Odcinek całkiem dobry, ale widać spadek poziomu, poprzedni był lepszy. Ugh, jednak Bradley żyje. Chociaż wyjątkowo w tym odcinku nie była aż tak irytująca. Ale widać, że Normanowi odwala... i jak zaczął mówić tak jak swoja matka to aż dziwnie się zrobiło. To, jak Norma i Norman się obściskiwali na początku odcinka było trochę niesmaczne... nie wiem co twórcy zamierzają zrobić z tym wątkiem ale cóż... będzie interesująco. :P
Nie rozumiem za to po co wkręcili pieska, żeby 20 min. potem umarł? Chyba, że będzie miał jakiś większy wpływ na Normana (plus dla aktora pod koniec odcinka, wyszło nieźle).
Też mi jest cholernie przykro, że Bradley żyje. :( Mógł przeżyć piesek zamiast tego, w ciągu 5 minut zyskał więcej mojej sympatii niż Bradley przez 7 odcinków. No pewnie że Normanowi odwala - piękne to było! Już miałam nadzieję, że zabije Bradley, a oni się przytulili na koniec. Ale przynajmniej chłopak wyrobił sobie już właściwą opinię na temat dziewczyn, może w końcu zaowocuje to jakimiś czynami.
Z pieskiem to chyba chodzi o to, że Norman po stracie nowego przyjaciela (Norma była przeciwna zatrzymaniu psa) i rozczarowaniu puszczalską Bradley (tu też Norma robiła wykład) zdaje sobie sprawę, jak stałym punktem w jego życiu jest matka. Albo Norman zacznie w końcu wypychać zwierzątka. W Psychozie chyba mówił, że nadają się do tego tylko ptaki. Było już w którymś odcinku, że ojciec Emmy wypycha ptaki - ciekawe kiedy do tego wrócą?
Co to tego obściskiwania się z początku odcinka - moim zdaniem twórcy nic z tym nie zrobią. To grzeczny i poprawny serial głównie dla młodzieży. Mogą się pojawić delikatne aluzje, ale nic więcej - Norman nie prześpi się z Normą, i koniec. Mogę się założyć. Zresztą, chyba nawet bym tego nie chciała widzieć w serialu.
Ja natomiast napiszę krótką wypowiedź. Normana rzuciła jego "miłość" i w tym samym czasie stracił pieska. Teraz jest w nim tyle agresji i złości że wystarczy jeden impuls żeby kogoś zabił, lub przynajmniej pobił. Zobaczymy co będzie w odcinku 8.
"grzeczny i poprawny serial" gwałt, zabójstwa, sceny łóżkowe, strzelaniny, porwania, wybuchy, rzeczywiście aż zbyt spokojny i grzeczny ten serial, taki klan troche amerykański cnie.
Bardziej Pamiętniki Wampirów bez fantastycznej otoczki i z paroma niegłupimi dodatkami, ale jak tam uważasz. :)
Tak na poważnie - nie mówiłam, że serial jest spokojny; dzieje się sporo. Ale wiele czasu poświęcone jest na niewinne miłostki Normana. "zabójstwa, sceny łóżkowe, strzelaniny, porwania, wybuchy" - bez przesady, mniej więcej tyle samo jest tego w przeciętnym kryminale. Biorąc pod uwagę tematykę, można było zrobić dużo bardziej "niegrzeczny" i mroczny serial.
Nic zdrożnego, zwykły jak na standardy Normy wybuch matczynej miłości. Tuliła go i cmokała długą chwilę, aż Dylan zrobił minę "zaraz-się-porzygam", i wyszedł. Odcinek nudnawy. Po zakończeniu wątku Shelby'ego wprowadzają nowego świra. Ciekawe, czy będzie to standard - jeden świr na każdy mid-sezon.
