Wszystko dobrze, ale to nie jest Liga Cieni, ona była w trylogii Nolana, tutaj jest to Liga Zabójców jak zresztą w komiksach, a co do oceny odcinka zgadzam się, mógł być to jeden z najlepszych odcinków, a jest dobry.
Na plus:
- retrospekcje Sary
- Dr Ivo
- mamy potwierdzenie co sporo osób przypuszczało, że Merlyn należał do Ligi Zabójców
- Sara wyjawiła w końcu jaki ma przydomek
- walki czy to w domu Olivera, w opuszczonej fabryce, czy w Wieży
Na minus
- jak zwykle Laurel, nie rozumiem jej podejścia, najpierw sama odpycha Oliego, a potem sama chce go pocałować, wtf?

"- Sara wyjawia tajemnice swego istnienia tylko ojcu.. nie wiem, czego oczekiwac po tym zagraniu od scenarzystow, hmm.." na początku już myślałem że palnie Arrow to Oliver :D, ale jak sobie zrobił dedukcje że jego córka zna Arrowa, to może chyba mu zacznie jeszcze bardziej ufać

"Wszystko dobrze, ale to nie jest Liga Cieni, ona była w trylogii Nolana, tutaj jest to Liga Zabójców jak zresztą w komiksach"
Odsylam Cie do wymiany zdan Adorianu ze mna, dlaczego nazywam Liga Cieni:
http://www.filmweb.pl/serial/Arrow-2012-644652/discussion/S02E04,2316393
W zbyt duzej ilosci innych media pojawilo sie slowo 'shadows' w nazwie Ligi aby mozna bylo mowic o bledzie <no chyba, ze przyjmiemy, ze komiks to swietosc, najwiekszy kanon z kanonow, to wtedy nawet nie trzeba dyskutowac jak sie powinni zwac xd>

"ale jak sobie zrobił dedukcje że jego córka zna Arrowa, to może chyba mu zacznie jeszcze bardziej ufać"
O, to na pewno, faktycznie.

Rozumiem, są to adaptacje, każdy ma prawo nazywać tą organizacje w nich jak chce ale jeżeli pada taka nazwa czyli Liga Zabójców to używajmy jej.

Dla wtajemniczonych w temacie nie bedzie roznicy ; ]

Ale ok, przyjmuje to do wiadomosci : )

Dla mnie odcinek super - parę faktów wyjaśnionych np: że Sara tez znała Shado, i że Oli przyznaję ze te 5 lat to nie tylko wyspa. I fajna zapowiedź kolejnego odcinka - rosyjska wódka :)

na c h o m i k u kwakwa odcinek z napisam i

Odcinek ciut gorszy od poprzedniego, albo odcinek czwarty tak rozbudził apetyt, że chce sie wiecej.

Mam podobne odczucia i zdanie do was.

Jest jedna rzecz co mnie bardzo rozśmieszyła :) jak Dig i Olivier piją ROSYJSKĄ (prawdopodobnie bimbrownik z ładną etykietką ^^) wódkę. No śmiechu warte: nalać pół szklanki, pić jak drinka, Amerykanin/Kanadyjczyk po 'wzięciu łyka' ma minę jakby pił Whisky z colą :) Trochę to takie.. :P

"Jest jedna rzecz co mnie bardzo rozśmieszyła :) jak Dig i Olivier piją ROSYJSKĄ (prawdopodobnie bimbrownik z ładną etykietką ^^) wódkę. No śmiechu warte: nalać pół szklanki, pić jak drinka, Amerykanin/Kanadyjczyk po 'wzięciu łyka' ma minę jakby pił Whisky z colą :) Trochę to takie.. :P"
Coz.. obaj to twardziele nawet w tej kwestii xd

Ale jak oni tę wódkę piją O_o Nie mogę na to patrzeć :P

Odcinek dobry. Oby Sara pojawiała się jeszcze w tym sezonie. Jest o niebo lepsza postacią niż jej zmanierowana, myślącą tylko o swojej dramie siostra. Wszyscy wokoło niej mają masę problemów, a ta się użala, że ją zostawiają. Nie ma to jak widzieć tylko czubek własnego nosa. Za mało było drużyny Strzały i ich świetnego zgrania przy akcjach. O co chodziło z tym dzieckiem ? To było źle przetłumaczone czy ten ważniejszy z przysłanej 3 z Ligi Zabójców mówił do Sary o jakimś dziecku i powrocie do niego? Czy też chodziło tam o to, że wszyscy zabójcy są niejako dziećmi Ligii ? Nie chciało mi się już przewijać, aby posłuchać oryginału. Jak mam napisy jestem leniwa i nie wsłuchuję się w tekst.

