Z każdym kolejnym odcinkiem Twoje obawy, pytania i zarzuty będą rosły. Tak, ten serial jest naciągany, mało krwawy, czsto niedorzeczny, ale w gruncie rzeczy warto - ja daję 6, a po ocenie całościowej widzisz, że cieszy się uznaniem. Ja też go głównie oglądam z powodu deficytu superbohaterów w serialach, więc tutaj spełnia swoją rolę.

Widocznie ten serial nie jest dla ciebie. Jestem trochę wymagającym widzem i daje mocne 9. naciągany? mało krwawy? chyba byłeś pijany, jak oglądałeś.

Już chciałem odpisywać na poważnie, ale standardowo sprawdziłem oceny filmów rozmówcy i czuję się rozgrzeszony. Nie ma to sensu, bo Twoje oceny mówią same za siebie. Polecam innym, żeby zobaczyli w akcji ,,trochę wymagającego widza"

No tak Matrix na 10 ,gadzilla na 9 wszystko jasne wymagające kino.

To nie ja mówiłem o sobie, że jestem wymagającym. Nieco wyśmiałem po prostu kolegę wyżej, który tak o sobie napisał. Ale jak mam się odnieść - tak, Matrix można uznać za film wybitny, arcydzieło, czyli 10 się należy w mojej opinii. A Godzilla jest znakomitym rebootem i to doceniam, choć może 8 byłaby odpowiedniejsza.

Dopiero dwa odcinki i już się czepiasz?Pooglądaj jeszcze trochę,a może zmienisz zdanie.Pierwszy sezon jest nieco słabszy,ale w drugim już jest całkiem inaczej.A ogólna naiwność mi nie przeszkadza,bo to serial oparty na komiksie.Poza tym,to nie poznaliśmy jeszcze całej historii Olivera,podczas jego nieobecności w Starling City.W trzecim sezonie czeka nas zupełnie co innego i zapewne sporo tam wyjaśnią.

a kiedy powinienem według Ciebie zapytać czy warto ogladać serial, skoro po drugim odcinku jest za wcześnie ?? po czwartym sezonie ..??

Kolejne odcinki odpowiedziały mi z kim trenował :) więc tu oczywiście masz rację, że wszystko się wyjaśnia z rozwojem akcji i dopiero w pewnym momencie będę w stanie dostrzec porządek przyczynowo-skutkowy całości. Niemniej jednak ta jego umiejętność znikania z tajniaka, i odporność na kulę są przesadzone... może inaczej: jak Iron Man dostanie power puncha od przeciwnika to odnosi drobne obrażenia, jak do Magneto strzelają to on kulę zatrzymuje, jak walą plastikowymi on się osłania, a tu... on biega między pociskami, jak w filmach akcji z lat 80 i 90, może i jest to realizacja komiksu, może jest skierowana głównie do dzieci i fanów, ale w ostatnich latach naprawdę poziom widza podskoczył i tego typu ekranizacje, powinny stać nie tylko dobrze wizualnie, ale również nie powinny obrażać inteligencji tego kto chce je zobaczyć. Trochę kapitanem ameryką tu śmierdzi.

Z tym Kapitanem,to trochę racja,bo ostatnie Marvelowskie filmy,mimo iż efekciarskie,nawet za bardzo,to jednak słabsze pod innymi względami.Arrow jest troszkę przesadzony miejscami,ale ja wielokrotnie wspominałem,przymykam na to oczy,bo serial mi się podoba na tyle,że nie zwracam uwagi na takie durnoty.Mnie osobiście najbardziej drażnią tu wątki ''romantyczne" ale skoro ta stacja jest znana z tego typu produkcji,to nic z tym nie zrobimy.Nie wiem,czy masz zamiar dalej oglądać ten serial,bo jeśli masz się męczyć i gnębić go na siłę,to lepiej przerwij,ale nie skłamię tu chyba za bardzo (i liczę,że większość mnie poprze) że wszystkie to durnoty i tak rekompensuje postać Deathstroke'a w drugim sezonie.Mnie osobiście bardzo przypadł do gustu i naprawdę świetnie się go ogląda.

Nie martw się, pod koniec 2 sezonu okażę się iż Oliver nie był tylko na wyspie (a gdzie to obejrzyj a żebym nie spoilerował :) ), dlatego kolega wyżej chcę Ci powiedzieć dokładnie to samo co ja - NIE POZNALIŚMY całej historii z wyspy, ja jako 19 latek zrozumiałem to od razu, w końcu to oczywiste, zwłaszcza gdy obejrzysz cały sezon 1 zostanie Ci kilka niedopowiedzeń które autorzy będą sukcesywnie wypełniać tworząc niekiedy kolejne niedopowiedzenia. Co będzie skutkowało chęcią wchłaniania coraz więcej odcinków. Co do - "Po 2 odcinkach widzę, że może być mocno
naciągany z tym, że wszystko mu wychodzi, wszystkich w bambuko robi i ogólnie każdy do niego się garnie." W pierwszym sezonie początkowo tak może być. ale nie będzie mu się udawało non stop - Arrow to coś jak Batman, nie jest to typ Supermana, jest zwykłym człowiekiem i raz wygrywa, a raz przegrywa czasem nawet więcej przegrywa... Dlatego radzę nie skreślać Arrow bo to moim skromnym zdaniem najlepsze przełożenie komiks - film/serial, zaraz po Batmanie Nolana. A ja osobiście oglądając serial nie uważam żeby był mocno naciągany jest w miarę ok, także polecam zwłaszcza że po sukcesie Arrow powstał nowy serial Flash - polecam obejrzeć to dopiero zobaczysz naciągany serial;)

i weź tu gadaj z takim... zbiłeś większość moich obaw dodatkowo mnie zaciekawiając, więc póki co nie mam więcej do dodania. Nic tylko dalej oglądać i dać się wciągnąć :) ogólnie fajnie, że większość ludzi się sensownie wypowiedziało, pomijając oczywiście walkera666, który musiał się przyjebać, ale nazwijmy to przypadkiem marginalnym. THX @

