Właśnie zmierzam do końca drugiego sezonu " Arrow" i muszę stwierdzić, że choć drugi sezon jest nieco lepszy od jedynki to nagromadzenie retrospekcji w drugiej połowie sezonu przyprawiało mnie o ból
głowy. Zaznaczam od razu, że choć oglądam takie filmy, nie jestem fanem gatunku. Być może fanom to nie przeszkadza albo są tym zainteresowani, ale mnie przeszkadzało. I to bardzo. Po kiego mi wiedzieć o tym wszystkim, co na wyspie spotkało Olivera? Przecież gdyby w trakcie rozmów wychodziły te szczegóły, można byłoby domyślić się reszty, a tak tylko człowiek ziewał z nudów. Mam nadzieję, że to koniec wspominek z wyspy. Choć podejrzewam, że dla odmiany w trzecim sezonie zaczną się wspominki Sary...
Nie wiem na ile uważnie śledzisz serial,ale Mi wydaje sie ,że retrospekcje nadają temu serialowi pewną specyficzność i ma ogromny wpływ na fabułe.Gdyby nie one nie wiedzielibyśmy o kilku istotnych rzeczach jak choćby "wskrzeszenie Slade'a jednak pewne elementy mogli sobie darować. Z końcem drugiego sezonu odczuwam nieco zmęczenie materiału i jeśli faktycznie ukaże sie trzeci sezon ,to póki co nie widze czym mogą nas zaskoczyc.
Slade to najlepsza postać w tym serialu! Uwielbiam go! Manu Bennett jest super! Polubiłam go już po "Spartakusie", ale tu jest po prostu fantastyczny! Co do akcji w 3 sezonie mogłoby być tak, że Slade zwerbuje Malcolma i razem będą siać zniszczenie, a do grupy Arrowa dołączy Nyssa. Dzięki temu byłoby więcej akcji, a to zawsze najlepiej mi się oglądało w tego typu produkcjach...
Nie wiem , czy oglądałeś przedostatni odcinek sezonu drugiego oraz trailer finalnego odcinka. Jeżeli nie to obejrzyj i dowiesz sie o Malcolmie do kogo dołączy :D
Dzisiaj finał będzie w ameryce a więc w piątek sobie obejrze :D I po trailerze widziałem, że będzie to najbardziej epicki odcinek :D
Nienawidzę tych całych retrospekcji, męczą mnie.. dokładnie, wszystkie szczegóły z wyspy mogłyby wynikać z rozmów, widzowi nie są idiotami i reszty domyślili by się sami...
Prawda? :)) Tym bardziej, że oparto serial na komiksie, więc kto miałby czepiać się szczegółów...?
dokładnie, te retrospekcje mogłyby zostac zastąpione czasem teraźniejszym. serial i tak wydaje mi się za krótki (gdyż go bardzoo lubię), więc.. :P i denerwująca Sarah... eh.
Fakt. Raz jest, raz jej nie ma. Może by się w końcu zdecydowali i usunęli ją z serialu. Zresztą jej siostrę też. Obie mnie wkurzają! Z dziewczyn tylko Felicity. I najlepiej jakaś nowa postać...
dokładnie, nie lubię obu, jakoś nie udało i się z tymi babami, oczywiści oprócz Felicity... Laurel i Sarah powinny być świetnie dobrane, a są jakie są. Sarah nie jest zbyt piękna, ale ni chodzi o to, denerwuje mnie jej mimika... Laurel wygląda jak kościotrup, po za tym zachowanie jej pozostawia wieleeee do zyczenia... Pomijając fakt, że jesli chodzi o Sarę i Laurel to te postaci są kompletnie pomieszane... (za dużo tłumaczenia proponuje klik na Black Canary na wikipedii, tam jest wszystko objasnione)
Może niech nie usuwają Laurel, jest to pierwsza miłość Queena, ale wolałabym by usunęli sarę i bardzo denerwuj mnie fakt, że z Sary zrobili Black Canary, nic się kupy nie trzyma, a przeciez w komiksie biora slub i mają zieci... nie wiem jak to pogodżą. z jednej strony chce by Sara zniknęła, ale wtedy automatycznie zniknie Black canary... A ona jest duża czeęścią Arrowa.
wgl ta cała sztuczna katie cassidy nie pasuje mi do swojej roli jak i caity lotz ( gdyby nie jej broda bylaby ladniejsza niz laurel) :P
Laurel jest nową bohaterką?! No, nie... To ona dalej będzie męczyć? Jako nowa bohaterka? A kto ją wyszkoli? Oliver? To znaczy, że powinna się pojawić w 7 sezonie, bo Arrow szkolił się 5 lat. Chyba, że też coś łyknął...:D
hah nie wiem czy laurel bedzie nowa bohaterką xd bardziej przemowil by do mnie fakt gdyby laurel byla black canary ale na to juz za pozno,..