"To było źle przetłumaczone czy ten ważniejszy z przysłanej 3 z Ligi Zabójców mówił do Sary o jakimś dziecku i powrocie do niego? Czy też chodziło tam o to, że wszyscy zabójcy są niejako dziećmi Ligii ?"
O to ostatnie: ze wszyscy zabojcy <ci wytrenowani przez Lige> sa niejako dziecmi Ligii co oznacza, Sara rowniez.

"O co chodziło z tym dzieckiem ? To było źle przetłumaczone czy ten ważniejszy z przysłanej 3 z Ligi Zabójców mówił do Sary o jakimś dziecku i powrocie do niego?"

Chodziło o Talię al Ghul.

Zbir mówi w oryginale: "The child of Ra's al Ghul awaits your return."
Co zostało przetłumaczone jako: "Dziecko Ra's al Ghula oczekuje twojego powrotu." (czyli dobrze).

Ra's miał kilkoro dzieci (a przynajmniej kilka różnych osób podawało się za jego dzieci), ale najistotniejszym i najbardziej umiłowanym była Talia al Ghul. Pojawiła się zresztą w trylogii Nolana. A że Arrow bogato czerpie z tych filmów, zapewne chodzi właśnie o nią. Musiała Sara się nieźle wykazać, skoro i Ra's i Talia przebierają nogami na jej powrót. Pozdrawiam.

Powaznie tak to lecialo, a nie z przecinkiem<xd>: "Child, Ra's al Ghul awaits your return."? Pytam gwoli scislosci.

Na 100%, przed chwilą jeszcze sprawdziłem.

Facet mówi bardzo wyraźnie: "The child OF Ra's al Ghul...".

Dzięki za wyjaśnienia. Mi od razu przyszło na myśli, że to dziecko Sary. Nie wiedziałam jak było w komiksach, ale tutaj mogą przecież wiele pozmieniać.

Ok, w takim razie tez zle zinterpretowalem to wyrazenie, dzieki za poprawienie! Czyli ze moze pojawic sie ktos ZA Ra's al Ghula, imo <takie wyrazenie moze sugerowac, ze niekoniecznie Ra's sie pojawi w serialu, a jedna z jego corek/whatever, a niech mnie>

Mnie się wydaje, że pojawi się zarówno Ra's, jak i jego córka Talia. W końcu za pierwszym razem "ninja" z Ligi mówił, że na powrót Sary czeka właśnie Ra's. Pytanie tylko czy oboje będą już w tym sezonie.

Ja po tym nowym wyrazeniu juz sie pogubilem, kto moze pojawic sie w serialu Arrow <rownie dobrze moge sie z Toba zgodzic lub zalozyc mozna, ze scenarzysci serialu niektore watki robia 'na biezaco' i moze nagle wyszlo, ze Ra's to zbyt duzy przeciwnik dla GA <poniewaz to lub tamto, niewazne>, wiec nagle postanowili dac ktores z dzieci, haha xD>.

Cóż ten Al-Owal którego grał Navid Negahban miał dużą role w serialu Homeland,także oczekiwałem że i w Arrow będzie hmmm głównym przeciwnikiem w 2 sezonie,zawiodłem się że tak szybko zginął,bo był potencjał.No i się okazało że to trener Merlyna,więc też WTF że tak szybko poległ.

A ogólnie co do odcinka,to był dobry ale moje oczekiwania były większe,mocno się napaliłem hehee xD.

Wszystko ładnie i pięknie, ale jednak do kitu. Dlaczego? Przez aktorów. Generalnie fabuła serialu mi się podoba. Drugi sezon jest lepszy pod tym względem niż pierwszy, który też był całkiem niezły. Jednak aktorzy to porażka. Ja widziałem lepszą grę w tvnowych w11.
Mówię tu przede wszystkim o aktorze grającym głównego bohatera ale malinę tego odcinka należy wręczyć aktorce odtwarzającej rolę Sary. Co z tego, że jej postać jest lepsza od Laurel skoro aktorka zabija ją niemal za każdym razem gdy się pokazuje, a już sceny z retrospekcji z jej udziałem to się w głowie nie mieszczą. Nawet nie wiem jak to skomentować.

No musiałem puścić trochę pary, bo to już przesada. To jest najgorzej zagrany serial jaki oglądam i czasem jak patrzę na tych partaczy, to zastanawiam się czemu wciąż oglądam :).

