Nie lubię młodzieży. Nie lubię filmów o młodzieży. Nie lubię sztucznej młodzieży w filmach. Jak dla mnie beznadziejny scenariusz. Papierowe postacie. Drewniani aktorzy, nawet Stuhr jedzie na jednej minie. Przez sześć odcinków akcja się wlecze. Od siódmego zaczyna się coś dziać, ale cokolwiek bez sensu. W finale czekałem na kosmitów. Nie doczekałem się.