Co się stało z Royem? Wyjechał z miasta, potem na chwilę wrócił (odcinek z Kalkulatorem, czyli ojcem Felicity)

Sara umarła zabita przez Malcolma i jego córki, potem wskrzeszona przez Laurel w jamie Łazarza. Z pomocą Constantina naprawili jej duszę i poszła do LoT (DC Legends of Tomorrow) naprawiać czas. Po śmierci Laurel spotkała się z ojcem więc on napewno wie że Sara żyje.
Zmartwychwstanie Laurel nie zostało jeszcze potwierdzone więc nie zapedzalbym się z tym że ma w dupie ojca.

Flashpoint jest jeden, ale więc nie ma liczby mnogiej ;) Diggle wie że miał córkę bo w ostatnim crossoverze Barry mu powiedział.

Thea odeszła bo miała dosyć bohaterowania.
Postrzymala żądze przy pomocy tego lotosowego eliksiru (nie pamiętam nazwy).

Malcolm po przegranej Darkha poszedł bawić się z czasem w LoT.

Walter był na tyle nie ważny dla fabuły bez Moiry że nie było sensu o nim wspominać.

Mam nadzieję że stary team nie wróci, bo byli już nudni.

Czyli Roy żyje? To w takim razie czemu był przedstawiony jako jedna z postaci, które zgineły przez Olivera?

Prawdopodobnie, że "zginął" przez Olivera, a raczej dla niego.
Roy poświęcił swoje życie aby oczyścić Olivera z zarzutów. Poświęcił w sensie, że musi się ukrywać i nie może być sobą.

Zresztą jest tam też Felicity która niestety żyje.

On nie zginął. Żyje i mnie też zdziwiło, że pokazali go w jakiejś dennej wersji CGI (grafik płakał jak wklejał twarz), bo aktor, który go gra był obecny na planie, a konkretnie podczas odczytywania scenariusza do 100. odcinka przez całą obsadę, a tu nagle wyskoczyli z czymś takim.
Potwierdzone było przed sezonem, że Roy wróci w S5 i pojawi się w kilku odcinkach. Nie wiem czy przypadkiem nie pojawi się w 11. lub 13. odcinku (nie pamiętam dokładnie).

To, co szepnęła Laurel Oliverowi przed śmiercią zostało już wyjaśnione.
Myślałem, że będzie to coś wielkiego i będą to trzymać w tajemnicy przez jakąś połowę S5, ale już zdaje się w 1. lub 2. odcinku to wyjawili. Laurel powiedziała, żeby Oliver obiecał jej, że zrekrutuje nową Black Canary, czy jakoś tak. On to sobie przypomniał i potem postanowił dać szanse Artemis.

Oni wiedzą, jak zmieniło się ich życie po Flashpoincie. Stąd tyle wtrąceń na ten temat w ostatnim odcinku, chociażby przez Wild Doga, z którego bekę cisnął Ragman, gdy ten powiedział, że może we Flashpoincie był chłopakiem Thei.

Walter to była postać nawet nie drugo, a trzecioplanowa. Wziął potem z Moirą rozwód po tym wszystkim, co spotkało go w S1 (porwanie, kłamstwa itd.). Potem namówił Moirę do startu w kampanii, a jeszcze zanim to się stało, wykupił udziały Olivera w Queen Consolidated (czy tam wspomógł go finansowo, nie pamiętam dokładnie), bo Oliver był praktycznie bankrutem i na jego udziały polowała ta ściera Isabel Rochev.

Sara żyje, jest w LoT. Była na pogrzebie Laurel, ostatnio też w crossoverze, a Lance był też w którymś z odcinków LoT. Był na Waveriderze, rozmawiał z nią o tym, czym się teraz zajmuje, ale podała mu potem jakąś pigułkę, która wymazała mu te kilka godzin z pamięci, więc nie pamięta już, że był na Statku i rozmawiał z nią. Durny wątek, już nie pamiętam o co tam dokładnie chodziło. Ale ogólnie - Lance wie, że Sara żyje, ale nie wie do końca czym się zajmuje.


Thea tak naprawdę nie odeszła. Wiadomo było, że prędzej czy później wróci i ostatnio po ten całej akcji z inwazją Dominators widać, że znudziła jej się emerytura. W 5x09 chciała pomóc Oliverowi z Prometheusem (i pewnie, gdyby wziął ją ze sobą, Billy Malone nadal by żył).

