Biegająca księgowa, rodzeństwo od audytu chowające się w piwnicach, "po prostu, po prostu". Boki zrywać.
Czy mu prokurator przedstawi zarzuty? czy spektakl się uda? czy zamkną scenę? czy zamkną teatr? Oglądam na stojąco. (Nie, mam to w d.pie. Nie zamkną teatru bo wtedy skończy się serial).
Albo to jest parodia, albo lekko zabawny realistyczny obraz teatru (od.1), albo bokozrywacz. Albo pokazujemy 5 minutową scenę umierającej aktorki mówiącą Prawdy o życiu, albo rodzeństwo audytowe śmiesznie wcinające ciastko.
Let's face it - gdyby nie przekleństwa, gdyby nie Demirski&Strzępka, gdyby nie akcja w teatrze to zostaje Ojciec Mateusz czy inny Klan.