jak obstawiacie? moim zdaniem żyje, chociaż wolałbym by umarła naprawdę, oczywiście rola Very by się wtedy nie skończyła, i zapewne pojawiałaby się regularnie w halucynacjach Normana
Moim zdaniem żyje, a Norman zabije ją dopiero w ostatnim sezonie. Cały następny sezon bez Normy byłby na pewno nudniejszy i serial dużo by stracił, jak dla mnie rola Very jest najlepszą w serialu :D poza tym Norma i Romero tworzyli (tworzą?) taką ładną parę <3
Mam nadzieję, że przeżyje. Serial bez Normy nie miałby sensu, też sądzę, że jej śmierć nastąpi dopiero w ostatnim odcinku.Przeraża mnie jej ślepa miłość do Normana. Była taka szczęśliwa u boku Romeo, gdy synalek był zamknięty. Ech...
Obawiam sie że masz rację ... Ze norma zginie i bedzie sie pojawiać w halucynacjach normana a to juz nie bedzie to samo ... Chyba że mają jakis fajny pomysł na jej rolę po smierci
Sądzę że Norma żyje i Norman dopiero w 5 sezonie ją zabije.
Przez list napisany do Alexa prawdopodobnie ona będzie oskarżona o próbę zabójstwa siebie i Normana ;x
Też uważam, że Norma żyje. Moim zdaniem zabije ją dopiero pod koniec serialu. Nie wyobrażam sobie całego 5 sezonu bez Normy , przecież to ona nakręca całą akcję. Wątpliwe by twórcy tak wcześnie pozbyliby się najciekawszej i jakby nie patrzeć głównej bohaterki serialu.
Zgadzam się z ankess, dobra teoria z tym listem, rzeczywiście może być coś takiego.
Moim zdaniem Norma nie przeżyła i dobrze. Wtedy 5 sezon opierałby sie na tym jak Norman doszedł do swojego prawdziwego ja , czyli seryjnego zabójcy z Psychozy. Czytał ktoś książke? w niej przeciez Norma jest martwa i to od dawna. Myślę, ze w sezonie 5 twórcy zbliżą sie do książki a wtedy będzie bardzo ciekawie:)
Moim zdaniem to był właśnie koniec Normy, przynajmniej tej fizycznej. W tym odcinku ostrzegał ją Romero, Dylan, a ona to zignorowała, sama odcięła się od nich i sama podjęła decyzję wybierając Normana, za co przyszło jej zapłacić życiem. Poza tym trochę śmieszne byłoby przywracanie jej do życia, żeby ponownie ją uśmiercić.
Kolejna sprawa to list, który Norma napisała do Romero. Moim zdaniem będzie on odczytany jako list samobójcy i tym sposobem Norman znów się wywinie od swojej zbrodni.
Piąty sezon będzie skupiał się na Normanie, który popadnie już w totalną psychozę, a może nawet zekranizują nam oryginalną "Psychozę". Norman nie radził sobie z tym, że był w szpitalu bez matki, gdy wrócił do domu nie mógł znieść, że Norma kocha Romero, więc wyobraźcie sobie teraz, co będzie się działo, gdy w ogóle nie będzie miał matki.
Dlatego właśnie moim zdaniem pożegnaliśmy się z fizyczną Normą, co nie oznacza, że ta aktorka żegna się z serialem.
Ciekawa teoria , w sumie byłoby super gdyby było tak jak piszesz ,chociaż szkoda się rozstać z fizyczną Normą:c
Faktycznie Vera Farmiga stworzyła niesamowitą postać i jej gra aktorska jest najjaśniejszym punktem tej historii, tym bardziej będzie trudno rozstać się z fizyczną Normą. Jednak wiedzieliśmy, że ten moment musi nastać, a jej śmierć w finale ostatniego sezonu nie pozwoliłby jeszcze w pełni ukształtować się Normanowi. Jeśli moja teoria potwierdzi się, to pozostaje nam liczyć na pomysłowość twórców, którzy odpowiednio wykorzystają potencjał Very. Aktorka będzie miała też okazję zagrać jakby inną, nową postać, bo Norma wg Normana nie jest pozytywną postacią. Czekam na finał :)
Jestem wlasnie po obejrzeniu odcinka i z przykroscia informuje... Norma nie zyje. Jej list do Aleksa zostal odebrany jako list samobojczy, wiec Norman...coz. Znow wywinal sie od kary.