Nie ukrywam, że po 2 pierwszych, świetnych sezonach ten serial nagle znalazł się na dnie... Po wszystkich komentarzach wnioskuję, że nie tylko ja tak uważam, a zdecydowana większość.
Właśnie obejrzałem pierwszy odcinek 5 sezonu i już robiłem sobie nadzieję, że to będzie to- powrót do korzeni... Oliver znów robi zbirom to na co zasłużyli i nie zostawia świadków. Niestety Felicity i "Speedy" wszystko znów próbują zepsuć swoimi jakże nędznymi gadkami, ale mam nadzieję, że tak nie będzie.
Powiem tak- pierwszy odcinek narobił mi wielkiej nadziei na powrót starego Arrowa, który nie bał się wbić strzały prosto w serce.
Mam nadzieję że zrobią z Olivera, Punishera,bez głupich romansów i dylematów.Jak patrze na Felicyty to mam ochotę jej wbić strzałę w oko.
Ostro :D. Na tak wielką zmianę to bym nie liczył, ale jeśli do końca będzie taki jak w pierwszym odcinku 5 sezonu to będzie mega! W tym odcinku było więcej akcji niż w 2 poprzednich sezonach...
Szczerze? Dla mnie nowy odcinek Arrow wypadł o wiele lepiej niż The Flash (gdzie całkiem zepsuli flashpoint) Zobaczymy co będzie dalej, ale nie wierze, że 5 sezon mógłby być gorszy niż 4, bo czwarty sezon, to istne dno - niżej się już upaść nie da.
O ile Oliver będzie zabijał, a nie lalusiował i użalał się nad sobą, to 5 sezon może być trzecim najlepszym sezonem w Arrow :P
Sceny walki też poprawili, te "spowolnienia" całkiem fajnie im wyszły.