Orientuje się ktoś, czy ona wreszcie umrze?! Niesympatyczna, brzydka, mega wkurzająca.
Większość osób oglądających Arrow jej po prostu nie trawi.
Wiem, że jej postać ma dużo wspólnego z komiksami, ale, że tak powiem... who cares?! Serial
jest tylko na podstawie komiksu, nie musi go idealnie odzwierciedlać. Po co komu taka Laurel,
która wiecznie ma minę cierpiętnicy i cały czas ją trzeba ratować. Po tych wszystkich odcinkach,
to ONA jest negatywnym bohaterem, gorsza niż wrogowie Olivera razem wzięci.
Błagam, weźcie mi sprzed oczu tą babę!!! Osobiście bardzo lubię Felicity, nie będę mieć nic
przeciwko, kiedy to ona zastąpi nudną Laurel. Taka powinna być główna postać żeńska; z
poczuciem humoru, z charakterem i z dobrym wyglądem. Albo Sarah niech też sobie wróci, ona
wymiata :D Ich ojciec będzie miał jakieś pocieszenie po stracie 'biednej' Laurel. Niech się
zapije na śmierć, czy coś.
Nie umrze i nie jest wcale brzydka ani niesympatyczna... jej facet ją zdradził z własną siostrą, na dodatek myśli, że ona nie żyje, a później umiera jej chłopak, zostaje porwana i o mały włos nie umarła, więc nie dziw się, że taka jest... po takich przeżyciach sama bym miała depresję i bym się tak zachowywała...Felicity jest ok, ale nie jako dziewczyna Olivera. Dla mnie to by była porażka gdyby ich razem spiknęli.
Każde może mieć swoje zdanie :) ale ja uważam, że nie powinni łączyć Felicity i Olivera. Nie wyobrażam sobie Felicity w scenach dramatycznych z Oliverem, a w ogóle przez to zniszczą zespół. Ona jest po prostu kumpelą/przyjaciółką z fajnym poczuciem humoru i nie chciałabym, żeby straciła te pozytywne cechy przez połączenie ją z Oliverem, bo tak chcą fani. Myślę, ze z Barrym Allenem będzie miała fajną chemię i może między nimi się trochę zadziać. A w ogóle aktor, który będzie grał Flasha jest w praktycznie tym samym wieku, więc myslę, że tak samo jak Emily będzie pozytywnie zakręcony i będą się dogadywać na planie.