Wydarzenia z LoT działy się w 2046 (czy coś koło tego), nie ma szans żeby Star City było upadnięte przez 29lat.

Ale syn Slade w LoT to Grant a Oliver mówił że pomorze mu odnaleźć Joe

Też myślałem o LoT 2046, ale za wcześnie na to.

Mam nadzieję, że nie zrzucą Slade'a z rowerka i ten jego występ nie był ostatnim, bo wiadomo, że produkcja Arrow nie przepada za Benettem i vice versa, więc mogli tu w finale urządzić mu pożegnanie.
Myślę podobnie, tzn. że Samantha se weźmie i umrze i Oliver będzie wychowywał swojego gówniaka. Rene ogarnie sprawy z córką, Diggle też ma syna. Nie zdziwi mnie jak zrobią jakąś komedio-dramę familijną w kolejnym sezonie.

I nawet nie ma szans, żeby nowy villain dorównał Prometheusowi. To był jednorazowy wyskok. Musieli zmazać plamę po gównianym S4 i S3 i zakończyć jakoś sprawę wyspy i retrospekcji, więc dali najgenialniejszego villaina, jaki był w tym serialu, nieosiągalnego.
Teraz jeśli plotki się sprawdzą, czeka nas słaby villain, a właściwie grupa ludzi, która będzie antagonistą sezonu. Kiepsko się to zapowiada.

Pierwsze odcinki pewnie będą bardzo drętwe. Oliver i reszta będzie się zbierać do kupy i wracać do normalności. To zawsze jest nudne. Mało akcji, dużo gadania, poklepywania, lizania po tyłkach.
Jak już wspominałem - Rene zajmie się sprawą córki, Lance (o ile przeżyje) będzie próbował ogarnąć obecność Black Siren. Kto wie, czy wybuch nie uszkodzi znów durnej Felki.
Może murzynkom też znów wcisną jakąś dramę. Może któreś z nich straci nie tyle życie, co zdrowie - jakaś urwana kończyna, (częściowy) paraliż, problemy z psychiką, załamanie nerwowe itd. Różne rzeczy mogą wymyślić.

S5 był świetny, może nawet najlepszy, na pewno momentami bił inne na głowę, więc w S6 znów będzie sielanka i zniżka poziomu. Mam wrażenie, że teraz mogą próbować bardziej skupić się na poprawie LoT.
Flash wiadomo, idzie drogą Arrow, koniec S3 jasno pokazał, że S4 będzie totalnym gównem, więc tu nie ma co liczyć na cud, ale LoT idzie innym torem. S1 był słaby, S2 już mocno znośny, krótkimi momentami nawet ciekawy i dobry za sprawą Reverse-Flasha i Black Flasha, więc może w S3 popłyną dalej i zrobią coś zaskakującego, bo było mnóstwo plotek na temat LoT, które jeśli chociaż w połowie się sprawdzą, to może być bardzo interesująco.

Arrow wzniosło się na wyżyny i takiego poziomu w S6 na pewno nie utrzyma. To będzie pewnie taki sezon przejściowy, a w S7 może już to zakończą definitywnie jakąś bombą jak w S5.

Arrow ma większe szanse na dobry sezon od Flasha bo wystarczy zrobić kilka efektownych walk (widz będzie usatysfakcjonowany) a we Flashu praktycznie wszystko jest uzaleznione od gównianego CGI.
Jak dla mnie Flash nigdy nie osiągnie tego poziomu co Arrow mimo wzlotów i upadków.
Główny bohater Flasha jest irytujący i głupi który w danym sezonie nie potrafi wykorzystać swojej mocy i tego czego się nauczył w poprzednich.
Arrow wybroni się dobrze dobranymi postaciami (Malcolm. Slade, Ras - do pewnego momentu, Promek, Dinnah itd) a we Flashu kogo mamy ? Groot'a ? ( Tą super inteligentną a zarazem kretyńską małpą ? czy Killer Frost która z dupy zmienia strone bo............w sumie czemu nie )
~Sorry musiałem swe myśli przelać na papier...znaczy wyrazić na forum.

Szczerze mówiąc jeśli będzie gówniana i nieprzemyślana fabuła to nawet nie wiadomo jak dobre CGI by nie pomogło. Jak choćby w finale Flasha. 4 speedsterów (bo liczę jeszcze Black Flasha) na jednego. By się zapowiadała niezła jatka, ale to było w ogóle nieprzemyślane, poza tym gdzie nagle Wally z Jay'em się rozpłynęli gdy Iris zabijała Savitara? Zostali w tyle? Problem jest w tym, że od bohatera uzbrojonego w jakieś moce więcej się wymaga, bo ma więcej możliwości. Arrow ma jakieś ograniczenia i dlatego to jest ciekawe i wszelkie moce nijak do niego nie pasują. Serial jest na to za poważny, dlatego od drugiej połowy 3 sezonu i przez cały 4 sezon Arrow był kiepski.
Jeśli już ktoś wprowadza jakieś nadprzyrodzone wątki to niech to ma jakieś ręce i nogi. 3 sezon Flasha zawalili całkowicie. W Arrow skończyli z magią wyjąwszy pojedyncze, rzadkie przypadki i wyszła taka perełka jak sezon 5.

szkoda że nawet sceny akcji nie mogą wybronić serialu bo jest ich mało,brak lub są gówniane

A sceny walk w Arrow to poziom mistrzowski, już przestańcie tak pluć jadem na Flasha i zachwalać przesadnie Arrow, bo prawda jest taka że 1 sezon Flasha nic nie przebiję przez dłuższy czas jeśli już mówimy o tych 3 serialach czyli o Flashu,Arrow i tej błazenadzie pokroju LoT. Jak dla mnie jeśli chcą wprowadzić dobre sceny walk niech zatrudnią Scotta Adkinsa i możemy wtedy zamiast debilnych walk będziemy mieli jedną porządną walkę którą każdy zapamięta.

edit: Mówie o Flashu

"a we Flashu kogo mamy ? Groot'a ? ( Tą super inteligentną a zarazem kretyńską małpą ? czy Killer Frost która z dupy zmienia strone bo............w sumie czemu nie )"

Badassów jest mało, ale najlepsze postaci to - moim zdaniem - H.R., Wells, (w sumie jeden aktor), Cisco też nie jest najgorszy no i Mr Freeze czy jak mu tam (gra go kolo z Prison Break) i w sumie tyle.