W sprawie Black Canary jestem trochę zdezorientowana. Wg Wiki ona miała niemal nadprzyrodzone moce. Mogła-o, zgrozo-pokonać Batmana! I BC mogła być ona lub jej matka. Co za mętlik...
tez nie ogarniam tego wszystkiego, mysliscie ze jak skonczy sie 2 sezon? Podobno mak os zginąć, jesli zginie sarah to Black Canary zostanie Laurell.. . ?
Wg mnie zginie Sara a Laurel wstąpi do Team Arrow i będzie chciała uczcić pamięć siostry stając się Black Canary
pewnie tak, bosz. laurel bd black canary.... moze gdyby nie Katy Cassidy strawiłabym jakoś Laurel...
Do huntera i fabiana:
A gdyby tak Black Canary została Felicity? To byłaby niespodzianka. Wszyscy by padli z wrażenia... :))
Masz absolutną rację. Jednak co by miało ją do tego skłonić? Nawet jeśli chciałaby pomóc Olivier'owi to czemu jako BC? Jak dla mnie strasznie to naciągane, Laurel miałaby powód, dla którego stałaby się BC, a Felicity nie:)
Jak to nie? Przecież cały czas kocha się w Oliverze i próbuje mu coś udowodnić!
moze cos do niego czuje, ale ze od razu kocha :P F powinna byc tym kim jest, normalną sympatyczną dziewczyną, to wlasnie ludzie w niej lubią. BC jak już molaby byc Laurel :)
Co z tego że się w nim podkochuje? Czy to od razu musi świadczyć, iż będzie BC?
Nie twierdzę, że MUSI. Po prostu byłby niezły numer, gdyby tak się stało.:)) Bo raczej oczywistym jest, że będzie to ktoś inny. A może Nyssa? Byłaby niezła. Odeszłaby z Ligi i dołączyła do teamu Arrowa, a na cześć Sary nazwała się Black Canary...
Aktorka, która gra Laurel kiedyś powiedziała, że w 3 sezonie jej postać będzie robiona pod Black Canary.
Najgorszy był odcinek praktycznie w pełni poświęcony wydarzeniom z wyspy. Strasznie męczący.
dokladnie, przyznam się, że miałam go jedynie właczonego, ale ogądać mi się nie chciało, gdyby jeszce był ciekawy, a yam co chwila temat łodzi i mirakuru... ile można...
A ja nie wyobrażam sobie tego serialu bez retrospekcji, pozwalają nam zrozumieć wiele rzeczy. Bez nich całość by się nie "kleiła"
Już widzę te narzekania ,,a kto to jest ten cały Slade? Wprowadzili go tak z dupy, dwa, trzy słowa i tyle''. To byłoby bez sensu. Na dodatek osoby rozgarnięte w komiksach wyłapują nawiązania do uniwersum DC właśnie na wyspie. Np. w pierwszym sezonie był easter egg związany z Green Lanternem.
W USA wszyscy sobie chwalą retrospekcje. Wyobraź sobie jakby wyglądało to wprowadzenie Slade'a bez retrospekcji. Oliver nic o nim nie mówił. Ot tak w mieście pojawił się terminator który będzie głównym przeciwnikiem pierwszego sezonu. Kto by to łyknął?
Po pierwsze jesteśmy w Polsce, nie USA. Po drugie nie miałam na myśli wszystkich retrospekcji-te z akcją mogłyby zostać. :D A poza tym, kto by to "łyknął"? Otóż, ja. :)) Nie zaliczam się do fanów, więc nie byłby to dla mnie problem...:D
Tyle że to USA jest targetem serialu, bo inne kraje się nie liczą jeśli chodzi o oglądalność.
Jeśli łyknęłabyś ogromną dziurę w scenariuszu to pozdrawiam wytrwałości.