to prawda, bardzo wysoki poziom, jak się utrzyma będzie super. Jak na razie po 2 odcinkach - 9

przekonujący!!!!!

opcjonalnie: przekonywający :)

Ale nigdy "przekonywujący" ;)

Poprawianie tego słowa wychodzi już bokiem. Wszyscy tylko "po linii najmniejszego oporu", "bądź co bądź " itd. Dajcie ludziom spokój. Niech piszą jak chcą. Mądrość ludzi tego nowoczesnego świata zaczyna być nudna.

Za co to 9?
Jeśli Belfer na 9 to Glina czy Pitbull na 20 hehe

Właśnie Glina 20 !!!! Belfer dobry byle utrzymał poziom do końca i zaskoczył nas niesztampowym rozwiązaniem zagadki! :)

A mi się serial podobał, ale miał swoje wady. Póki co, "Wataha", "Pakt" i "Artyści" są dla mnie lepsi, ale czekam na dalsze odcinki, bo wiadomo - może się to wszystko rozwinąć w dobrym kierunku i mimo denerwujących postaci, mocno wciągnąć. Więcej się rozpisałem w tym miejscu:

http://filmyfantastyczne.pl/recenzje/belfer-recenzja

gdzie moge obejrzec 2 odcinek?

Alltube

dziekuje :) zdazylam juz co prawda znalezc ale moze jeszcze ktos inny skorzysta :)

Witaj. Gdzie znalazłaś online te odcinki?

Niech pani śledzi ramówkę pakietów canal plus po 21-pierwszej pozdrowienia

Czy nie uważacie, że trochę za dużo przekleństw? Chyba nie da się już wyprodukować polskiego filmu bez słów na k***.

Ilość przekleństw jest dobrze dobrana, nie ma się co oszukiwać. W Polsce się klnie i serial byłby troche kulawy bez tego.

Zwłaszcza w małym miasteczku, klną nawet biznesmeni, którzy niby kulturalni, a tak naprawdę to taka klasa średnia na poziom dużego miasta. Nie raz takich widziałem. W małej miejscowości nie bez powodu łatwiej o festiwal disco polo czy występ kabaretu lub walki w kisielu na dyskotece w remizie...

W Polsce każdy klnie jak szewc,a szkolniacy już wybitnie,więc nie wiem czemu się dziwisz,jak dla mnie jest ok.A tak ogólnie po 2 odc. uważam ,że świetny serial.Z oceną wstrzymam się do ostatniego odcinka.

wyjdź na plac zabaw to zobaczysz,że wszyscy klną, ja mam to gdzieś, czasem w filmach to nawet zabawne

jak na razie faktycznie jest dobrze. wprawdzie to dopiero 2 odcinki ale w drugim już się coś zaczęło powoli dziać. aktorzy dają radę, Stuhr jak zwykle trzyma wysoki poziom, ale fajnie ogląda się np. Simlata, Królikowskiego czy Głowackiego, nie mówiąc już o zaskakująco dobrze grającej młodzieży. oby tak dalej.

Z tą młodzieżą to nie przesadzaj - wszyscy aktorzy grający licealistów mają 25 lat i więcej.
Co do starszych aktorów zgadzam się - dobry jest zwłaszcza Simlat i Głowacki, Stuhr daje radę, ale do roli nauczyciela nie pasuje. Jest po prostu sztuczny.

Chyba cie popi...liło nota 9 dla tego, to więcej niż Gra o TRON, czy Breaking Bed.

Sugeruję powstrzymać się od używania pewnych wyrazów bo kiepsko to świadczy o Twoim poziomie intelektualnym.Do rzeczy _Gra o tron jest adaptacją literatury(jedni to cenią inni niekoniecznie bo to jednak gatunkowo nie każdemu odpowiada) i to nie naszej a ta tasiemcowa ekranizacja po 3 sezonach mnie znudziła,BB usiłowałam obejrzeć jeden odcinek i dałam sobie spokój nie moje klimaty.Oceniłam naszą rodzimą oryginalną produkcję i mam prawo do swojej opini i patrząc wyżej nie ja jedna tak oceniłam otwarcie serialu.

