Chciałbym poznać wasze zdanie odnośnie przedłużenia Arrow o 6 sezon. Twórcy już wspomnieli o nim w jednym z wywiadów, więc mają pewnie jakieś plany. Tylko czy to nie będzie za dużo? Logicznym wydaje się zakończenie serialu na 5 sezonach z powodu 5 lat nieobecności Olivera. Zawsze wyobrażałem sobie pierwszą scenę serialu jako ostatnią, czyli zrobienie swego rodzaju pętli i potem pokazanie jak Oliver przybywa do Star(ling) City.
Z drugiej strony ciężko się żegnać z Arrow, szczególnie z sentymentu do pierwszego i drugiego sezonu. Nowe odcinki pierwszy raz od dwóch lat da się oglądać bez zgrzytania zębami. Felicity jest zabawna. Green Arrow jest brutalnym mordercą, z którym trzeba się liczyć, a przeciwnicy muszą się natrudzić, żeby go pokonać (aż mi się przypomniało czemu uwielbiałem tę postać w dwóch pierwszych sezonach). Choreografia walk może robić wrażenie (oczywiście bez porówniania do Daredevila, ale moim zdaniem znacznie zbliżyli się do jego poziomu na początku 5 sezonu). Sceny akcji są zrobione bardzo dobrze, jak na budżet oferowany przez stację. Retrospekcje są ciekawe i mają jakiś wpływ na współczesność (wystarczy choćby rosyjskie powiedzenie z przeszłości wspomniane przez Olivera i mamy jakieś połączenie, tego brakowało jak cholera). Pozbyto się matki Felicity, która była wisienką na torcie Mody na Sukces, którą musieliśmy oglądać przez 2 lata. Złoczyńca prezentuje się interesująco i nie wygląda tak żałośnie jak Damien Darhk. Jeśli taki poziom utrzyma się przez cały sezon, to naprawdę będę zadowolony. Oczywiście wiadomo, że mogą zdarzyć się gorsze odcinki, ale niech nie robią z tego telenoweli. To ma być mroczny (oczywiście jak na możliwości The CW :D) i brutalny (jak na możliwości...) superbohaterski serial z elementami obyczajowymi, a nie na odwrót.
Napiszcie co sądzicie o nowych odcinkach. Myślicie, że taki poziom utrzyma się przez cały sezon? Czy twórcy powinni skończyć na tym sezonie czy może stworzyć następny? Jako dawny fan Arrow, któremu wróciła nadzieja po tych dwóch odcinkach piątego sezonu, chętnie podyskutuję z innymi weteranami, którzy przetrwali dwa lata "Felicity and friends" aka "Moda na Sukces: Arrow Edition".
Podzielaw Twoje zdanie w 100% Tzn. zgadzam się z tym co napisałeś o straych sezonach, choreografiach itp. Czy twórcy powinni skończyć na tym sezonie ? Wg. mnie ? TAK ! Dlaczego ? A no włanie choćby dlatego, że "rekrutacja" Oliego trawała właśnie 5 lat. To raz. Dwa, ja należę do tych stracyh wyjadaczy Arrow. Oglądałem go od samego początku, kiedy tylko pojawil się jeszcze na Kinomaniaku. I wtedy pisano, że ta historia rozłożona będzie na 5 lat. Będzię początek i koniec. Dla mnie jest to rozwiązanie jak najbardziej na tak, ponieważ często gęsto jest tak, że kręcąc sezony na siłę seriale tracą swój urok. Oczywiście cieszyłbym się, gdyby powstał 6 a nawet 7 sezon Arrow ( i pewnie tak będzie ze względu na Flasha), bo jestem fanem GA i historii do napisania scenariusza jest wiele, ale czy przez te kolejne sezony serial może utrzymać poziom 1, 2 i teraz początku 5 sezonu ? Wątpie. Dlatego dla mnie, ten serial może (a nawet powinien) zejść ze sceny z MOCNYM przytupem po tym sezonie.