PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=194037}

Awatar: Legenda Aanga

Avatar: The Last Airbender
8,4 34 024
oceny
8,4 10 1 34024
Awatar: Legenda Aanga
powrót do forum serialu Awatar: Legenda Aanga

Złe miłego początki

ocenił(a) serial na 8

Za Avatara zabierałem się z bardzo pozytywnym nastawieniem. Niejeden raz seria była mi polecana, a Day9 ostatecznie przekonał mnie, żebym po nią sięgnął.
Toteż do pierwszej sesji z serialem zasiadłem z dużym bananem na gębie...
... I mocno się rozczarowałem. Wszystko było tak sztampowe jak tylko mogło być. Przerysowane postacie, kiepskie dialogi, drętwe żarty, dziecinne moralizowanie.
Zmuszałem się, żeby oglądać, bo wierzyłem, że będzie lepiej.
I miałem rację.
Około połowy pierwszego sezonu zaczyna się coś dziać. Nie mam na myśli fabuły, bo akcja nakręca się od samego początku. Ale może scenarzystom się coś w głowach lepiej poukładało, bo zaczęło być okej.
Kiedy skończył się pierwszy sezon, byłem przykuty na dobre, a początek drugiego okazał się już nie dobry, a świetny. Postacie nabrały mnóstwo charakteru, wątki poboczne zaczęły się kleić, humor uległ ogromnej poprawie. I tak już to trwało do końca trzeciego sezonu, którego zakończenie pokazało klasę.
Ogólnie, jeśli zaliczyć Avatara do kanonu shonenów (bo w końcu wzorowane na animcach), deklasuje wszystkich znanych mi rywali w swojej dziedzinie.
Dałbym dziewiątkę, ale niesmak po początku pozostaje.


Protip: NIE ZRAŻAĆ SIĘ. Warto swoje przecierpieć.

PanJapko

zgaduję, że oglądałeś z polskim dubbingiem...

ocenił(a) serial na 8
paramucja

Chcesz mnie obrazić? :>
Nigdy nie oglądam niczego z polskim dubbingiem.

PanJapko

uf, już myślałam. Właściwie nie zraziłam się po pierwszych odcinkach, a nawet byłam pozytywnie zaskoczona. Avatara poleciła mi siostra i po pierwszej czołówce myślałam, ze to jest coś typu "kapitana planety". Jednak po pierwszych dwóch odcinkach moje przypuszczenia się rozwiały, a ja byłam wciągnięta bez reszty.

ocenił(a) serial na 10
paramucja

Zgadzam się co to tego, że początek był bardzo banalny i przewidywalny. Moim zdaniem prawdziwy przełom w serialu nastąpił gdzieś w połowie drugiego sezonu, kiedy to zaczęto przywoływać "previusly in Avatar"

Ogólnie serial bardzo mi się podobał - był spójny i logiczny. Brak było głupich błędów a jak już PanJapko wspomniał końcówka była na prawdę fajna :)

Ktoś mógłby powiedzieć, że to typowa tkliwa historia z happy endem, ale moim zdaniem takich opowieści przepełnionych pozytywną energią powinno być więcej :)

esmariusz

Jak na razie czekam na 2. sezon Korry ;)

użytkownik usunięty
paramucja

na mnie Avatar złego wrażenia nie robił z początku - choć faktem jest, że później jest już tylko lepiej. zwłaszcza jak na scenie pojawia się Toph, Azula i lepiej poznajemy Iroha (najbarwniejszą postać jaką widziałem w filmach w ogóle prawdopodobnie)

tak czy inaczej to wielki + że seria nie spoczywa na laurach tylko się rozwija i robi się coraz ciekawsza, a jak już osiąga poziom którego przebić nie może to go trzyma zamiast się stoczyć.
nie tak dawno trafiłem na tytuł (może znany niektórym) Soul Eater i pierwsze odcinki zrobiły na mnie świetne wrażenie, potem bywało lepiej i gorzej ale w sumie przyzwoicie - by cała wielka ostatnia część okazała się szmirą dla dzieci z klas 1-3. zdecydowanie wolę tytuły robiące złe pierwsze wrażenie by zaskoczyć czymś miłym niż (liczniejsze) tytuły które wpadają w oko od razu a potem zostawiają niestrawność

ocenił(a) serial na 10

Serial jest cudem ale co wy tak wszyscy narzekacie na ten polski dubbing? Ja w tym przypadku wolę wersję polską niż angielską bo jak słyszę ten dziecinny głosik Zuko w angielskiej to mi się śmiać chce :)

PanJapko

A ja się z tym nie zgadzam. W ogolę czytam tutaj że Księga Pierwsza jest ta "najgorsza" i nie mogę w to uwierzyć! Księga Pierwsza naprawdę wprowadza w klimat i buduję napięcie. Na dodatek nasi bohaterowie z początku są dziecinni, nie potrafią jeszcze dobrze walczyć (wyjątkiem jest Zuko i może trochę Aang). Sprawiają wrażenie niewiniątek, co zmienia się z czasem. Księga Pierwsza ma mistrzowskie zakończenie, bohaterowie nareszcie zaczynają walczyć. Katara niemal pokonuję Zuko, a Sokka to... No cóż, Sokka :P.

W pierwszych odcinkach od razu pokazują nam jakich bohaterów będziemy mieli. Zabawowego Aanga, opiekuńczą Katarę, rządzącego się Sokkę, który ma szczerozłote serce i niezwykle honorowego Zuko.

Moim zdaniem lodzio miodzio.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones