PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=767767}

Biała księżniczka

The White Princess
7,2 7 596
ocen
7,2 10 1 7596
Biała księżniczka
powrót do forum serialu Biała księżniczka

s01e08 - FINAŁ

ocenił(a) serial na 8

Bardzo podoba mi się przemiana Lizzy, którą mogliśmy obserwować przez 8 tygodni. Mimo podjęcia dość drastycznych decyzji, uważam, że wybrała najlepszą dla siebie i bliskich drogę. Zdecydowanie wolę ją od matki, którą mogliśmy poznać w ,,Białej Królowej''. Scena z wyznaniem Henry'ego i ,,koronowaniem'', też oceniam na duży plus. Od strony technicznej również jestem pozytywnie zaskoczona - muzyka, kostiumy, scenografia.
A wy co sądzicie o finale?

użytkownik usunięty
dagao

Ja zgadzam się z Tobą w 100 %. Nie mogę się doczekać 2 sezonu (o ile taki powstanie)

Nie będzie 2go sezonu, może zekranizują dalszą książkę, czyli Klątwę Tudorów, gdzie Artur i Katarzyna Aragońska są małżeństwem.

użytkownik usunięty
sweet_nothing

Liczyłam na to, że jednak szarpną się i zrobią kontynuację.

ocenił(a) serial na 8

Nie wiadomo jakby poszedł im 2. sezon, a czasem lepiej czuć niedosyt :> Aczkolwiek gdyby powstały kolejne odcinki, to z przyjemnością je zobaczę! Póki co pozostaje nam tylko czkać albo na kontynuację, albo ekranizację innej serii.
Wracając jeszcze do Lizzy, opinie są mocno podzielone na jej temat. Wiele osób uważa, że postąpiła źle pozbywając się zagrożenia za wszelką cenę. Cieszę się, że mamy takie samo zdanie na ten temat!

ocenił(a) serial na 8
dagao

Nie będzie kontynuacji...Jedynie co czeka czeka ja smierc córki ( lat 3) i smierc Artura krótko po slubie z Katarzyna Aragonska. Czyli klątwa Elizabeth Woodville sie spełni.

ocenił(a) serial na 8
Morgiana_78

Zależy od tłumaczenia klątw. W Królowej, mówią o wszystkich pierwszych synach, a w Księżniczce o wszystkich dzieciach. Ale z tego co kojarzę, to Elizabeth miała pokaźną gromadkę więc mieliby jeszcze co pokazać.

dagao

Klątwa wg książki mówi o śmierci pierworodnego syna mordercy przed osiągnięciem dorosłości a o potem o śmierci wnuka mordercy...aż w zostaną w rodzinie same kobiety.
Idealnie - pierworodny Henryka VII, Artur, zmarł w wieku 16 lat. Drugi syn - Henryk, przeżył, ale żaden jego syn nie osiągnął dorosłości (Henryk Fitzroy i Edward VI zmarli mając 16 Lat). Inni synowie Henryka VII zmarli we wczesnym dzieciństwie. Po śmierci Edwarda VI w rodzinie zostały same kobiety - Maria I i Elżbieta I, potem córki Marii Tudor - Franciszka i Eleonora Brandon, miały tylko córki, w tym królową Jane Grey.

Qdom

Z linii Małgorzaty Tudor też zostały tylko kobiety - królowa Maria Stuart oraz Małgorzata Douglas.

Qdom

A syn Mari Stuart krol.Jakub ,

ocenił(a) serial na 8
Qdom

Hmm, wygląda na to, że masz rację. Nie zagłębiałam się wcześniej w drzewo genealogiczne... W każdym razie muszę nadrobić książkę, żeby to wszystko lepiej zobaczyć.
A tak w ogóle, są jakieś rażące zmiany w ekranizacji?

dagao

W ekranizacji pojawia się Maria Burngrudzka, o której w ogole nie było mowy w książce i nie miało prawa być, bo Maria od kilku lat już nie żyła - Henryk VII został królem w 1485, Maria zmarła w 1482. W książce też nie było niczego na temat współpracy Maggie Plantagenet z księżną Burgundii Małgorzatą York. No i Lizzy w książce do końca błagała męża o darowanie życia Perkinowi/Ryszardowi...

