Nie wiem dlaczego nasz "ukochana" telewizja publiczna podzieliła odcinek
pilotażowy na dwa osobne. Dlatego też jeżeli chcecie gdzieś oglądnąć dalsze
odcinki Royal pains to nie dajcie się nabrać na numerację TVP.
Skąd ta pewność, że to TVP? Może serial sprzedawany jest właśnie tak, że odcinek pilotażowy podzielony jest na pół tak aby wszystkie odcinki miały ten sam czas.
Pilot tego serialu został nakręcony jako jeden odcinek, ale większość stacji w takich sytuacjach dzieli go na 2 części. Tak było z BSG i Eureka. Pewnie też tak będzie z Housem jak 6 sezon trafi do polskiej telewizji.
A robią między innymi po to żeby każdy odcinek trwał tyle samo (pewnie myślą, że to korzyść dla widza).
Ciekawa mentalność Europejskich Telewizji. Tylko że jak ktoś nieświadomy
chce sobie ściągnąć, a potem usunąć żeby np. obejrzeć jeszcze raz jakąś
scenę :P to ma sporego zonka kiedy ściągając np. drugi odcinek patrzy i nie
wie o co chodzi, bo w numeracji Europejskiej to trzeci :|
Często tak jest. W Stanach wiele seriali ma "podwójne" piloty, które później, gdy są sprzedawane do innych krajów, dzielone są na 2 odcinki. Może i jest to trochę mylące, ale całkiem normalne.
Zresztą, np. w "Przyjaciołach" jest kilka odcinków (w większości są to epizody kończące sezony), które u nas leciały jako dwa 22-minutowe, a w USA był to jeden, który trwał 44 minuty.