Miałam prawie tak samo jak ty na początku, ale teraz to jeden z moich ulubionych seriali :)

Daj sobie spokój. To bajka dla naiwnej, amerykańskiej, bananowej młodzieży, zwłaszcza młodych kobiet, bo wszyscy tacy piękni, bogaci i ciągle jest coś o miłości. Telenowela z superbohaterami w tle, którzy sobie co jakiś czas obiją przypałowy kostium w walce z równie przypałowym szwarc charakterem albo postrzelają z łuku. Już Power Rangers było lepsze, bo można było się pośmiać z siermiężnych stworów i choreografii kitowców.

Wracaj do Power Rangers.

hehe zdecydowanie warto:) Fabuła, postacie, gra aktorska wszystko to miażdzy taki serial jak Arrow:D

Śmieszna Azjatka w rogatym hełmie dawała z siebie wszystko jako aktorka, a z obsady "Arrow" można zbudować porządną tratwę, taka jest drewniana.

Jest wśród nas prawdziwy znawca seriali. Masz absolutna racje. Żaden serial nie umywa się do takiego arcydzieła jakim jest Power Rangers!

Cóż, jeżeli nie widzisz sensu tego porównania Arrow z PR, to pozostaje współczuć. Ale w końcu oceniłeś Arrow na 8, więc mnie to nie dziwi.

No współczuje gustu. Bije na glowe wszystko! PR to arcydzieło wszech czasów!

To jak masz takie jazdy przyczynowo -skutkowe zacznij grać w szachy ,tam nic nie dzieje się bez powodu ale serial ma słabsze momenty.Co nie znaczy że wszystkiego nie wyjaśnią.

biorąc pod uwagę nick pewnie jesteś równieśnikiem głownego bohatera... więc nie czaje skąd takie bezsensowne przyjeba.nie się w tak "dojrzałym " wieku. jeśli nie masz nic wartościowego do dodania to po cholera się odzywasz

Ale prawdę co napisałem więc co szczekasz .

Faktem jest, że jeśli coś takiego Cię denerwuje to nie rozumiem czemu oglądasz tego typu produkcje. To jest tylko przeniesienie komiksu na ekran. Jeśli chcesz się zagłębić w historie bohatera polecam sięgnąć po komiks ;)

Serial jest bardzo fajny - a jak ktos lubi filmy/seriale o superbohaterach to już w ogóle. Oczywiście ma swoje wady (ale który nie ma?), ale da się je przełknąc lub się do nich przyzwyczaić.

A głównemu bohaterowi nie wszystko się udaję. Będą odcinki, że będzie z nim bardzo krucho. jest czym się emocjonować. A drugi sezon to po prostu rewelacja (zwłaszcza pierwsze 9 odcinków)

Nie przesadzaj. Serial czy film na podstawie komiksu z reguły bywa przerysowany. Przecież to fikcja. Czasem bardziej drażni, czasem mniej, ale jak ktoś lubi takie rzeczy nie powinien się temu dziwić.
Ja nie należę do jakiś wielkich zwolenników tego typu produkcji, ale je oglądam. "Arrow" wg mnie jest naprawdę niezły. A niektóre postacie-rewelacja.

Warto ;) Pierwszy sezon podobał mi się, ale nie miałam czegoś takiego jak oglądając drugi... Teraz nie mogłam się oderwać od komputera! :D
To byłoby dość oklepane gdyby już w pierwszym odcinku przedstawiliby Ci całą przeszłość głównego bohatera. Z każdym odcinkiem wszystko powoli się wyjaśnia. Zaczynasz bardziej rozumieć Olivera i patrzysz jak jego podejście oraz przekonania stopniowo ulegają zmianie.
Olliemu nie wszystko się udaje ;) Ale o tym możesz się przekonać tylko oglądając (nie chcę Ci robić spoilerów :p). Ma on swoje gorsze i lepsze dni jak każdy z nas.
Wiadomo, że gdyby zamiast serialu zrobili film byłby on dużo lepszy, bo nie musieliby rozciągać akcji na kilkanaście odcinków. Myślę jednak, że jak na tego typu serial jest on bardzo dobry (porównując do agentów tarczy - fajne,ale czegoś mi w tym brakowało). ;) Są momenty które mogą Cię wzruszyć, rozbawić i trzymać Cię w napięciu do końca. ;)
Do tego warto zwrócić uwagę na drugoplanowych bohaterów. Każdy z nich jest świetnie dopracowaną postacią. ;)
No i te zwroty akcji <3
Polecam!