ocenił(a) serial na 8
Qdom

Wow, no to nieźle pozmieniali. Wygląda na to, że chcieli wyraźnie pokazać przemianę Lizzy i jej ,,końcową'' stalową formę. Nie wiem jakbym zareagowała na to wszystko, gdybym najpierw przeczytała, ale serial bardzo mi się podobał. W sumie odczuwałam Marię jako taką ,,nadwyżkę'' wśród tylu barwnych postaci, ale z drugiej strony jej obecność też dołożyła cegiełkę do sukcesu serialu.

dagao

Już jest w necie "Hiszpańska księżniczka" o Katarzynie Aragońskiej.

ocenił(a) serial na 8
sweet_nothing

Zwiastun wyglądał zachęcająco, także na pewno niebawem obejrzę wszystkie odcinki! Oglądasz?

dagao

Obejrzałam dziś 1szy, nie widzę zmian w obsadzie póki co :)

ocenił(a) serial na 8
sweet_nothing

Mam nadzieję, że będzie równie ciekawie :>

dagao

Uważam, że serial oczywiście ma wiele zalet, jednak przez zmiany w fabule w stosunku do książki bardzo stracił. Po pierwsze, przez to powstaje wiele błędów historycznych, co osobom, które trochę tej historii skubneły daje powód do denerwowania się. Wiem, że to historia a to fikcja, ale ciężko się kontrolować oglądając ;)
Absolutnie rozczarowała mnie postać Małgorzaty Beaufort pokazana w serialu - według mnie pokazali ją jako żądną mordu i władzy, bez żadnej głębi charakteru. Może po prostu mam w pamięci obłędną rolę Amandy Hale w Białej Królowej, przy której Michelle wypada słabo. Drugie rozczarowanie to właśnie Biała Królowa - mam tu podobne odczucia.
Generalnie - znajomość książki i filmu spowoduje, że jedno z dwojga na pewno nie będzie satysfakcjonujące.

ocenił(a) serial na 8
Saavariya

Tak jak już wspominałam, koniecznie muszę zabrać się za książki.
Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie zdanie odnośnie Małgorzaty. Zaczynałam od Księżniczki więc Michelle była ,,tą pierwszą'' matką. Gdy zabrałam się za Królową, zobaczyłam wreszcie charakter tej postaci. Może to kwestia tego, że miała bardziej wymagającą rolę niż później u boku syna? Lubię Michelle przede wszystkim za rolę w Grze o Tron, ale w tym przypadku Amanda bije ją na głowę. Aczkolwiek patrząc na oceny na fw, to niewiele osób uważa tak samo jak my :>
Niestety, problem z ekranizacjami jest taki, że rzadko kiedy czytelnik zostaje usatysfakcjonowany. Jedyną możliwością jest podejście do tematu z dystansem i potraktowanie filmu/serialu jako coś osobnego. Czasami pewne zmiany wychodzą na dobre, a czasami nie.

dagao

Mam calkowicie inne zdanie, dla mnie w oczywisty sposob Małgorzata Beaufort i Księżniczka Elżbieta to skrajnie obrzydliwe postacie, jedna dzieciobojczyni druga kompletnie bez charakteru i checi dzialania Yorkowna ktora w latwy sposob z checi ukretego rewanzu zdradza swoj rod mordujac wlasnorecznie swojego brata ktorego powinna z calych sil starac sie postawic na krola nawet ryzykujac wlasne zycia, tak jak robili to inni chocby zolnierze ale takze na dworze, ona miala ku temu wieksze mozliwosci. Biorac pod uwage ze Księżniczka Elżbieta to aktywna zdrajczyni i morderczyni byc moze mozna ocenic ja jeszcze gorzej niz wielokrotna dzieciobojczynnie Małgorzata Beaufort.
Z tym ze mala uwaga tak jak w tym watku pisze naprawde historycznie akcenty inaczej sie przedstawialy bo w rzeczywistosci Elżbieta blagala aby nie zabijac Roberta a tutaj to ona byla sila sprawcza a Henryk zachowywal sie duzo bardziej powsciagliwie wiec to zmienia oceny tych postaci, inaczej niz w serialu.
Generalnie serial sie srednio ogladalo ze wzgledu na antypatie do ciagle bezwladnej Księżniczki Elzbiety i Małgorzata Beaufort ktorej wszystko ostatecznie zawsze uchodzi.

