Po obejrzeniu 8 pierwszych odcinków mogę już powiedzieć - Nuuuuuda. Pomysł na serial o
Batmanie bez najlepszych postaci, czyli jego najpopularniejszych adwersarzy był strzałem w
stopę. W TAS większość odcinków opierała się, tak jak komiksy, na genialnym ukazaniu
przeciwników gacka. Tutaj ciekawie zrobili Pyga i tak sobie Anarky'ego. Reszta nie zapada w
pamięć.
Do oglądania wrócę jak pojawi się jakiś pierwszoligowy villain,
Twórcy powiedzieli że nie będą (NA RAZIE) żadnych popularnych przeciwników( prócz Ra'sa który za niedługo podobno ma się już pojawić ) do tego serialu wrzucać a powód jest taki iż - chcą młodszą widownie zapoznać z pobocznymi villain'ami, które imho również są ciekawe.
Są ciekawi, ale pozbawieni dotyku geniuszu Jokera, Penguina, Riddlera, Bane'a, Scarecrowa itd. Oczywiście dla tych postaci musieliby stworzyć mroczniejsze i bardziej dorosłe historie, a tego twórcy wyraźnie się obawiają.
W każdym razie mnie to na razie nudzi. Dobrze, że DC postanowiło zadziałać tak jak powinno na innym polu i zaczęło wydawać Arkham War.