Niektórzy mają sztywne ramy ocen ;-)

Inny gatunek serialu nie może mieć oceny " 9"?

Pewne wyrazy same cisną się na usta i po prostu pasują - jeśli ten serial ocenisz na 9 - to jak ocenisz Fargo - Breaking Bad - Grę o Tron, a z polskich seriali choćby Glinę ? Pierwszy odcinek był po prostu słaby, a obok różnych bolączek jak zawsze dźwięk, mam co prawda zapchane lekko jedno ucho, ale jak czytam nie tylko ja miałem problem ze zrozumieniem dialogów, tak to jest kapitalnie zgrane i udźwiękowione w produkcji aspirującej do miana przełomu, czegoś nowego jeśli chodzi o polskie seriale.

Drugi odcinek lepszy i odkrywa więcej fabuły, daje cień nadziei, ale to nie zmienia oceny, bo dobry serial powinien lepiej budować postacie, lepiej zawiązywać fabułę, gdzie i tak mamy tu przecież multum bohaterów, z których żaden nie intryguje i nie mogę powiedzieć, że był tu popis aktorski kogokolwiek. Realizacyjnie jest słabo, muzyka nie buduje klimatu, a jest zapychaczem, zdjęcia poprawne, ale szału nie ma.

100% racji. Ale dzieki za namiar na Fargo ... zacznę oglądać.

Nie chce mi się pisać tego samego do różnych osób.W mojej odpowiedzi do Malone jest odp. i dla Ciebie,a tak a"propos Fargo też nie pokochałam.Nie przepadam za nieuzasadnionym okrucieństwem.A Glinę oceniam na 10.

Fargo sezon 1 to serial nad serialami, gdzie obok kryminalnej intrygi mamy jeszcze coś więcej, ten świat coenowski, specyficzny humor i głębię więc trudno serial sprowadzać do okrucieństwa, szczególnie gdy nie ma w nim jakiś drastycznych scen na miarę choćby Gry o Tron. Jest różnica pomiędzy własnym zdaniem, a widzimisię - gdy oceniasz na 9 serial, który po dwóch odcinkach niczym nie zachwyca i niczym się nie wyróżnia, za to jest cała masa słabych i nijakich elementów - jest gdzieś jakaś obiektywna prawda i obiektywna ocena, a tak wysoka ocena wymagałaby choćby cienia uzasadnienia - niczego takiego u Ciebie nie widzę.

pff Zagadka taka , ze pierwsza scena z Cielecka i wiadomo, ze to ona zabiła.

Serial jest przynajmniej lepszy niż Wataha czy Pakt ,gdzie dialogi nie tylko beznadziejne ale też niezrozumiałe ,tu jest wszystko poukładane i odziwo bluzgi nie są sztuczne .Gra aktorów doba , ale Sthur jakoś nie przekonuje .Słaba ścieżka dźwiękowa . Do Gliny ten serial nie ma startu (serial Pasikowskiego jest na poziomie najlepszych zachodnich seriali) . Ja bym ocenił te pierwsze odc 7/10

Nie widzialem Watahy choc Pakt to serial ktory sie bardzo sili ale ma swoj klimat. tu przeszkadzają wszystkie te znane twarze. Ciezko bedzie im ugrac cos innego niz grali a jak bedzie to co grali do tej pory to ciezko bedzie zdobyc cos wiecej temu serialowi niz latka - poprawny.

Sporo w tym prawdy - zmanierowany Głowacki gra gamonia jak zawsze, podobnie Simlat. Młodsi - na czele z tym gościem z "Miasta 44" - na granicy kiczu, ale i tak dobrze, że stary Królikowski nie wciągnął do obsady syna...

