A skąd wiesz, że Norma nie żyje? :D Przecież nie było pokazane czy zmarła.

No, ale reanimował ją dosyć długo i nie przyniosło to efektu. Jeśli by to przeżyła to byłoby to naciągane.

No w sumie :D Ale aż tak długo jej nie reanimował, trwało to może z minutę, a potem zaczął płakać i tylko trzymał ją w ramionach :D Chociaż patrząc na to, że taki Norman chwilę po wyniesieniu się przebudził, to rzeczywiście może być coś na rzeczy. Ale pewnie zrobią tak, że Norma będzie w śpiączce czy coś :P

No a co miał ją reanimować przez 5 min odcinka? Po 5 min obumierają komórki w mózgu. Chociaż odcinek był tak nudny i rozwleczony, że mógł ją reanimować dłużej. Pewnie zrobią tak jak mówisz, bo bez Verki ludzie przestali by to oglądać.

Hmm, lekarzem nie jestem, ale z tego co czytałam to reanimacja może trwać nawet do 20 minut i wtedy jest nawet większa szansa na przywrócenie przytomności ;)

Jednak miałem rację ;) Teraz ciekaw jestem 5. sezonu. Pewnie Norma będzie obecna, ale w urojeniach Normana :)

Eh, jasnowidz :D A Norma będzie obecna na pewno ( nie wyobrażam sobie, by mogliby się jej pozbyć na amen!) i to pewnie jej "duch" będzie popychał Normana do popełniania jakiś zbrodni czy coś :)

Jasne :) Norma jako wyłącznie czarny charakter - wspaniale :)

Jon Snow też umarł w finale sezonu ;)

Też o tym pomyślałem. I mówię nawet do żony: " Wiesz, Norma nie żyję. Jest jednak jeszcze szansa". Zapytała: "Jaka?". "Czerwona kapłanka" - odpowiedziałem. :D

Aktorka i tak będzie wystepowac pewnie - jako wymysł Normana.