Po tytule nietrudno sie domyslic o czym bedzie temat :) Jesli zas chodzi o całą tą dyskusje na temat zbyt bliskiego stosunku Normy i Normana to nie przyszlo Wam do glowy, ze w sytuacji kiedy dziecko traci ojca, ma problemy na tle psychicznym wiadomym jest ze stosunki matki i syna staja sie blizsze? To jest swego rodzaju wsparcie, proba zastapienia ojca.
Nie rozumiem trochę zainteresowania tym serialem ludzi którzy nie znają istoty PSYCHOZY Hitchcocka. Najważniejszą rzeczą w tej całej historii jest według mnie relacja matki i normana. Ta relacja jest najbardziej interesujące i to jak rozwijała się jego choroba. Piesek doprowadzi do tego że Norman zainteresuje się wypychaniem zwierząt, a potem jak mniemam ludzi. Matka w filmie pełnometrażowym była wypchana po uszy. Dodatkowo warto się zainteresować postacią Ed'a Geina - seryjnego mordercy który zainspirował twórcę Psychozy. Typ robił z ludzi meble przy nim Norman Bates jest milutki. Ale wiadomo Alfred nie mógł wtedy odwzorować jego historii dokładnie bo była cenzura w filmach. Został nakręcony oddzielny bardziej współczesny film fabularny o Gein'ie który zainspirował też notabene twórców "Masakry piłą mechaniczną. pozdro
serial rewelacja trzyma poziom,nie mam pojecia jak wytrzymam caly rok na nowe odcinki,bo za 3 tygodnie jak zaszokuja nas mocnym finalem sezonu,to zapewne,dobra podniecam sie za bardzo,ale polubilem ten serial.Aktor grajacy Normana,jest swietny zreszta zaczynam ogladac z nim filmy Sztuka dorastania widac kreuje nam sie aktor,ktory mam nadzieje bedzie dostawal wiele swietnych rol. Co do odcinka 7 utrzymuje on poziom poprzednikow i mam tylko nadzieje,ze moja kochana Norma nie jest zagrozona w finale..
Ja jestem bardzo zainteresowany rozwojem kilku wątków, przede wszystkim głównym, czyli relacja Norman - Norma. Z odcinka 7 bardzo ciekawy wydaje się mężczyzna z pokoju 9 i rozwijający się problem Normana.
I bardzo dziwnie się zrobiło, kiedy powtarzał swoją matkę, ale lubię takie momenty pełne napięcia!
Oj tam, oj tam :) Najwidoczniej nie trafiłaś jeszcze na pytanie "Skąd wiecie, że będzie psycholem (Norman, oczywiście)? Coś o tym pisali?"... Aż szczęka mi opadła :)
Serio? No ja jeszcze nie trafiłam na takie pytania. Myślałam, że nawet jak ktoś nie oglądał filmu, to chociaż słyszał o takiej postaci jak Noman, ale jak widzę moje środowisko jest chyba trochę inne ;p
A tak wgl to sądziłam, że jak ktoś się tym serialem zainteresował, to ze względu na "Psychozę" właśnie...
mnie zainteresował sam aktor Freddie H., bardzo lubie tego aktora, ale sam serial mnie nieźle wciągnął.
z Freddie H. widziałem wszystkie filmy oprócz "Master Harold... and the Boys" , "Dwaj bracia" , "I Saw You" i tych poniżej roku 2001...
No ja generalnie zaczęłam oglądać serial oczywiście ze względu na Psychozę , gdyż jestem fanatyczką Alfreda :) Trudno mi wyczuc jeszcze serial, czekam aż akcja bardziej się rozkręci, choć aktor grający Normana- szacun , trochę mnie momentami irytuje, choć nie powiem, wyobrażenie o młodym Normalnie właśnie miałam takie , jak widze w serialu, takze genialny wybór co do aktora. Co do reszty, no ja czekam już na akcje jak ruszy Motel, i jak to się będzie wszystko rozkręcało w wyobrazeniu twórców serialu, serial okej, choć chyba troszkę innego lotu się spodziewałam, no ale czekam na kolejne odcinki, jak dla mnie 6 odcinek- najlepszy.