Arcane
powrót do forum 2 sezonu

Jak wcześniej pisałem, nie da się zrobić dobrej historii jeśli wskrzeszasz martwą postać jako wilkołaka...
Ale to nie wszystko czym zgrzeszyli w tym sezonie.
4 postacie drugoplanowe wprowadzone w pierwszym akcie, z czego tylko 2 mają jakiekolwiek linie dialogowe. Isha nic nie mówiła i na siłę wepchnięta i w oczywisty sposób jej wątek się kończy. Ten zielony policjant nawet nie był nazwany z imienia, Maddie to ****, Loris w przeciwieństwie do tego zielonego chociaż miał pokzany jego wypis z fabuły.
Btw, Gdzie niby Sevika w odcinkach 5 i 6?
Caitlyn 10m od Jinx i nie kończy się strzałem? Co to ma być? I niby od tak zaufała Vi?
Jayce'owi odwala tylko na efekt wow, by zrobić konflikt pod koniec 2go aktu.
0 na 10 pod względem fabuły. Reszta jest whatever.
Nic dziwnego że anulowali serial. Przesadzili z budżetem i musieli tak zrushować te wątki, a w 5 sezonów i tak by się z tym nie wyrobili.

ocenił(a) serial na 3
pokfen

Generalnie w ogóle pojechali po bandzie totalnie. Weźmy nawet małą scenę z "MATKĄ" Vi i Jinx. To tylko stwarza problemy, gdzie nie trzeba było w ogóle dodawać tej sceny. Co mam na myśli, otóż to że skoro Wander i Silco znali ich matkę, to jak Silco nie miał pojęcia kim jest Powder albo Vi? Dodatkowo ta scena jest w ogóle zbędna. Nie wspominając już o tym że z niektórymi postaciami z przyziemnymi problemami to odlecieli w kosmos, dosłownie. Wskrzeszanie Wandera to już absolutny odlot, ile lat on tam robił za półżywy żyrandol u Singeda? Ze 5? I po co? Po co ten plot point w ogóle jest? Żeby bezmózgi płakały, bo się 2 główne postacie przytulają z Wilkołakiem? Co ja oglądam w ogóle? XD Niektóre postacie potrafią w ogóle zniknąć nagle i ich nie ma. Wszystko muszą skończyć w tym sezonie, bo brak dolców, ale dodają nowe wątki które idą do nikąd, postacie zmieniają zdanie i strony w mgnieniu oka, Vi i Jinx to nie mają w ogóle pojęcia co z nimi zrobić w tym sezonie. Victor po prostu wziął i wyszedł, Caitlyn najpierw zostaje fuhrerem, potem gazuje biedaków, a potem pakuje ich do wagonów, trochę nie ta kolejność w ogóle ale spoko. Co się w ogóle dzieje?
Ja w ogóle nie dopuszczałem do Siebie myśli że to może być guano ten sezon, ale jak widać może. Zrobili to co wszyscy inni i obsrali łoże. Nie dowierzam. Wiadomo że animacja piękna itd, ale gónwo ładnie zapakowane to wciąż gónwo. Do tej pory przecieram oczy ze zdumienia. Ze subtelności i dobrze poprowadzonej histori sezonu 1szego nie zostało nic. Postacie są praktycznie jedno wymiarowe w tym sezonie i zachowują się jakby zapomniały co robiły w pierwszym sezonie i co się działo.

ocenił(a) serial na 10
jeloneq7

chyba ogladalem inny serial. w mojej ocenie 2 sezon przebija 1 ale kazdy ma inne oczekiwania mi sie podoba jak to zostało poprowadzone.

jeloneq7

O to! To!

Wątek matki dziewczyn mnie kompletnie rozwalił na kawałki (pomijając w ogóle sens jego wciskania):
- laska wchodzi do baru i mówi że "i got knocked up" (o ile dobrze pamiętam, na nasze to jakby "wpadłam")
- wy we dwóch macie się teraz tym dzieckiem zajmować.

Czegoś tu nie rozumiem ale gdzie ojciec? Poszedł po bułki i już nie wraca?
Wiem, że zginął w trakcie wojny ale pomiędzy Vi a Jinx jest kilka lat nadal - gdzie wtedy był?

Cait po jakiejś tam kłótni z Vi i zaraz po pogrzebie matki kończy w łóżku z jakąś trzecioplanową postacią - nieźle sięprowadzi nasza "bohaterka".

Rozumiem że mogą być różne związki, ale był jakikolwiek heteroseksualny? Czy tylko inne pokazują?

W ogóle brak spójności w tym serialu powala. Jednym słowem:
ZUPA.

