I dla jasności nie piszę tego o jakimś konkretnym tragicznym wątku fabularnym a o tragicznym poziomie drugiego sezonu.
Piszę te słowa jako ogromny fan Pierwszego sezonu Arcane. Oczarował mnie świat, bohaterowie i strona audiowizualna a fabuła wciągnęła od początku i nie puściła do końca.
Arcane w tych pierwszych 9 odcinkach, nawet powiem więcej, w 3 pierwszych osiąga coś co wydaje się niemożliwe. Bo to, że fanom gry stosunkowo łatwo się w tym tytule odnaleźć może nie jest dziwne. Ale dla ludzi nie znających gry wystarczyły 3 odcinki by poznać świat (a przynajmniej ten jego fragment w którym toczy się akcja) i przynajmniej 10 postaci z których każda jest pamiętna i których dalsze losy przykuwają nas do ekranu.
Pierwszy sezon tak mnie zafascynował, że drugi był dla mnie najbardziej wyczekiwaną premierą ostatnich 4 lat. Żaden inny serial, film, czy gra nie potrafił wzbudziś we mnie podobnego zainteresowania. Konto na tym portalu, po latach nieobecności, założyłem tylko po to by po premierze drugiego sezonu Arcane opisać ludziom szczegółowo dlaczego ten serial jest tak piękny i wciągający i może zainteresować nowych widzów albo naprowadzić tych którzy już go widzieli na pozytywy których sami nie dostrzegli.
No i jesteśmy. Cieszę się, że taką pseudorecencję pierwszego sezonu mam za sobą jeszcze zanim zacząłem oglądać drugi bo bałem się, że jak się skupię na pozytywach obu to limit tekstu wyczerpię nim skończę.
Niestety drugi sezon to katastrofa. I jak ktoś zerknie na moją ocenę, nawet opis do niej może być zdziwiony. Bo jest tam wyraźnie napisane "sezon pierwszy 10/10, sezon drugi 4/10 więc całość 7/10" a 4/10 to chyba nie aż taka katastrofa, prawda? Cóż wszystko jest względne. W porównaniu z pierwszym myślę, że mimo wszystko tak. Ale jeszcze bardziej dokładnie analizując problem - katastrofalny dla tego tytułu jest powód tak niskiej oceny.
No bo tak - kreska i animacja sezonu drugiego raczej w niczym nie ustępują pierwszemu. A dla filmu animowanego to przecież ogromnie ważne elementy. Inny ważny element to voice acting i tutaj też show w sezonie drugim trzyma bardzo wysoki poziom . Dla jasności pierwszy sezon widziałem najpierw po polsku, było ok, ale wolałem wersję angielską która jest jedyną w jakiej widziałem drugi.
Gdzie więc jest źródło tak niskiej oceny skoro wszystkie kluczowe elementy filmów animowanych są na najwyższym możliwym poziomie? W scenariuszu. A to jest element moim zdaniem najważniejszy w prawie każdym filmie. Można się czepiać, że kino akcji scenariusza dobrego nie potrzebuje, ale filmy takie jak predator, terminator 2 i obcy 2 udowadniają że nawet kino napakowane po brzegi scenami akcji i efektami specjalnymi dużo zyskuje na dobrym scenariuszu, myślę, że to właśnie ten element wyróżnia te 3 filmy z tysięcy podobnych im a gorszych pod tym względem i to w dużej mierze on uczynił z nich dzieła ponadczasowe. Sceny akcji i efekty się starzeją, to samo się tyczy animacji w bajkach czy anime, ale świetny scenariusz starzeje się o wiele wolniej, jeśli wogóle.
Myślę, że Arcane ma ponadczasowy, świetny scenariusz w pierwszym sezonie. W drugim choć może nie od razu rzuca się to w oczy różnica jest ogromna. Nie chcę się wdawać w szczegóły zwłaszcza, że wolałbym nie klikać, że tekst zawiera spoilery. Ale myślę, że kto oglądał ten zrozumie i zgodzi się, że bohaterowie sezonu drugiego poza stroną wizualną nie przypominają samych siebie z sezonu pierwszego. I niestety dotyczy to także niektórych postaci które w pierwszym sezonie zginęły więc ich charakter powinien pozostać nienaruszony. Znaleziono sposób by zepsuć i te (-kaszle znacząco- Silco).
W jedynce postaci i te dobre i te złe zachowują się racjonalnie. Mogą nam się nie podobać decyzje takiego np. Marcusa, ale jesteśmy w stanie zrozumieć czemu ktoś taki jak on (ambitny acz o słabym charakterze) podejmuje takowe a nie inne. To nie jest tak, że decyzje postaci są bezbłędne (bo to samo w sobie czyniłoby je nierealistycznymi), ale są RACJONALNE tzn. wynikające z ich indywidualnych charakterów, wiedzy i sytuacji w jakiej się znajdują.
W kontynuacji niestety często postacie podejmują bardzo głupie decyzje bo twórcy nie mieli chyba pomysłu jak inaczej wywołać pewne kluczowe fabularne wydarzenia. A gdy działania praktycznie wszystkich bohaterów Arcane przestają mieć sens, pada także cały worldbuilding. Nagle rada piltover podejmuje kluczowe dla świata decyzje przy jakichś przypadkowych spotkaniach poszczególnych członków w niepełnym składzie. Wyobrażacie sobie żeby kilku posłów spotkało się poza parlamentem, zagłosowało między sobą i wprowadziło nową ustawę bo przecież jednogłośna między tymi co zagłosowali? Taki system nie może działąć. I dlatego w sezonie pierwszym tak nie było. W drugim to nagminne. To tylko jeden z wielu przykładów tego jak elementami które byłoby bardzo łatwo zrobić dużo lepiej zepsuto całą iluzję, że świat Arcane to prawdziwy świat pełen prawdziwych osób a nie narzędzi w rękach mało utalentowanego i pozbawionego wyobraźni autora.
W sezonie drugim podobnie jak w pierwszym mamy Jayce'a, Caitlyn, Vi, Jinx, Mel, Heimerdingera, Eco, Victora, Sevikę itp. Ale żadna z tych postaci nie jest tą jaką znaliśmy z pierwszego sezonu. I choć w niektórych przypadkach jest to dość zrozumiałe na postawie doświadczeń między ostatnią klatką pierwszego sezonu a pierwszą klatką drugiego - mimo wszystko nie każda postać zmienić się nagle powinna a zmieniły się wszystkie, wiele z tych które zmianie uległy zrobiły to w przesadny karykaturalny wprost sposób. Jednego dnia kładziesz się spać jako nastolatka o czystym sercu następnego postanawiasz zostać darth vaderem.
Ciężko mi pisać to wszystko. Ja nadal bardzo cenię i myślę, że nigdy nie przestanę cenić pierwszego sezonu. Ale drugi na zawsze odarł z magii markę Arcane w moich oczach, oszpecił dla mnie wizerunki jej bohaterów. I tak jak do niedawna z entuzjazmem oczekiwałem kolejnych tytułów w ramach tego universum dotyczących Damacii, Ionii itp. tak po tej katastrofie nie czekam już na nic z tym światem związanego. W najczarniejszych snach nie przypuszczałem, że Arcane sezon 2 może być równie fatalne i szkodliwe dla marki jak ósmy sezon gry o tron. A potencjalnie jest nawet gorsze...
ja mam całkiem inną opinie o drugim sezonie, dla mnie 2 sezon przewyższa 1 sezon albo jest gdzieś na równi. i jak czytam opinie niektórych mam wrażenie jakbym oglądał inny serial. nie wiem co wam się w scenariuszu nie podoba, są pewne zmiany w bohaterach ale co się dziwić patrząc na zakończenie 1 sezonu ja to kupuje dla mnie to jest akurat ludzkie. akurat tam wszystko się klei i intencje bohaterów rozumiem. ten sezon jest tak niedoceniony i niezrozumiany. może z czasem się to zmieni. i porównywanie 2 sezonu arcane z 8 sezonem gry o tron to trochę przesada.
A moze ten serial nie jest niedoceniony i niezrozumialy przez ludzi, tylko ogladajac ten serial przymknales oczy na wiekszosc durnie poprowadzonych lub zakonczonych watkow? Nastepnym razem jak juz n-ty raz napiszesz pod najnowszym postem jaki to ten serial nie jest super to chociaz daj kontrargument, wytlumaczylbys te dziury fabularne ktore sa zarzucane i czesto brane jako przyklad. A nie odpowiadasz daje 10/10 bo mi sie ten serial podoba i ja was nie rozumiem. Jedyne na co odpowiedziales w tym komentarzu to na to z czym sie zgadzasz z tworca posta, a nie wygodne dla ciebie tematy pominales. Obejrzyj serial jeszcze raz jak jest taki super, moze wtedy zrozumiesz o jakich wadach mowimy.