Odcinek jest ciekawy ale jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Na więcej jak naciągane 5 ten epizod nie zasługuje.

jak dla ciebie w11 ma lepszą obsadę to polecam przenieś się na polski rynek serialowy bo na zagraniczny się nie nadajesz:) tym tekstem to mnie rozwaliłeś, może i nie grają wybitnie ale bez przesady żeby do polskiego poziomu ich porównywać.

W11 to nie jedyny przykład "polskiego poziomu". Ja lubię oglądać Ranczo. Każdy aktor tam grający sprawuje się nieporównywalnie lepiej niż ta dwójka, o której pisałem wcześniej.
Co do samego W11, to ja tego już lata całe nie widziałem (wciąż to puszczają?) i tak na prawdę nie pamiętam jak tam sobie grają. To porównanie było oczywiście przejaskrawione. Co nie zmienia faktów: aktorzy w Arrow są po prostu nieudolni. Porównaj sobie ten serial z nieco starszym Smallville. Ta sama stacja, zbliżona tematyka (powiedzmy), porównywalna klasa produkcji. Specjalnie wygrzebałem gdzieś jakieś fragmenty pierwszych odcinków i już w nich aktorzy biją na głowę obsadę Arrow. A sami przecież nie byli i prawdopodobnie dalej nie są orłami tego fachu.

Nie oszukujmy się. Obsada to zdecydowanie najsłabsza strona tego serialu i tu jest na tyle słaba, że nie ja osobiście mam trudności w ignorowaniu tego, jak to mam w zwyczaju robić, gdy fabuła mnie cokolwiek zainteresuje.

może i słabsza, ale bez tragedii, warto pamiętać, że Olivier spędził 5 lat na wyspie (przez jakiś czas - bezludnej) co trochę tłumaczy aktora, który odgrywa postać Arrow'a

Nie widzę związku. Na bezludnej wyspie był, jak napisałeś, Olivier. Dlaczego to ma wpływać na poziom gry aktora odgrywającego jego rolę? Akurat jego sceny z retrospekcji wydarzeń z wyspy są często przyzwoite.

Największe zastrzeżenia mam jednak do aktorki grającej rolę Sary. Dlatego też czułem potrzebę wyżalenia się akurat pod komentarzem do tego odcinka :). Osobiście wolałbym tej aktorki już więcej nie oglądać. Niestety, ta postać na pewno powróci i prawdopodobnie będzie równie mizernie odegrana.

Mam wrażenie, że jakość gry aktorskiej w tych nowych serialach ze "średniej półki" jest jednak znacząco niższa niż jeszcze kilka lat temu. Kiedyś aktorzy w takich serialach może nie byli na miarę Emmy, ale przynajmniej udawało im się jakoś wiarygodnie odgrywać swoje role. Natomiast dziś, Arrow nie jest jedynym serialem, do obsady którego mam spore zastrzeżenia.

A ja widzę związek, ale i tak Cię nie przekonam wiec pasuje, co do aktorki grającej Sare to masz sporo racji, ale inne aspekty serialu rekompensują średnią gre aktorską wiec ja jestem w stanie przymknąć oko na to

wszystko się dobrze układa, ale czekam na wyjaśnienie kwestii Deathstroke'a..

Mam nadzieję, że Sara będzie się pojawiać częściej. Ktoś musi zabijać w tym serialu z zimną krwią, a u Olivera już tego raczej nie zobaczymy :(

Nie wiem ale ten sezon jakoś mniej mi się podoba. W poprzednim Malcolm Merlyn to był wielki BadAss, a tu nagle pojawia się jakiś sobowtór Lenina i mówi(w domyśle), że jest od niego 100 razy silniejszy i te złapanie strzały od tyłu. Nosz kurde jak można było tak osłabić wizerunek Malcolma?

Było tylko powiedziane że szkolił Merlina, na dodatek Malcolm też potrafił złapać strzały wiec nie niem jak miało to osłabić wizerunek Malcolma.

"Łysol" złapał strzałę do tyłu, a Malcolm z trudem widząc, że ktoś do niego strzela. No i tak łatwo go załatwili, rozumiem, że Sarah też by skopała Malcolma?

Nawet Helena potrafiła złapać strzałę, Sara podobnie jak Malcolm była szkolona przez Ligę Cieni, wiec mogła by z nim wygrać. Widzę że ciebie najbardziej rajcuje fakt, że złapał strzałę od tyłu, kilka razy pokazywano łapanie strzały od przodu wiec twórcy, by było ciekawiej, wymyślili dla urozmaicenia chwyt od tyłu. Wg mnie zbyt dogłębnie wnikasz w tą scenę.

Malcolm był jak widać większym badassem niż jego trener. Wiedział o co walczy.