Kolejny odcinek i znowu zawodzi. Może mniej niż poprzedni, ale nadal... . Scena z wyjściem z komendy z zakładnikiem wyglądała komicznie i irracjonalnie. W książce zostało to rozegrane dużo lepiej, mimo że również tam nieraz brakowało logiki, choćby w tym, że tak późno zorientowali się, że transmisja na żywo to jednak tylko tylko nagranie :P.
Książki nie czytałem, ale przy niektórych scenach się zastanawiałem czy brak logiki już jest w książce, czy w filmie coś psują. Szereg scen naciąganych, dziwne zachowania aktorów, przeciąganie niektórzy akcji... no nie do tego mnie przyzwyczaił TVN w podobnych produkcjach. Z odcinka na odcinek z jednej strony zaczyna coraz bardziej widać potencjał, a z drugiej coraz bardziej ma podcinane skrzydła.
W książce też się zdarzyło, że coś było nielogiczne, ale w porównaniu z tym serialem to był pikuś. Tutaj momentami aż jestem w szoku jak można było coś takiego wypuścić. Ogólnie względem książki zmieniono większość wątków, a bohaterowie mają zupełnie inny charakter. Edling tutaj niczym konkretnym się nie wyróżnia. Książka nazywa się "Behawiorysta" bo książkowy Gerard był ekspertem do spraw zachowań ludzi, ich gestów i był to ważny wątek, tutaj jakaś policjantka musi mu podpowiadać gesty, a on odpowiada "no gest ...". Żałosne. Polecam przeczytać książkę :)
To nawet nie żałosne ale tragiczne co scenarzyści wyprawiają . Player chyba po taniości bierze studentów pierwszych roczników do pisania. Brak logiki , tragedia montażowa i ten "fantastyczny" pościg