Czekałem na niego prawie rok od 1 zwiastuna. Nie rozczarowałem się, przynajmniej przez pierwsze kilka odcinków. Potem dotarło do mnie, że główna bohaterka pnie się po szczeblach organizacji (po trupach) bez jakiegokolwiek uzasadnienia i celu. Zamiast porwać swojego przyjaciela i uciekać plącze się w intrygę nie wiedząc jaka będzie nagroda.
Bardzo ładne ujęcia, muzyka i klimat tajemnicy i napięcia. Niestety ostatni odcinek nieco rozczarowuje, bo nadal nie wiemy o co w zasadzie chodziło i ogólnie wkrada się chaos (poprzednie odcinki pozwalały domyślać się o co chodzi, a na koniec dostajemy wielkie nic z moralizatorstwem "politycy budują władzę na braku sumienia"). Czyli sekretne stowarzyszenie jest tylko tym czym jest - stowarzyszeniem bogatych dupków bez sumienia. Nie potrzeba do tego żadnych potworów trzymanych w szafie więc cała fabuła i motyw "ofiar" traci sens.