Zrobiona ze wszystkiego co było, wymieszana.

ocenił(a) serial na 9
Fryzomaniak

"Rozumiem że mogą być różne związki, ale był jakikolwiek heteroseksualny? Czy tylko inne pokazują?"

Dosłownie pomiędzy Mel i Jaycem od samego początku serialu. To są postacie pierwszoplanowe, bardzo ciężko przegapić, szczególnie że była pomiędzy nimi scena seksu. Dalej, chociażby Ambessa i jej młody kochanek w pierwszym sezonie. Coś tam pewnie by się jeszcze znalazło, ale to takie dwa przykłady, które pierwsze mi przyszły do głowy. A z całą resztą się zgadzam, wątek z matką dziewczyn kompletnie zaburzył obraz z przeszłości.

Necto

No i git - dzięki za wskazanie tych związków bo normalnie to o nich zapomniałem/nie wiedziałem/nie zauważyłem. Za to wszystkie poza "hetero" są tak jaskrawe... Trochę nie fer.

Wątek z matką nawet nie wiem po co był wprowadzony. Serio. Nie chcę być jakimś hejterem ale cała ta scena i jej wydźwięk... po co? Dlaczego? Czemu miała służyć? (bo ewidentnie nie fabule).

ocenił(a) serial na 3
Fryzomaniak

Chodziło o ukazanie Piltover jako bandy wypudrowanych mięczaków myślicieli, gdzie Noxus to turbo wojownicy, taki kontrast. Trochę nakreślili tym czym jest imperium Noxus.

ocenił(a) serial na 8
Fryzomaniak

Wiesz, że jest coś takiego jak ojciec chrzestny? Silco i Vander byli takimi ojcami. Widać, ze matka Vi i Jinx się z nimi przyjaźniła i to po prostu mocniej wybrzmiewa kiedy Vander adoptuje dzieciaki po smierci rodziców, gdzie był już wcześniej ich ojcem chrzestnym.
Co do Cait to minęło kilka miesięcy, więc mogła się pocieszyć Maddie
Tak był hetero w postaci Jayce'a i Mel

Daven___

Spoko.

"Bujaj wózek mojego dziecka bo ojciec ma inne sprawy na głowie a ja wpadłam". Takie było przesłanie w tej scenie.

Ojciec chrzestny wjeżdża jak nie ma ojca - tutaj między Vi a Jinx był jednak długi czas. Mimo tego oni we dwóch mieli ją bujać, kiedy on żył. Niezły żart.

"mogła się pocieszyć Maddie" - co za kure*skie puszczalskie żałosne podejście.
Nic już nie musisz mówić

ocenił(a) serial na 10
Fryzomaniak

Nie? Tutaj chodziło o powstanie Zaun. Dosłownie o tym gadali. Ona nie powiedziała że mają zająć się jej dzieckiem a właśnie ich planem by wypalił i by jej dziecko mogło żyć w lepszym świecie.

ocenił(a) serial na 8
sokol11

Dokladnie

ocenił(a) serial na 7
jeloneq7

Żeby to jeszcze z wilkołakiem, Warwick w drugim akcie bardziej przypomina goryla (nawet szóstym odcinku chodzi jak goryl XD), w trzecim to w sumie sam nie wiem co przypomina. Ponoć brak psiego pyska tłumaczono tym, że chcieli się skupić na człowieczeństwie Warwicka i na psim pysku nie dałoby się tak dobrze przedstawić emocji. Tak jakby całe mnóstwo innych animacji tego nie robiło. XD

ocenił(a) serial na 10
pokfen

Warwick to nie wilkołak xD

ocenił(a) serial na 1
Pavlo1337

Wilkołak, chimera, bugbear, "Rozkiełznany Gniew Zaun", Not Urf the manatee.
Od 2014 śledzę lore, a od 2022 czysty od znienawidzonej gry.
Chyba wystarczająco dobrze wiem kim jest drugi champion z serialu który typowo w lesie siedzi.
A jego design ssie. Nadal ludzka twarz a nie psi pysk. Brak ogona sprawia że jest bardziej jak goryl czy jakiś bugbear.

ocenił(a) serial na 9
pokfen

"Od 2014 śledzę lore, a od 2022 czysty od znienawidzonej gry."

Chociaż doskonale rozumiem problem grania w grę, która jedyne co daje, to stany depresyjne, to i tak mnie kompletnie rozbiłeś tym tekstem xD

ocenił(a) serial na 7
Pavlo1337

A co, wiewiórka? XD

Warwick jest wilkołakiem, cały design tej postaci opiera się na koncepcie wilkołaka.