Ja też jestem po pierwszym odcinku ale nie jestem tak sceptycznie nastawiony ,nie wiem dlaczego prawie wszyscy chcą żeby serial był na poziomie PSYCHOZY i do niego go porównują, pewnie nie będzie to super serial ale czemu go od razu skreślać ,poza tym ktoś pisał że iPod i hotel rodem z Hitchcocka (znów porównanie ) nijak się ma razem , przecież Ameryka to nie tylko Las Vega cz NY , patrz na seriale Justified czy Czysta Krew.Oglądam dalej i zobaczymy co mamusia z synkiem jeszcze wykręcą.

Zadziwiające jest to, że każdy szuka tutaj remake`u "Psychozy" , a nie tego, że na podstawie ksiązki, z której skorzystał i Hitchcock, można nakręcić coś zupełnie odmiennego i ulokować to w każdych realiach. Bo co w tym złego? Na tym polega właśnie twórcze myślenie. Większość znawców horroru, chciałoby żeby ten serial był podrzędnym slasherem, jakim de facto była "Psychoza", wyróżniało ją po prostu to, że była nowatorska, a klasyczna scena pod prysznicem szkowała ale w latach `60. Dzisiaj zapewne nikt na ten film nie zwróciłby uwagi, więc gdyby scenarzyści poszli tym właśnie tropem, serial zostałby zbesztany chyba przez każdego myślącego człowieka. Ja jestem arcyszczęśliwy że serial tak znacząco odbiega od wcześniejszych historii. Według mnie nie można się do niczego przyczepić, począwszy od linii fabularnej po rewelacyjne aktorstwo i atmosferę miasteczka, które posiada wiele tajemnic czekających na odkrycie. Jeśli komuś się to nie podoba, najlepiej nie ogląda i wróci do Pamiętników Wampirów albo Fringe.

bardzo słuszne uwaga.

pomijając fakt, że akcja dzieje się w czasach współczesnych, to mimo wszystko nie można odmówić klimatu (dom, motel, samochód Normy, małe miasteczko)

Ja znajdę kilka rzeczy, do których można się przyczepić. Taka tam, zwyczajowa logika, nieco sensu i, bagatela, poczucie smaku.
Owszem, też miałam nadzieję na coś bardziej w klimacie Psychozy, Norman z iPodem też mi na początku nie zagrał, ale to chyba ogólnie moje upodobanie do tego filmu i kostiumowców w ogólności. Ale przełknęłam, nie chciałam być sceptyczna...
...ale aktualnie oglądam czwarty odcinek i zaśmiewam się do rozpuku, bo po prostu nie mogę, no nie mogę. Wybacz, ale to co się tam dzieje... Okej, dziwne miasteczka są okej, ale trzeba to dla mnie jakoś ograć. A tu po prostu tego nie widzę. Wszystko jest za szybko wpychane do jednego worka, zbyt mocno, za... brutalnie, moim zdaniem. Po prostu ja klimatu nie czuję, bo creepy music w tle i natłok nienormalności graniczących z absurdem to dla mnie nie klimat. Ciekawe, że wyciągasz Fringe, bo tam nienormalności też jest aż pod sufit i więcej, więcej, więcej, ale tam akurat to jest jak najbardziej w kanonie. Tutaj dziwne, zaskakujące i obrazoburcze rzeczy następują jedna po drugiej: i chyba nieco za szybko, żeby zbudować odpowiedni klimat. Bo to, co mnie osobiście chwyciło za serce w Psychozie, to właśnie nastrój niepewności i niesamowita puenta. Tu z kolei stawiają na zarzucenie widza creepnościami i dużą ilością kompleksu Edypa, czego ja, niestety, po prostu nie kupuję.

A, pozwolę sobie zacytować: "Serial opowie o tym co wydarzyło się przed akcją z "Psychozy", czyli jak Norman Bates stał się szaleńcem prowadzącym zabójczy motel."
Chyba trudno po TAKIM opisie oczekiwać czegoś, co nie będzie prequelem, co? To tak odnośnie oczekiwań ;)

A mi się serial podoba, choć do głownego bohatera mam stosunek po 4 odcinkach neutralny, ani go uwielbiam, ani nienawidzę, to jeśli chodzi o aktora dobrze chyba wybrali bo wygląda jak taki psychol z delikatną urodą, i taką mimikę ma (brak emocji), choć pewnie nawet jej nie gra :D po prostu aktor sam w sobie jest psycholem - tak myślę. Rozumiem krytykowanie klimatu itd. ale niestety trzeba trafić w oglądalność. Tak samo jak psychoza swego czasu trafiała w widownię, tak ten serial trafia do dzisiejszej. Czasy się zmieniły, niewiele dzisiejszy świat ma wspólnego z tym 30-50 lat temu. Handluj z tym.

No dla mnie brak "klimatu" Psychozy to zaleta, ale co kto woli.

daj mu szansę, dopiero się rozkręca. od trzeciego odcinka widać, że sytuacja powoli dojrzewa, a wydarzenia odbijają się na psychice Normana.
podoba mi się i intuicyjnie czuję, że dalej będzie coraz ciekawiej.
serial jest sprawnie nakręcony, bardzo dobrze dobrani aktorzy (Vera Farmiga rządzi)

ja dotrwalem do polowy trzeciego odcinka i powiem tak pierwszy calkiem niezly drugi sredni a trzeci to coz dotrwalem do polowy i podziekuje serialowi

i jeszcze kilka rzeczy ktore mnie zniechecily do ogladania
1 strasznie irytujacy brat Normana (nie wiem czemu matka go jeszcze nie wyrzucila)
2 kolezanka Normana ta z mukiwyscydozą czy jak to tam sie zwie jakas dziwaczka i ta cala historia z "komiksem" bardzo dziwna i niepotrzebna
3 kolezanki Normana to juz s-f bo jak sie ma do rzeczywistosci ze przyjezdza zakompleksiony mlodzieniec watpliwie atrakcyjny szczegolnie osobowosciowo i nagle grupka atrakcyjnych lasek jest nim strasznie zainteresowana chocby jako nowym znajomym a wrecz (laska z imprezy) czyms wiecej

odnośnie pkt 1 i 3 - to jest wybitnie subiektywna ocena :P
zwłaszcza pkt 3 i ocena, co jest, a co nie jest atrakcujne dla 'lasek' :D

obejrzałem czwarty odcinek i jest coraz lepiej, Norman jest coraz lepszy jako przszły psychol ,jedyny normalny to jego brat,a jesli chodzi o fabułe filmu to myślę że nie ma sie czego czepiać ,

Gdzie można go jednak obejrzeć ? wolałabym sama sprawdzić czy jest taki zły jak mówisz;)

Np na kinomaniaku. Ale polecam najpierw obejrzeć Psychozę, jesli jeszcze nie widziałaś.