Jedyne 2 rzeczy, które mi się w miarę tu podobały to filmowy Paco i krajobrazy (plaża), poza tym bezsens. Już od razu, eh, wielka miłość w pierwszym odcinku... a do tego jakieś laleczki jak się telenowela zaczyna i niemiła muzyka. Mogliby puścić Passion de galvanies dalszy ciąg.