego żeby zebrać myśli i to dopiero sprawiło że byłem w stanie zrozumieć i zebrać to co odczuwałem do tej pory. Sezon pierwszy uderzył mnie swoją naturalnością, widokiem rozlewanej krwi, brutalnością, klimatem zaun pachnącego wyziewami z fabryk i alkoholem, i ludzi którzy na różne sposoby próbują znaleźć swoje miejsce i mieć jakikolwiek wpływ na rzeczywistość w której się znaleźli. Z drugiej strony świeci Piltover które za wszelką cenę chce zachować swój uprzywilejowany status. W sezonie drugim, klimatu po prostu zabrakło, chembaronowie nie są juz tak straszni, o władzę w górnym mieście w zasadzie nikt nie walczy, postaci z League of legends nie są juz częścią jakiegoś większego świata i poza nimi w zasazie nic sie już nie dzieje, stan emocjonalny bohaterów nie wynika z fabuły, raczej to on kieruje fabułą, Jinx robi się ciepła i ckliwa chwilę temu zabijając z zimną krwią, wszechobecny patos sprawia że ciężko uwieżyć w podjęte wybory. Z intrygującego i emocjonującego serial skręca w stronę patetycznych avengersów, i thanosa. A, i zapomniałbym o wyjątkowym przypadku ratowania życia w ostatniej chwili, po którymś razie to było najbardziej oczywistą rzeczą która się zdarzy. Nie to że sezon drugi jest zły, jest po prostu przyzwoity, najwidoczniej niemożliwe było zbliżenie się do poziomu sezonu pierwszego.