Widać że Cielecka zabiła? Możesz uzasadnić bo ciekawą koncepcje tutaj wysunąłeś ;)

Ok to prościzna.
Młode wilki z miasta ściągały Cieleckiej chłopu ruchanko. Magda na to oczy przymykała bo takie jest życie i każdy ma w nim swoje interesy i trzeba prawidłowy obraz rodziny prezentować (fundacja zbicie z tropu) Nie bylo by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie cos czego nie wybacza żadna kobieta czyli pojawiło sie uczucie. Temperature podgrzewało jeszcze to, ze nowa zdobycz jest młoda (młoda kobieta uczucie, częsty powód zabójstwa premedytacja)
Oczywiście owa młódka brala clonazepam, benzodiazepine która działa anty lękowo, rozpad trwa 2 dni. Chciała pokonać swoj własny lęk przed światem, przez tym jaki jest zły, jak sie go boi, jak nim gardzi i to doprowadziło (prawo Murphy'ego) do swoistego paradoksu. Pokonując lęk przed swiatem pokonala tez swoja największa wewnętrzna bariere i stala sie tym kim nigdy nie chciala byc. Dało jej to do myslenia, ze jej przymioty nigdy nie wynikały z wewnetrznych wartosci ale ze slabosci, z obawy o kare. Powtórzyło sie to pare razy i to plus ciaza doprowadziły ja na skraj przedawkowania (benzodiazepiny silnie uzależniają) Byla slaba wiec kopniak w brzuch od Cieleckiej załatwił sprawe chcoc jeszcze nie wiadomo czy wycelowany w taka karte jak śmierć.

Dla mnie to każdy mógłby tam zabić, dodajmy fakt, że jeszcze wszystkiego nie wiemy. Dla mnie tam nic nie jest proste i oczywiste. Właściwie jakby tam sie zastanowić to kazdemu moglibyśmy przylepić łatkę zabójcy. Każdy móglby miec motyw. Co do oczywistego że ona coś brała, to tak nie jest. Nie przedawkowała nic tylko sie wykrwawiła o czym było mówione, plus jak sam Sthur zauważył, że jakbym przedawkowała to by zwymiotowała. Póki co nie było mowy nawet, że we krwi znaleźli jakieś substancje. Choć morderstwo ze zazdrości jak najbardziej byłoby prawdopodobne. Tutaj nalezy uzbroić sie w cierpliwość i ogladać dalej. Wydaje mi sie (jeśli oczywiście nie sa to zwykłe niedociagnięcia w scenariuszu), że autorowi o to chodziło. Mianowicie o to by stopniować wiedzę o danym zdarzeniu. Też można zauwazyć słabą prace policji i to niestety często są fakty.

Sztur jest agentem, przysłanym do rozpracowania tej szajki. Przecie nie napisalem ze przedawkowała a, ze umarla nacpana ale od kopnięcia w śledzionę o czym tez byla mowa w drugim odcinku.

Mówili, że była naćpana? Albo to przeoczyłam albo troszkę nadinterpretacji z Twojej strony jest. Stuhr jest jej ojcem biologicznym, jej matka do niego dzwoniła i o tym też było. Druga sprawa co ta jej matka mu nagadała że on opuścił z dnia na dzień warszawe i pojechał na zadupie. Może ona ma jakieś podejrzenia ? Może czegoś sie boi? Raczej w jego nagłe uczucia ojcowskie wątpie bo przez 17 lat nie uczestniczył w życiu córki. Może lubi takie sprawy, pasjonuje go odkrywanie prawdy. Rzeczywiście zgodzę sie, że mógłby być jakimś tajniakiem, bo tam jest raczej samowolka niż prawo. Choć tutaj moje podejrzenia idą w kierunku jego powołaniem jako nauczyciela, który pracował z trudną młodzieżą. Choć powalenie tego mięśniaka było zadziwiające. Zobaczymy :)

Teraz już ma na koncie kolejne walki :)

No to jest zastanawiające ;)..

na plakacie słowo Belfer jest skreślone, jakby wcale nauczycielem nie był :)

No też jest to zastanawiające. Tylko czasami nachodzi mnie pewna refleksja. Czy to wszystko co my zauważamy zawsze jest celowe ?

