Jak w temacie,zobaczyłem pojazd wyposażony w światła z diodami led który to pojazd stworzyli mieszkańcy tej cudnej rakiety,i jeszcze latarki bohaterów które rażą w oczy konstrukcja z XXI w.Trochę szacunku do widza....
p.s. obejrzałem tylko pierwszy odcinek,na więcej mnie nie stać bo wymiękam....
Ogólnie nie widzę z tym problemu, bo jest jasna sugestia, że: 1) utrzymują kontakt z ziemią (a więc mają wiedzę o aktualnych technologiach i mogą je odtwarzać), choć oczywiście opóźnienie w komunikacji by było, ale nie aż takie, aby nie dowiedzieć się o technologii z przed 40 lat. 2) Dowiadujemy się, że są na ziemi cały czas, a więc brak opóźnienia ;) A biorąc pod uwagę, że technologia LED to późne lata 60-te to akurat nie powinien być problem ;)
Ja widzę problem raczej w surowcach do wytwarzanie półprzewodników ;)
Oczywiście pozostają problemy w edukacji załogi, bo nie wiem jak mogą sobie oni wytłumaczyć:
1) Fakt posiadania grawitacji.
2) Ogólne zachowanie w próżni, czyli rozchodzenie się dźwięku, ucieczka powietrza ze statku, itp.
jakoś nie wyobrażam sobie aby byli w stanie wyprodukować diodę led i jeszcze do niej elektronikę łącznie z programowaniem a potem zamknąć to w latarce troszkę większej od dłoni....
Nie diodę led tylko led bo led to "light emiting diode". Sorry za bycie językowym faszysta :-)
<Diody LED>
Na wypełnionym naukowcami, filozofami, stewardesami :D okręcie który ma lecieć przez 100 lat by na obcej planecie potomkowie załogi mogli budować cywilizację nie umieścił byś maszyn i urządzeń pozwalających na wytworzenie nie tylko rzeczy o których wiemy że będą im potrzebne ale i takich których mogliby potencjalnie potrzebować?
W którymś z odcinków masz nawet informacje o wynalazkach i urządzeniach które astronauci opracowali podczas 50 lat podróży.
<Brak Grawitacji>
Ładują 600 ludzi na supernowoczesny(mają nawet prymitywne odpowiedniki naszych tabletów) okręt międzygwiezdny i to w latach 60. Nie trzeba wiele by ludzie(przodkowie tych których losy śledzimy w filmie bo oni biorą to za pewnik) uwierzyli że na okręcie znajduje się jakiś generator grawitacji.
< zachowanie w próżni, czyli rozchodzenie się dźwięku, ucieczka powietrza ze statku>
W filmie jest moment gdy jeden z astronautów(przebywając w faktycznej próżni) słyszy dźwięk i to jest błąd bo nie powinien móc nic słyszeć. Nie wiem o co chodzi ci z tą ucieczką. Wywalili typa w próżnię i z ich perspektywy go wyssało. To że ty widziałeś że wylądował na materacu nie oznacza że ci na statku też ten serial oglądali :D
Poza tym ci ludzie żyją od urodzenia w sztucznie wykreowanym świecie opartym na kłamstwie i ten świat jest dla nich czymś oczywistym. Nam łatwo jest pytać o to jak na okręcie w zbudowanym w latach 60 generowana jest sztuczna grawitacja, ale ci ludzie nawet ubierają się jak w latach sześćdziesiątych.
co do braku grawitacji, to wystarczy nadać statkowi stałe przyspieszenie. Tyle osób poruszało ta kwestię i nikt na to nie wpadł.
slim nie do końca... można zrobić rotacyjną grawitację przez siłę odśrodkową ale nie można nadać statkowi czegoś takiego jak stałe przyspieszenie.... Jeżeli statek by przyspieszał i dotarł blisko prędkości światła (pomińmy efekty uboczne) to nie mógłby przyspieszać dalej. Można teoretycznie mieć ,,grawitację'' przez moment ale nie przez cały czas podróży. :(
Stanisław Lem we "Fiasko" opisywał proces uzyskiwania grawitacji poprzez stałe przyśpieszenie statku, a później poprzez jego hamowanie (poszczególne człony statku odwracały się w drugą stronę, gdyż w czasie hamowania ludzie chodziliby po sufitach). Hamowanie zaczynało się po przebyciu połowy drogi, by wytracając prędkość uzyskać taką samą siłę ciążenia aż do osiągnięcia celu. W serialu jednak po "przekroczeniu Rubikonu" o niczym takim nie słychać. W ogóle jak na pozycję Sci-Fi mało tam szczegółowych "technikalii" - rzeczy po prostu działają i już. Twórcy poszli raczej w dramat z elementami nadprzyrodzonymi.
zgadzam sie z toba w 100 % ! właczyłem oglądam i co widzę? jakiś statek kosmiczny i wyłaczyłem ! przecież kazdy wie że takie coś póki co nie jest możliwe , no k ... trochę szacunku do widza
Rozumiem, że nie oglądasz filmów z fabułą niemożliwą? Dałeś 10 punktów filmowi "Battleship. Bitwa o Ziemię". Czyżbyś uważał, że takie coś jest możliwe? ;) Podobnie Residentovi Evilowi. Spotkałeś kiedyś zombie?
aaa chyba juz czytałeś to użyję mózgu za ciebie i ci podpowiem , to coś się zwie ,,ironia" niech ci ktoś wytłumaczy
A właśnie że nie czytałem i dlatego mi się pozajączkowało :) Ale w każdym razie nie mam w zwyczaju kogoś obrażać. Nawet jak się pomyli.
Bardzo, ale to BARDZO nieuważnie oglądałeś. A właściwie nie widziałeś drugiej części i dlatego nie wiesz, że to wszystko jest logicznie wyjaśnione. Po pierwsze do tego "lotu" wybrano najlepszych naukowców na świecie (czytaj w USA:) ), takich, którzy są zdolni takie rzeczy wymyślić, a po drugie (i najważniejsze), to nie oni jakimś cudem mają wynalazki z Ziemi, tylko dokładnie odwrotnie. Wiele rozwiązań technicznych na Ziemi wzięto właśnie od nich (oni wymyślali, a ci na zewnątrz je przejmowali i rozpowszechniali).
wysłali tak wspaniałych naukowców że ich fenomenalność nie była w stanie ogarnąć tego że siedzą w wannie w garażu:)
jeszcze jedna akcja która mnie rozbawiła do łez.Koleś idzie na pseudo plaże i szuka tajnego wejścia,po chwili znajduje pod 2 cm warstwa piachu właz techniczny,co jest k,,, się pytam?co oni nie maja planów tego promu,rysunków technicznych itd?A ten piach skąd taki fajnie czysty sobie leżał na tym włazie?przez x lat nikt tego nie czyścił?