"Teraz jeśli plotki się sprawdzą, czeka nas słaby villain, a właściwie grupa ludzi, która będzie antagonistą sezonu." A o jaką dokładnie grupę ludzi chodzi? Bo jeszcze nie zetknąłem się z jakąkolwiek informacją o nowym głównym antagoniście sezonu. Wiesz coś więcej?

Pewnie niesłynni "Helix' z którymi popi**dolona Felka ma niedokończone sprawy.

Są plotki o Talii i tych jej śmieszkach z maczetami, a druga to jakaś grupa hakerów coś a'la Helix.
Żadna z tych grup nie nadaje się na villaina dla Green Arrow.

Najlepiej byłoby przynajmniej jeden serial usunąć Supergirl albo LoT albo Arrow, Flashowi można by jeszcze dać szanse bo nadal podtrawi miło zaskoczyć, a może wtedy właśnie przy większym budżecie i większej ekipie nad danym serialem dałoby się spłodzić lepsze sezony. Bo aktualnie Flash czy Arrow w tych swoich nowych sezonach zawodzili, mieli odcinki na prawdę dobre, przeplatane z odcinkami nudnymi,głupimi, Netflix wydaję 13 odcinków i jest to bardzie zjadliwe niż oglądanie 23 odcinków z czego 6 jest wartych obejrzenia.Co do twojego komentarza raczej masz racje i tak to będzie wyglądało, jak dla mnie aktualnie najlepszy serial tv związany z komiksami DC to Gotham przykład dobrego klimatu,scenariusza i bogatego w ciekawe postacie serialu w którym śledzimy nie tylko Jima Gordona w pracy, tylko resztę znanych i świetnie zarysowanych przez lata wrogów gacka.

No Arrowa to akurat bym nie kończył. Serial cały czas ma potencjał, wg mnie udowodnił to w 5 sezonie, twórcy wykreowali naprawdę świetnego antagonistę, który został genialnie zagrany. Dużo akcji, trochę nowych postaci, które przypadły mi do gustu i w ogóle ... Ogólnie wprowadzenie serialu Flash sprawiło, że poziom Arrowa tak spadł, więcej kasy do Flasha i potem z Arrowa wyszło to co wyszło, a teraz widać, że w 3 sezonie Flasha już tak nie inwestowali, a sezon 5 Arrowa jest o niebo lepszy. Więc jeśli miałbym wybierać to wolałbym, żeby zlikwidowali Flasha niż Arrowa. Ze wszystkich seriali najbardziej logicznie poprowadzona fabuła, przy większym nakładzie finansowym jakość walk także by wzrosła i w ogóle poziom byłby lepszy, jeśli chodzi o nudne momenty to nawet Olicity nie przebije Barry'ego i Iris. Wg mnie Arrow jest zdecydowanie lepszym serialem, bardziej przyziemnym i "mroczniejszym". The Flash i LoT to po prostu taka bajka, z którą twórcy nie wiedzą już co robić, im bardziej próbują na siłę zrobić nie wiadomo co (jak wielka tajemnica z Savitarem do końca) to tym gorzej im to wychodzi. Arrow ma bardziej uproszczoną fabułę (rozumiem przez to brak w większości jakiegoś hokus pokus i metaludzi, sezon 4 udowodnił, że nijak takie wątki tu pasują). Więc po co tracić kasę na jakieś nie wiadomo jakie efekty specjalne skoro można zrobić ciekawy serial bez nadprzyrodzonych mocy?

"a teraz widać, że w 3 sezonie Flasha już tak nie inwestowali" - nie powiedziałbym, efektów specjalnych w 3 sezonie Flasha było jeszcze więcej niż poprzednich, na samą Killer Frost żeby nie wyglądała tandetnie poszła pewnie nie mała kwota, a i Savitar też był przez jakiś czas zrealizowany komputerowo.Mi też bardzo podobał się mroczny klimat Arrow z 1 i 2 sezonu przypominał mi się gacek w skromniejszym wydaniu, niestety potem klimat zaniknął na rzecz czegoś w stylu Flasha czyli przesadniej słodkości i supermocy które pasują do Flasha, ale nie do Green Arrow.

Supergirl mogliby usunąć, ten serial jest tak bezsensowny że byłam w stanie obejrzeć ledwie jeden odcinek i to tylko dla postaci Supermana. LoT tym bardziej (widziane tylko urywki z 2 odcinków, które dupy nie urwały)

Jak dla mnie : 1,2,5 - tak mógłby wyglądać rozkład sezonów i nikt by nie zapłakał za gówniianym Rasem spod monopolowego i Damianem Darhkiem aka Czarodziejka z księżyca. Wniosek jest prosty ; jest dobry głównym villain to i sezon ma potencjał. Malcolm , Slade i Adrian byli świetni , Damian i Ras ssali po całości. Wiadomo , że do tego dochodzą liczne dramy jak w S4 ,ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.