Byłem cierpliwy ,ale ,,poległem" na siódmym odcinku i przerwałem oglądanie tej szmiry. Odradzam oglądanie.
Faktem jest, ze 1 sezon nieco przynudzał, ale 2, 3 i 4 - to już zupełnie inna bajka.
5 - to podsumowanie. Obejrzałam całość.
Cieszę się, ze przetrwałam ten 1 sezon, ale jest i druga strona medalu - teraz nie mogę znależć niczego co by było równie mięsiste i wysmakowane..
Ja mam trochę odwrotnie, 1 sezon najlepszy, wciągający, kolejne już trochę słabsze, 5 to faktycznie takie domknięcie. Szkoda, bo serial rewelacja i chciałbym kolejne odsłony.
Rozumiem Cię. Z jednej strony też miło byłoby zobaczyć kolejną odsłonę, ale z drugiej strony: trzeba wiedzieć kiedy "ze sceny zejść". Te 5 sezonów to była doskonała, zamknięta całość. Pozdrawiam
Znalazłem kompromisowe rozwiązanie, skoro nie ma, przynajmniej na razie, kolejnego sezonu to zacząłem oglądać 1 od początku :)
Też tak zrobię, za jakiś czas. Bo serial jest tego wart.
Czytałam w jakimś artykule wypowiedź stosownego urzędnika z Francji, że po emisji serialu zanotowali spory wzrost zgłoszeń do pracy w wywiadzie. Ciekawe :)
Pozdro.
Dokładnie. 1 sezon najlepszy, 2 prawie tak samo dobry, 3-4 słabsze, 5 już lepszy
Ja nie przetrwałem. Ściągnąłem na próbę pierwszy sezon zachęcony wysoką średnią i przetrwałem raptem dwa odcinki. Po raz kolejny przekonałem się, że temat szpiegostwa to nie moje klimaty. Trzeba być jednak amatorem świata wywiadu.
Tak... w pewnym sensie jestem takim amatorem, byłam trochę bliżej tych klimatów niż przysłowiowy Kowalski. Chociaż z perspektywy czasu i innego poziomu świadomości patrzę na to jak na swoisty teatrzyk, wyizolowany światek ważny sam dla siebie. Niemniej jednak ten serial - była to podróż sentymentalna i tamte (śmieszne dla mnie obecnie) emocje.
Dzięki za info, pozdrawiam.