O ile pierwszy sezon był dojrzałą produkcją i decyzje fabularne były przemyślane, to w drugim sezonie właściwie jedynie oprawa audiowizualna trzyma poziom poprzednika.
Nie wdając się w spoilery, decyzje i motywy bohaterów są bardzo często po prostu nielogiczne, postacie pojawiają się z nikąd, plot twisty są na poziome Hansa z ,,Krainy Lodu", sceny akcji niejednokrotnie przypominały bardziej produkcje Dreamworks przeznaczone dla młodszych widzów, zamiast czegokolwiek, co znalazło się w pierwszym sezonie. No i w ostatnim odcinku mam wrażenie, że twórcy po prostu postanowili sobie "ten serial nie będzie miał w 100% dobrego zakończenia", ale na to, jak zrealizować ten pomysł w naturalny, nie na siłę sposób już nie wpadli.
Na serial byłem mega nahypowany i pierwszy sezon był moim zdaniem wybitny. Sezon drugi oglądałem z nastawieniem "spokojnie, od następnego odcinka będzie lepiej". No, tyle że serial się skończył i nadal lepiej nie było i do samego końca nie potrafił mnie zainteresować. Nie mówię, że serial jest zły, bo i fabularnie miał mocne momenty, no ale w moich oczach spadł z solidnego 9/10 na 7/10.