Stara drużyna już nie wróci.
Nie wiadomo co z Laurel, tego nikt nie przewidzi, co oni z nią odwalą. Może być tą Laurel, a może być też Black Siren (Laurel z E-2), która podaje się za Laurel z E-1 i jest na usługach Prometheusa. Może być TĄ Laurel, ale może nie chcieć powrotu do drużyny. Trzeba czekać do stycznia-lutego, aż to wyjaśnią i rozwiną wątek.
Thea raczej na pewno wróci, Diggle na razie ma inne problemy na głowie, ale po tym wszystkim też bez problemu założy znów hełm Spartana, a Artemis już nie ma szans na jej powrót (i bardzo dobrze) i niedługo się przekręci, a Ragman i Wild Dog w sumie się wyrabiają i z każdym odcinkiem ogląda się ich coraz lepiej (szczególnie tego drugiego). Tylko ten nigga jest beznadziejny jak Felka, kretyn totalny, ale niestety aktor, który go gra podpisał przed sezonem już pełnoprawny kontrakt i jest stałym członkiem obsady (wcześniej był tylko postacią powracającą), więc niestety jest nie do ruszenia...

Może to Laurel z Ziemi Super Girl?

Skoro nie ma tam nikogo z Team Flash, ani Team Arrow, to nie ma tam też Laurel. I gdzie niby tu sens i kto niby miałby ją ściągnąć z tamtej Ziemi.

"...i na jego udziały polowała ta ściera Isabel Rochev." - Hahahahha "ściera", dobre uśmiałem się :D
Co do Laurel, myślę, że to jednak Black Siren. Chyba nawet gdzies o tym czytałem. W sumie nawet jak ją zobaczyłem w tym ostatnim odc. Arrow, to jej spojrzenie, ta mina... No jak dla mnie Black Siren. Ale zobaczmy w tym serialu to może być nawet jakiś klon heh.

To wszystko o Black Siren, to póki co tylko spekulacje.
Wendy Mericle czyli producent wykonawcza Arrow powiedziała niedawno, że w przywrócenie Laurel "częściowo będzie zamieszany Flashpoint", a Amell zdaje się, że też potwierdzał, że to ta Laurel.
Może to celowe robienie widzów w konia, ale jednak nie sądzę.

Ja to widzę tak: Skoro Flashpoint jest w to zamieszany, to obstawiam, że sprawił on, że Jama Łazarza przetrwała i ktoś (Talia al Ghul) wykąpał w niej Laurel.
Widzieliśmy już co ta Jama zrobiła z Sarą i Theą oraz co Malcolm jako członek Ligi Zabójców potrafił (pranie mózgu).
Skoro Malcolm zrobił z Thei zabójczynię Sary i ta nawet nie była tego świadoma, to Talia też mogła wmówić Laurel wszystko, zrobić z niej broń, którą zwróci przeciwko Oliverowi.
W LoT dali ostatnio ciekawą scenę, jak Steel pyta dla żartu Gideon, czemu nie naprawiła uszkodzeń mózgu Micka (często żartują z jego inteligencji), a ona odpowiada: "A kto powiedział, że tego nie zrobiłam?".
Chodziło prawdopodobnie o S1, po tym jak okazało się, że Mick jest Chronosem i Mistrzowie Czasu wyprali mu mózg, pewnie uleczyli go przez Gideon.
Stawiam, że Laurel to kolejny z planów Prometheusa, a gdy już wyjdzie on na jaw, to pewnie Sara zabierze Laurel na Waveridera i z pomocą Gideon uleczy ją ze skutków prania mózgu.

Może i teoria pochrzaniona i będzie zupełnie inaczej, ale ogólnie chodzi o ten Flashpoint i Jamę Łazarza.
Z tego co mi wiadomo, to tych Jam jest kilka i jest jeszcze jedna, o dużo silniejszym działaniu.
Taka Talia, skoro tak świetnie wyszkoliła Olivera i Prometheusa, może mieć do niej dostęp albo jakieś inne wpływy, więc nawet Flashpoint nie jest tu konieczny, żeby ożywić trupa.

To z Talią to zostało gdzieś potwierdzone? To że ona była tą kobietą z rosji o której mówił Oliver?
Świetnie by to tłumaczyło, skąd Oliver dowiedział się o istnieniu Ligii

Potwierdzone jest, że się pojawi w retrospekcjach z Rosji, a potem przybędzie do Star City. Ma być postacią powracającą, a co do reszty czyli szkolenie Prometheusa i być może jakieś porachunki z Oliverem, to wszystkiego można się łatwo domyślić.

Brzmi sensownie ;)

Ta teoria ma sens, tym bardziej, że twórcy mówili, że to nie będzie TA Laurel którą ZNAMY :)

Jak by nie patrzeć, to teorii można snuć wiele, wiele, wiele.Równie dobrze, Flashpoint mógł sprawić dużo innych rzeczy, których na dzień dzisiejszy nie wiemy, może np.Liga Zabójców nie została rozwiązana przez Nyssę i na jej czele, stoi obecnie Talia i ma nowe źródełko.Któż to wie? To jest tak, że teraz sporo rzeczy można pod to podpiąć, bo skoro Arrow łączy się zarówno z Flashem, jak i LoT, to możliwości jest bardzo dużo, mniej, lub bardziej absurdalnych.Nie wiem, co będzie z tą Laurel, ale którą wersję siebie by nie była, to liczę, że już zostanie.Może wrócić do korzeni i być tylko prawniczką, kto wie.