literacka postać Edlinga jest mi obca. Po oglądnięciu serialu nie zapałałem do niej sympatią. Może miała na to wpływ gra Więckiewicza, za którego kunsztem aktorskim delikatnie rzecz biorąc nie przepadam, choć muszę przyznać, że grywa w niezłych produkcjach. Co do samego serialu...pomimo natłoku bzdur i zamiaru twórców zrobienia z widzów baranów, o dziwo oglądało się to nieźle. Wartka akcja, dobre zdjęcia i umiejętnie budowane napięcie wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Najgorzej serial wypada aktorsko. Ciężko wymienić mi postać, która by mnie tam nie drażniła. Mimo wszystko 7/10