Bestia we mnie

The Beast in Me
2025
6,9 8,8 tys. ocen
6,9 10 1 8772
6,8 8 krytyków
Bestia we mnie
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Niby fajny temat i powinno być ok, ale kiedy patrzę na Clairę to widzę tę samą rolę która grała w Homeland tylko 15 lat później. Jakaś taka podenerwowana cały czas jest, roztrzęsiona, oczy rozbiegane.
Czuję się przez to niekomfortowo.

Dałabym więcej gwiazdek, bo atmosfera gęsta, ale histeryczna Claire Danes jak dla mnie nieoglądalna.

…. (oraz co w nim było), który główna bohaterka trzyma w ręce przeglądając pocztę w 6.30 minucie pierwszego odcinka? Na kopercie widnieje napis „PROSZĘ, POMÓŻ „ Skończyłam już serial, więc może coś przegapiłam, ale nie znalazłam odpowiedzi.

Nudny, po prostu nudny. Zapowiadał się świetnie ale to wszystko. Zamiast mocniej wejść w mroczne klimaty i wykorzystać potencjał głównego aktora, który już samym spojrzeniem może zmrozić, to zrobiła się z tego opera mydlana. Z odcinka na odcinek co raz gorzej. Liczyłam na mocny thriller a tu takie tam frazesy bez...

Toż to agentka Mathison po zakończeniu pracy w CIA. Została pisarką - bez weny ;-) Obojętnie co zagra to zawsze jej to samo wychodzi. Całkiem przyzwoite kino.

Trochę jak relacja Clarice Starling i Hannibala Lectera, tyle, że w mniej psychodelicznym wydaniu.

Atmosfera w serialu była gęsta i przez wszystkie odcinki czułam się niezręcznie i jakby w stresie. Ale końcowo odbieram to za zaletę, bo serial zrobił jakieś wrażenie i ciekawość sprawiła, że obejrzałam cały w dwa wieczory.
Trochę mam niedosyt tego krótkiego zakończenia, liczyłam, że je trochę bardziej rozwiną a tu w...

więcej

Przez wszystkie odcinki miałam wrażenie, że znam głównego bohatera psychopatę… Właśnie zobaczyłam na półce biografię Muska i nawet zdjęcie od razu skojarzyło mi się z głównym bohaterem. Czyżby reżyserzy filmu czerpali z biografii pana Elona ?
Czy tylko ja mam takie wrażenie ?
Rola Claire faktycznie denerwująca i...

Trochę przewidywalny, nieracjonalne zachowania, piękny związek lesbijski, który przeżywa trudne chwile po stracie "swojego" syna oraz heteroseksualny związek zamieszany w jakieś ciemne sprawy... masakra.

Ale to strata kilku godzin i trochę niestrawnej filozofii dla ubogich.

Początek odgrzewany kotlet, a końcowka to jakby dziecko wymyśliło "morały" do wypowiedzenia.

Jak można tak spaprać serial... Strata czasu

Jaki to zbieg okoliczności mamy w 2025 roku - Kim Wexler i Carrie Mathison powracają w rolach pisarek-lesbijek w dwóch różnych serialach.

Nie wiem dlaczego, ale już w pierwszym odcinku Bestii we mnie ten ‘nowy sąsiad’ Jarvis ze swoim ochroniarzem momentalnie skojarzył mi się z Langerem Piotrem z książek Remigiusza Mroza – może przez tę bezpardonowość i natarczywość, od której robi się taki lepki, trudny do opisania niepokój.
To wrażenie świetnie...

Wspaniała para aktorska Rhys i Danes plus Banks na deser.
Po pierwszym odcinku zapowiada się bardzo interesująco.

Ciągle zdyszana główna bohaterka, przeszkadza w oglądaniu. Postać drażni

polecam serial
ma swój klimat
nie nudziłam się ani przez chwilę

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Znowu mamy to samo, serial trzymający w napięciu, wciągający, dobrze się ogląda. Ale znowu końcówka która psuje wszystko, ma się jak pięść do nosa i przede wszystkim jest zupełnie nielogiczna…

skutecznie odwraca uwagę od uważnego oglądania