Alamar

Jeszcze dodal ze serial b. wielu rzeczy nie wyjasnia, dzialeja sie one i tyle a sa decydujace co do losow. To zacheca pewnie do czytania o prawdziwej historii ale mozna sie glowic dlaczego tak latwo nie ktore rzeczy przechodza. Dlaczego Robert nie walczyl tylko dal sie pojmac tak latwo, po co ukrywal sie w miejscu ktore powinien wiedziec ze nie zapewnia mu wobec praw schronienia i tak dalej.

ocenił(a) serial na 8
Alamar

Nie zgodzę się co do Elżbiety. Wyszła za Henryka, początkowo łączyła ich wzajemna niechęć. W momencie gdy została odcięta od matki nie miała już nikogo bliskiego. Zaszła w ciążę i zbliżyła się z mężem. Dało jej to nadzieję, na jakąś radość z życia. Później urodziła chłopca - miała następcę tronu. Przez cały czas myślała, że brat nie żyje, więc sama zaczęła żyć. Jej matka zmarła, nie czuła się już nikomu nic winna. Wreszcie była szczęśliwa i jakoś to wszystko się ułożyło. Później nagle ktoś zakłóca jej spokój i chce zniszczyć jej rodzinę. Nie miała pewności, że to jej brat, poza tym nie mogła mu wierzyć, że jej dzieciom nic się nie stanie. Miała do wyboru swoją rodzinę albo czyjąś(mówię tu już o żonie i dziecku Ryszarda). Dlatego nie zgadzam się, że Elżbieta jest bez charakteru. Wielokrotnie sprzeciwiała się mężowi, długo słuchała poleceń matki, aż w końcu zaczęła sama działać, często brała sprawy w swoje ręce i miała poważne rozterki co do tego jak powinna się zachować. Dała bratu szansę na przeżycie. Znalazła rozwiązanie jak ocalić obie ,,rodziny''. Dlaczego zawsze miała się poświęcać? Najpierw dla matki, później dla nagle odnalezionego brata?
A Małgorzata no to cóż, taką miała mieć rolę i nieźle się spisała skoro wzbudza takie emocje.

ocenił(a) serial na 6
dagao

Ja jako Elżbieta posadziłabym właśnie tego nagle odnalezionego brata na tronie. Mając świadomość, że jest się Yorkiem i tyle się wycierpiało od Tudorów po omotaniu Henryka uderzyłabym, mszcząc się na Henryku i jego matce. Elżbieta powinna posłuchać umierającej matki i poprzeć Ryszarda, jako prawowitego króla Anglii. To Yorkowie tutaj od samego początku są ofiarami i są poniżani. Ryszard w niewoli był wielokrotnie poniżany (kazano mu łajno sprzątać) Suma tych wszystkich poniżeń i cierpień skłoniłaby logicznie, aby jako królowa Elżbieta zemścić się na Tudorach za to wszystko. Matka Henryka zabiła małych Yorków, a Elżbieta dowiedziała się o tym jeszcze przed egzekucją Ryszarda. Nielogiczny i pozbawiony sensu koniec. Elżbieta okryła się hańbą i stała się taka jak matka Henryka...

ocenił(a) serial na 8
dariazlotko

Tylko, że to omotanie Henryka zmieniło się później w prawdziwe uczucie. Tak jak pisałam, Elżbieta założyła nową rodzinę. Dzieci były dla niej wszystkim. Na początku nie miała pewności co do tego kim jest Ryszard, ale gdy się zorientowała, to chciała go uratować. Nie poprzez oddanie tronu, rozpoczynanie kolejnych konfliktów i walk, na których wiele by ucierpieli. Jasne, że jest jakiś smak goryczy, że Yorkowie ostatecznie nie odzyskali tronu. Elżbieta dokonała wyboru, który był dobry dla niej i chyba większości osób. Nie można mieć jej za złe, że chciała chronić najbliższych. Ryszard pojawił się nagle, nie znała go, nie wiedziała kim się stał. Był jej bratem, ale przez lata rozłąki mógł być równie dobrze obcą osobą. Jej matka żyła zemstą, a ona w pewnym momencie zaczęła po prostu żyć.

