Moja opinia:
Arrow, serial który naprawdę wciąga. Dlaczego wciąga ? - Dlatego że ma wszystko ! : charyzmatycznych bohaterów, super fabułę i efekty na bardzo dobrym poziomie.
Przez kilka sezonów poziom jest podtrzymywany, a nawet się podnosi. Mamy cały czas ciekawy wątek główny, a oprócz tego poboczne. Bohater działa logicznie, walczy i robi co musi żeby wygrywać. NO I NAGLE ............
No właśnie co ?
NAGLE klasyczne wątki poboczne znikają i serial zaczyna nieudolnie wyciskać co może z głównego, masz tytułowy bohater nie potrafi ściągnąć bossa kiedy ma go na muszce ... No ale ok - nie będzie zabijał bo to złe i lepiej niech se boss zabije jeszcze z milion ludzi to jakoś go może do więzienia wsadzi ( tylko tak żeby włos mu z głowy nie spadł ... ).
Zaczyna być to trochę irytujące biorąc pod uwagę .... CHYBA WSZYSTKO .
Mimo to serial da się jeszcze jakoś oglądać i powiedzmy że nawet z z szacunku dla pierwszych sezonów warto.
Wtedy jednak przychodzi ..........
...
...
sezon nr 6,
który ma chyba za zadanie zbadać wytrwałość widza .....
(koniec opinii )
Proszę Was teraz o o ciekawą dyskusję pod tym tematem. Starałem się napisać posta w taki sposób, aby zrozumieli go tylko będący z Arrow na bieżąco i chciałbym aby dyskusja odbywała się właśnie między nimi.
Pozdrawiam.
W sumie dużo racji gdy Oliver mógł zastrzelić tego całego Diaza to jednak zostawił go przy życiu cholera wie po co. W 5 sezonie najbardziej mnie chyba zirytowało to jak Diggle i ekipa przygłupów postanowiła ratować Prometeusza przed gangiem Anatlojego czy jak mu tam było
-Obowiązkowa poprawność polityczna na ekranie. Nieważne czy postać jest ciekawa, ważne czy należy do jakiejś mniejszości.
-Serial zdobył rzesze fanów dzięki wysokiemu poziomowi dwóch pierwszych sezonów, więc twórcy już się tak nie starają, bo po co?
-Brak pomysłu. Przez 5 sezonów mieliśmy retrospekcje, które uzupełniają odcinek, teraz historia się skończyła i twórcy nie wiedzą co wepchnąć zamiast tego.
-Łatwiej jest pisać wątki obyczajowe niż interesującą historię np villanów czy wprowadzać ciekawe rozterki bohaterów.
-Małe oczekiwania widzów. Biorąc pod uwagę oglądalność, która jest na wystarczającym poziomie, twórcy nie obawiają się że dostaną cancela. Ludzie oglądają=czyli im się podoba, więc po co się wysilać.
-Brak kreatywności twórców. Jak to jest, że 3 sezon Legend, czyli z serialu Arrowverse jest obecnie najlepszym ze wszystkich i co tydzień dostarcza rozrywki na naprawdę fajnym poziomie, a oglądając obecnie Arrowa/Flasha muszę 2 razy przemyśleć czy chcę się męczyć przez te 40 minut?
5 sezon naprawdę miło zaskoczył, ale obecny sezon to nieporozumienie, w mojej opinii już jest gorzej niż w czwartym. I pomimo tego, że ostatni odcinek był na przyzwoitym poziomie, to jednak sezon nie odbije się od dna: bodajże za 2 odcinki Curtis znowu będzie przeżywał miłosne rozterki...
Najbardziej śmieszy mnie to, że na początku główny bohater nie ma problemu z zabijaniem tych "złych", a teraz nie potrafi kogoś zabić, bo "to jest przecież takie złe". Ile razy miał okazje, żeby zabić tego "głównego złego" i mieć spokój? Ale nieee, po co, lepiej przez cały sezon próbować go tylko złapać, żeby móc go wsadzić do więzienia. Wtf?