Oj Panie Szozu... Ale z pana Sherlock ;-)

Hmmm... na początku obstawiałem, ze to mezus Cieleckiej - ze mloda podsluchala przypadkiem jakas podejrzana rozmowe¨*biznesowa* w tej ich chatce w lesie, no i ze ja załatwili.... może niekoniecznie on sam osobiście, może jakiś osilek, na jego prikaz etc....
ale Twoja teoria daje do myslenia - i chyba ja kupuje ;).....
Na razie (do 4-go odcinka wlacznie) serial przeciętny pod każdym względem: watki (a nawet dialogi ;) przewidywalne do bolu, gra aktorska mocno srednia, muzyka do zapomnienia.....
wkurza to mnożenie na sile podejrzanych - od razu było wiadomo, ze nie chłopak, nie nauczyciel i nie pedal :/... no ale trzeba podgrzewac na sile atmosferę, skoro tlo ogolne nędzne... na razie 3 podejrzanych na 4 odcinki - jak tak dalej pojdzie, pol wioski się przewinie - aby tylko znaleźć pretekst dla nowych sezonow (vide: The Killing) ;)

Nie oglądam juz tego ale byc moze mialem racje. A drugiej mocnej postaci, w sensie mocnej ale niereprezentowanej przez deputackiego po deskach artystę nikt nie widzi? Opóźniony też cos tam grzebał, może sie okazać, zę ma jakiś chwilowy agresywny budzik i byc moze dala mu z empatii czesać sie po wlosach ale grzebień chciał zejść niżej.

No i ci się teoria sypła

Zgadzam się szczególnie podobają mi się tu dialogi które wręcz płyną jak w dobrej książce Jeśli tak będzie dalej to Belfer będzie jednym z lepszych polskich seriali

Generalnie rzecz biorąc, "Belfer" się fajnie wpisuje w nową linię seriali tworzonych na modłę zachodnią. W końcu mamy do czynienia z dobrym montażem, dobrą scenografią, dobrymi zdjęciami - ba, nie ma się czego wstydzić. Dodatkowo nasze lokacje są bardzo fajnie wyeksponowane. Tak jak mała mieście w Belfrze, tak Warszawa w "Pakcie" czy Bieszczady w "Wataszy". Kurczę - nawet jak nie ma kasy i trzeba robić w zamkniętych pomieszczeniach, to są takie perełki jak "Artyści".
Tutaj jest ciekawe zestawienie pokazujące takie polskie seriale, które są naprawdę dobre: http://filmyfantastyczne.pl/rankingi/najlepsze-nowe-polskie-seriale

I wiecie co? Jest super - to jest naprawdę dobry kierunek, mimo że momentami scenariusz potrafi kuleć. "Belfer" obstawiam, że w połowie to będzie już ostra jazda - bo na pewno przyzwyczaimy się już do bohaterów i skupimy bardziej na intrydze. Trzymam kciuki, że będzie dobrze :)

Bardzo fajny mam nadzieje,że utrzyma poziom a nawet go podkręci. :)

Co prawda minęły 2 odcinki dopiero, ale niestety z przykrością stwierdzam, że ten serial to kpina z dorosłego, myślącego widza. Patrząc między innymi na wybory obsadowe główny "target" to nastolatki. Postaci są kompletnie jednowymiarowe i nierealne. Wszystko jest podane na tacy. Nie mówiąc o tym, że licealistów grają osoby w wieku późno studenckim. Te całe Dobrzykowice czy jak tam to zostało nazwane to chyba polska wieś z XXV wieku. Wygląda to jak dobre liceum w Konstancinie pod Warszawą, a nie kujawsko-mazurskie zadupie. Straszna szmira i przykro o tym pisać ze względu na wielu dobrych aktorów w obsadzie.

Co jest nie tak z tym liceum? Brakuje furmanki z gnojem przed bramą? :)