ocenił(a) serial na 6
dagao

Tak, Elżbieta założyła nową rodzinę, jednak nie zmienia to faktu, że wywodziła się z Yorków, którzy doznali wielu upokorzeń ze strony Tudorów. Wypędzono ich i splądrowano ich własny dom. Elżbieta kochała Ryszarda za którego miała wyjść zamiast Henryka VII i nie stało się tak tylko dlatego, że Henryk wygrał bitwę. Zabrano jej ukochanego mężczyznę, dom, splamiono honor jej rodu. Mało tego - od samego początku Matka Henryka, czyli Małgorzata Beaufort poniżała Elżbietę i jej matkę. Elżbietę nazwała nawet "dziwką" i dała jej umniejszające ją przydomki "pokorna i usłużna". Zachęcona serialem przed jego obejrzeniem zobaczyłam zwiastun, który dość jednoznacznie zasugerował, że Elżbieta chce zemścić się za wszystkie krzywdy, jakich doznała ona i jej rodzina ze strony Tudorów. Nawet jej rozmowa z matką i słowa: "Pokorna i usłużna? Raczej cicha i cierpliwa!" sugerują, że ma zamiar uciąć dyktaturę Tudorów i przywrócić chwałę i godność Yorków.
Postępowanie Księżnej Burgundii też jest jak najbardziej zrozumiałe. W wojnie z Tudorami straciła braci i ojca. Nic dziwnego że chciała zgładzić Tudorów. Matka Elżbiety York? To samo. Miała powody i prawo do zemsty. To nie może być wykorzystane, jako zarzut. Idąc tym tokiem myślenia trzeba by było połowie Yorków to zarzucić, gdzie takie ich postępowanie i myślenie było jak najbardziej uzasadnione. Prawnie należało się im panowanie a tron Ryszardowi.
Elżbieta zmienia nawet swój stosunek do swojej siostry Małgorzaty, dla której przecież na początku była "do rany przyłóż" i wykazywała wzmożoną empatię wobec przywiązania swojej siostry do lekko ułomnego brata, z którym nie chciała się rozstawać ani na krok.

Kolejna postać - Małgorzata Beauford. Matka Henryka VII. Idealny przykład osoby, zdewociałej, która ma Diabła za skórą, a wszystkie nikczemności jakich się dopuszcza tłumaczy rzekomą "wolą Boga". To obraza dla samego Boga. Kobieta oszalała, plugawa i bezczelna, a co najważniejsze pamiętajmy, że to Dzieciobójczyni. Świętoszek Moliera w spódnicy i Mount Everest hipokryzji. Nie ponosi praktycznie żadnej kary za swe zbrodnie i skandaliczne intrygi.

I w końcu człowiek który według mnie naprawdę był Księciem Ryszardem i bratem Elżbiety York. Wszyscy tak mówili. Matka Elżbiety mówiła że to jest jej brat, potem jej siostra, ciotka czyli Księżna Burgundii i Anna, z którą Książę miał syna. Zakładam, że to naprawdę był Ryszard. Powiedzcie mi jeśli się mylę, bo to wciąż mi nie daje spokoju. Wiecie może co mówi o nim historia? Próbuję się gdzieś doszukać o nim informacji, lecz są one jakieś zdawkowe.

Czy według Was też to był ten Ryszard, którego matka za Elżbiety gdy był małym dzieckiem na początku pierwszego odcinka poprosiła by uciekł i znalazł schronienie?.

