Już za dzieciaka było takie sobie. Teraz wręcz odpychające..marny humor, słaba fabuła..
Co ciekawe "krowa i kurczak" czy "Johny Bravo" nadal wychodzą obronną reką.
Atomówki? Zdecydowanie nie. Chociaż aktor podkładający głos lektorowi to chyba najmocniejsza część. Odwalał kawał dobrej roboty.