Czy Felicity wreszcie zdechnie?
Nie łudź się. Ta szmata odbiera smak życia i oglądania. Z resztą nie ma już czego oglądać. 4. sezon to dno, tylko dla masochistów. Obejrzałem go, bo jak już zacząłem na jesieni, to postanowiłem dokończyć, w połowie sezonu zrobiłem przerwę, potem jak mój mózg przetrafił te kupę gówna jakoś wciągnąłem resztę odcinków, ale nie ma czego polecać. Felka żyje i ma się dobrze i żyć będzie. Nikt jej nie zabije, bo Guggi to fan Olicity i nie uśmierci tej dennej postaci, co jasno dał do zrozumienia w ostatniej scenie w 4x23. Odpal tylko tę scenę, to się przekonasz co mam na myśli.