Elżbieta doskonale wiedziała, że kwestia jej brata, Ryszarda była niewyjaśniona i że nie odnaleziono ciała małego wtedy Ryszarda wśród Dzieciątek Yorku, które zostały zabite przez Tudorów z rozkazu tej ohydnej Małgorzaty Beauford. A zatem powinna mieć świadomość że to jest jej Brat a pamiętając krzywdy, które do błahych nie należały powinna posadzić Ryszarda na tronie. Gdyby to zrobiła klątwa by nie wypełniła się a jej dzieci by żyły. Powinna wydać rozkaz i ściąć Henryka VII oraz jego matkę, a miała do tego absolutnie wszystkie podstawy i możliwości. Wybór jakiego dokonała wcale nie był najlepszy dla większości, bo mordując Ryszarda stała się taka sama jak jej teściowa, a matka Henryka. Okryła hańbą Yorków - swój bądź co bądź własny ród. Zrobiła sobie wroga również ze swojej Siostry Małgorzaty nie przeciwstawiając się śmierci ułomnego brata i Ryszarda, o którym wtedy już na bank wiedziała że jest jej bratem. Ocaliła tylko Henryka i swoje dzieci. Tylko 3 osoby a przy okazji tą jadowitą żmiję Małgorzatę Beauford, która dalej sączyła swój jad.

Elżbieta mogła się ich spokojnie pozbyć - tymbardziej, że Ryszard miał poparcie całej Europy i póki on żył, Tudorowie nie mieli sojuszników, ponieważ Król i Królowa Hiszpanii powiedzieli otwarcie, że nie poprą Tudorów, dopóki Książę Ryszard żyje. Tudorowie nic by nie mogli zrobić Elżbiecie gdyby wydała wyrok śmierci na Małgorzatę Beauford i jej męża Henryka. Uwalniając Księcia Ryszarda zyskałaby poparcie jego i całej Europy. W szczególności, że wojsko i wszyscy sojusznicy Księżnej Burgundii tylko czekali na rozkaz ataku na Tudorów i Zamek Westminsterski.

dariazlotko

Nic dodać nic ująć.

dariazlotko

Ależ naiwne. Przepraszam, jeśli masz (miałaś wtedy ;))15 lat, to ok.
Niestety, w tym okresie nawet niemowlęta były pretekstem do wojny, więc je mordowano. Nie ma takiej możliwości żeby jacyś Tudorowie nie chcieli chłopców wykorzystać, więc nie mieli szans na przeżycie, choć ich ojciec chciał się poświęcić. A to przecież Elżbieta została poświęcona przez matkę, tak jak zrobiła to później z innymi dziećmi. W imię zemsty zdradziła własne dzieci, liczył się tylko syn. Zemsta zawsze prowadzi do tragedii. Choć oczywiście trzeba przyznać, że to Małgorzata Beaufort (w filmie) popełniła zbrodnię. Faktycznie nie wiadomo, kto tego dokonał, ale wiadomo już że obaj chłopcy zostali zamordowani - kilka lat temu pod placem w Londynie odnaleziono szczątki, a badania genetyczne rozwiały wątpliwości.

menysek

Elżbieta została poświęcona przez matkę? Gdyby nie ślub z królem to kim by była? Zapewne jakąś hrabiną albo nawet nie - wyszłaby za mąż za nikogo, tak jak jej siostry. Poza tym NIE MA pewności, że Edward V i jego brat zostali zamordowani. Znaleziono jakieś szczątki, ale nie ma potwierdzenia (ani zaprzeczenia), że należały do tych nieszczęsnych chłopców, także nie wiem o jakich badaniach genetycznych piszesz?

ocenił(a) serial na 6
dagao

historical fiction po całości, dość naciągane, ale trzeba przyznać, że pomysł niezły - sporo przekłamań jeśli chodzi o umiejscowienie w czasie oraz kolejności zdarzeń, ale oglądało się to całkiem niezle

dagao

Może mi ktoś wytłumaczyć, skoro Elżbieta była w ciąży z Henrykiem, to po co po ślubie ten trik ze skaleczeniem nogi, że niby krew na prześcieradle, skoro ona była w ciąży?!! Chyba aż tacy głupi nie byli, żeby wierzyć, że w ciąży była dziewicą?

Laura_User

Tylko członkowie rodziny królewskiej wiedzieli, że Elżbieta biorąc ślub jest w ciąży i nie była dziewicą w dniu ślubu, więc dla celów 'dowodowych' (skonsumowanie małżeństwa, czyli potwierdzenie jego legalności) była ta akcja ze skaleczeniem nogi. Artur urodził się 8 miesięcy po ślubie rodziców, więc albo był wcześniakiem, albo było tak jak w serialu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones