PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

2012 - 2020
7,3 64 tys. ocen
7,3 10 1 63889
6,0 13 krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

Właśnie obejrzałam sezon pierwszy i zaczynam drugi. Czas już chyba wypowiedzieć się na
temat serialu :)
Po pierwsze, mało który serial tak wciąga. Nie mogłam się oderwać! Uwielbiam filmy fantasy,
przygodowe i s-f o bohaterach, więc to coś dla mnie. Szkoda tylko, że nie niewiele jest takich
seriali.
W kwestii aktorów - nic bum nie zmieniła, choć mam kilka uwag:
- Laurel - ciężko mi to wyrazić, bo z jednej strony ona mnie drażni, ale z drugiej czuję, że jest
potrzebna i nie chciałabym, żeby zniknęła. To postać bardzo zmienna - dziś tak jutro nie, dziś
kocha Olivera, a jutro go nienawidzi i chce wrócić do Tommy'ego. I to jej ciągłe wzruszanie się -
w każdym odcinku płacze, ujęta czyimiś słowami. Mimo wszystko Laurel musi mieć swoje
miejsce w filmie - taka postać jest konieczna.
- Oliver - niektórzy mówią, że Amell gra trochę sztywno, ale dla mnie jest w porządku. Jedyne
zastrzeżenie to to, że w wielu sytuacjach mówi o czymś i uśmiecha się, choć moim zdaniem
nie powinien (np. gdy już mówi o swoich przeżyciach na wyspie itd.)
- Digg - zupełnie spoko, chyba nie mam zastrzeżeń.
- Moira - z początku ciężko ją przejrzeć, potem na zmianę się jej nienawidzi, współczuje i
rozumie. Trudna postać.
- Malcolm - pragnący zemsty suk*nsyn. Niby można go zrozumieć, ale ostro przesadził.
- Felicity - jedna z najlepszych postaci.Jest piękna, zawsze coś palnie, widać, że ciągnie ją do
Olivera. Nigdy nie zawodzi i jest taka słodka - milion-bazylion razy lepsza niż Laurel, ale to
chyba dobrze, że, przynajmniej na razie, nie wiąże się jeszcze z Olim.
- Tommy - uwielbiałam go od pierwszego odcinka do ostatniego, nawet wtedy, gdy on
znienawidził Olivera. Ważne było to, że mimo swojej wściekłości, nie wydał przyjaciela. Kiedy
zginął byłam załamana - był wiernym towarzyszem, uroczym partnerem i wyrozumiałym synem.
Strasznie go szkoda :(
- Walter - nie mam zastrzeżeń. Postać z zasadami, pomocna i wyrozumiała.
- Thea - wkurzająca, ale gdy patrzę na nią i Olivera to kojarzą mi się moje relacje z bratem - raz
jest dobrze, raz jestem na niego wściekła (czasami nawet bez powodu), ale kocham go :)
- Roy - nie cierpię, ale niech sobie będzie
Co do ludzi z wyspy:
- Yao Fei - mam mieszane uczucia. Z początku znienawidziłam, ale potem doceniłam jego
poświęcenie i narażanie się dla czyjegoś dobra.
- Fyers - no suk*nsyn jakich mało, ale dobrze, że jest jakiś czarny charakter :)
- Shado - doceniam ją, ale wcale nie uważam jej za szczególnie pożądaną postać.
- Slade - bardzo go lubie, zawsze krytyczny, ale opanowany - po prostu świetny
Moje ulubione postacie to Felicity, Tommy oraz Slade (nie wliczam Olivera - główny bohater
jest racze od razu w domyśle).

Jednym słowem serial mega, dla mnie idealny. Są postacie fajne, są i wkurzające, ale to
normalne w każdym serialu czy filmie.
A jak Wam się podoba? Jakie postacie lubicie najbardziej? I jakie macie zastrzeżenia?

Suzan_26

Tak, wiem, mam zapłon xD ale dopiero teraz zauważyłam ten temat :) praktycznie mam takie same odczucia dotyczące serialu ;) Stephen po prostu idealny - potrafi walczyć, strzelać z łuku a poza tym jest przystojny.
Kiedy Tommy zginął, to kumpel wyśmiał mnie za moją emocjonalną reakcję - ale cóż :P
Moimi ulubionymi postaciami są oczywiście Oliver, Diggle, Felicity i Tommy :)
A co do serialu też mnie bardzo wciągnął, poleciłam go kumplowi i też ciągle go ogląda ;) jeden z lepszych na jakie ostatnio trafiłam ;)

Suzan_26

To dobry i wciągający serial. Ta współczesna wersja Robin Hooda. Arrow całkiem nieźle dorównuje takim bohaterom jak Spiderman czy Batman... Najlepszą i mają ulubioną postacią jest Malcolm Merlyn. Znakomicie nakreślona postać złoczyńcy, zapada w pamięć... Sam Oliver Queen jest przeciętny, ale budzi sympatię widza... Zastrzeżenia można mieć do tego, że akcja dzieje się w fikcyjnym mieście - mógłby to przecież być Nowy Jork lub Boston (głównie te miasta są pokazywane w serialu), wypadłoby wiarygodniej.

MrJigssaw

Po sezonie drugim muszę sprostować - do grona moich ulubionych postaci zalicz się również Malcolm. Jakoś tak po jego "śmierci" zaczęło mi go brakować, a gdy wrócił cieszyłam się jak dziecko ;)
Co do samego bohatera - racja, bardzo dobrze wypada w porównaniu do innych. Szczególnie podoba mi się fakt, że żadnych supermocy on nie posiada. Ma tylko łuk, mięśnie i umiejętność strzelania opracowaną do perfekcji (z podobnych powodów uwielbiam Batmana, choć ten ma troszkę lepszy sprzęt :D)
A jeśli chodzi o miasto, to nie zastanawiałam się nad tym, ale jak teraz o tym myślę, to mi pasuje. Chyba potrzebne było właśnie takie podobne do Nowego Yorku na przykład, duże itd., ale dzielące się na super-bogatych i biednych. Po prostu myślę, że potrzebowali miasta zupełnie kontrolowanego przez społeczność tych bogatych ;D