Tylko takie moje rozmyślania po finałowym odcinku, jeśli macie inne pomysły, to możecie się nimi podzielić w tym temacie.
Mam wrażenie, że Job trafi do tego samego gościa, który był pokazany w finałowym odcinku jak łamie i werbuje Hooda do tajnej wojskowej jednostki. Hood natomiast będzie próbował go odnaleźć z pomocą tego agenta FBI, któremu uratował życie w odcinku z ciężarówką i który jak sam to określił - jest dobry w znajdywaniu osób. No i chyba wszyscy zauważyli że pod koniec ostatniego epka Proctor miał taką minę jakby wpadł na jakiś pomysł. Myślę, że będzie chciał zatrudnić Hooda.
pomysłów jest wiele, ale to zależy od scenarzystów, to oni ustalają karty, a widzowie jedynie płaczą, zamartwiają się, plują krwią, sikają do probówki i są też, tacy jak ja :d będzie ok Uśmiech
Proctor miał taką minę, ponieważ w końcu potwierdziły się jego podejrzenia odnośnie Hooda jako szeryfa. Hood po raz pierwszy w rozmowie z nim sam to przyznał. "bycie szeryfem nigdy do ciebie nie pasowało" "nie, to prawda".
Odcinek mega mocny działo się dużo akcja i emocji tyle że co nie miara najlepszy odcinek tej serii moim zdaniem dwie wojenki w tym samym czasie niezłe czekam na sezon 4 a to za rok .
Dla mnie był to najgorszy odcinek tej serii. Co z tego, że była akcja, skoro nasi "bohaterowie" strzelali do żołnierzy jak do kaczek. Scenarzyści poszli na łatwiznę i zrobili z przeciwników tarcze strzelnicze. Tak samo Proctor wchodzi sobie na terytorium silnego gangu i wszystkich zabija.
Wiem, że w Banshee wiele rzeczy jest przerysowanych, ale finałowy odcinek to była totalna głupota. Czułem się jakbym oglądał Drużynę A.
Jedynie dobrze zrobiony wątek, to ten z naziolami.
Dzieci się tym podniecają, bo ekipa strzelała. To jest specyfika serialu, w finale 1 sezonu mafia z bazuki strzelała i nikogo nie trafiła, zawsze giną poboczne osoby w sezonie, a hood i ekipa jest jak supermen
Ten typ co jest w migawkach to ten sam co zatrudnił Joba i pozniej kazał skasować Hooda jak i Joba.
Pozniej byla wzmianka o tym, ze Job włamał sie i usunął dane 40 agentów ale pewnie chodziło o jednego- naszego Łukasza Kaptura :P
Taka moja teoria heh
Ciekawy pomysł z Agentem Phillipsem pomagającym Hoodowi, podoba mi się. Aczkolwiek w jednym z ostatnich wywiadów podczas AfterBuzz Greg zapytany o to czy Denis O'Hare powróci odparł, że na pewno nie w 4 sezonie gdyż grafik mu na to nie pozwala. Nie mniej oczywiście wiadomo to może się zmienić - dla przykładu Nola miała mieć mniejszą rolę w 3 sezonie, ale dopiero jak się okazało iż Odette będzie dostępna na dłużej rozszerzono jej wątek (specjalnie dopisana scena jej spotkania z Carrie). Tak samo po finale 2 sezonu z tego co pamiętam Detektyw Julius Bonner miał wrócić w 3 sezonie, a tak się nie stało. A więc jak wspomniałem ciekawy pomysł (i fajnie by było jakby z niego skorzystali), ale ja bardziej bym stawiał, iż Hood wykona jakąś robotę dla Proctora, a ten w zamian mu pomoże odnaleźć Joba.
Jak na finał to kiepsko i tandetnie.Tatusiek burmistrz wytrawnym snajperem?No bez jaj/
Gordon był żołnierzem w Iraku. Był ranny i dlatego bolała go często ręka (chyba pod koniec 1 sezonu pali marihuanę, aby uśmierzyć ból). Stąd wiemy, że brał udział w walce.
to akurat chyba najmniej "naciągane" , przecież był żołnierzem więc czemu nie żołnierzem snajperem? :P
serial wiadomo naciągany ale mi się podoba :) fajny motyw z przeszłością Hooda, ciekawie zapowiada się następny sezon
To że był żołnierzem i walczył w Iraku to jedno, ale to że powalał na początku w pojedynkę cały batalion najemników (którzy często mają większe doświadczenie bojowe, niż regularni marines) to zupełnie inna bajka.
I dodaj do tego fakt, że "Tatusiek" miał sporą przerwę, od strzelnicy i treningów.Ale pewnie każdy żołnierz, będący kiedyś w wojsku, ma super formę i jest snajperem wyborowym;)
Dla mnie najgłupsze było to, że Proctor sam poszedł z Burtonem i Rebeccą oraz tym meksykaninem na akcję zabicia Fraziera. Widzieliśmy już w 1. sezonie, kiedy uratował Hooda w komisariacie pred ludźmi Rabbita, że ma on swoich "żołnierzy" (poza Burtonem) do wykonywania mokrej roboty. Rozumiem, że Kai jest postacią twardziela w serialu, ale samodzielne wystawianie się szefa mafii na strzelaninę jest już jak dla mnie za bardzo naciągane.
W 9 odcinku Proctor w sumie sam powiedział Frazierowi, że jak to przeżyje to go dorwie - uprzedził go Meksykanin, ale suma sumarum słowa dotrzymał
mnie ciekawi co z tym nazistą się stanie czy bedzie dobrym policjantem i czy zabije tych innych nazioli wraz z bratem bo widać ze jest nerwowy wiec moze byc kolejnym hoodem w policji xd
Myślę że Hood w tym sezonie został mocno wybielony pokazany jako ofiara własnego losu moim zdaniem może okazać się on agentem organizacji do której jego przestąpienie było pokazane w ostatnim odcinku jak wiemy organizacje takie nie przyznają się do swoich ludzi w momencie ich pojmania dlatego siedział. Ruszy za hiobem na pewno, ale jestem bardzo ciekaw jego relacji z Proctorem bo w każdym sezonie niby się nienawidzą a w efekcie jeden drugiemu pomagał