Najlepszy serial komediowy EVER! jaki oglądałem, pierwsze kilka odcinków kompletnie mnie nie poruszyły i zaprzestałem oglądać dalej, ale po jakimś czasie trafiłem na jakiś odcinek w tv, ten w którym Michael robi imprezę w biurze i się zakochałem!! a potem było już tylko lepiej, zacząłem oglądać od początku i z odcinka na odcinek coraz bardziej bolał mnie brzuch ze śmiechu.Trzeba przyznać że poczucie humoru jest tu specyficzne i nie każdemu podpasuje ale jak to złapiecie to ehhh....cudo. Moje życie już na pewno nie będzie takie samo jak obejrzę wszystkie odcinki :D
hehe ja obejrzałam 6 i pół sezonu w dwa tygodnie. Krótko później znów od początku :))) (-> leżałam chora na zwolnieniu....) I zgadzam się, że życie może nie być już takie samo po obejrzeniu tego serialu :D
nie wiem o co tu chodzi, ale to jest jedyny serial czy film, ktory ogladajac smialem sie w glos. i tez jedyny serial, na ktorym plakalem jak mala dziewczynka.
eh, gdyby praca w korporacji byla taka jak w "the office". niestety, mam przyjemnosc pracowac w biurze i nie jest w ogole tak fajnie jak w serialu.
Tyle czasu czekałem na nowy sezon, tyle miesięcy i nareszcie jest!!!! wczoraj obejrzałem nowy odcinek i co???
podchodziłem do tego sceptycznie (brak Michaela) pierwszy odcinek nowej serii, pewnie rozkręcenie im troszkę zajmie....a tu MIAZGA OD POCZĄTKU :) ukłony dla scenarzystów, wystarczyło 5s po włączeniu odcinka i już się śmiałem hehe ("Planking" to głupia i niebezpieczna moda itd...) potem było już tylko lepiej, serial trzyma wysoki poziom Dwight wymiata w tym odcinku, podział na gruby frajerzy itd...miło się uśmiałem nie zawiodłem, wręcz przeciwnie jestem MEGA pozytywnie zaskoczony wysokim poziomem a dzisiaj już kolejny odcinek :)
Ja nie ukrywam że 'That's what she said' to około 20.000 razy dziennie powiem. Ubóstwiam ten serial.
Widze że nie jestem jedyny . Też pierwsze odcinki za pierwszym razem mnie nie przekonały , lecz za drugim podejściem pokochałem ten serial. Ta atmosfera w tym biurze , każda postać poboczna mega zagrana , no i mistrzowski Dwight ;D.
Mam dokładnie to samo ;) Jakiś rok temu oglądałam tylko 1 sezon i ciężko mi podszedł... Ale 2-gi ukazał wszystkich bohaterów w pełniejszym świetle i sprawił, że pokochałam ten serial:) Dopiero niedawno doszłam do bieżących odcinków i teraz mi tak ciężko czekać na nowe odcinki... Nie mogę się doczekać kolejnego. A Dwight jest po prostu the best, kocham go najbardziej ze wszystkich :3 jest genialny.
Miałam bardzo podobnie. Chłopak przekonał mnie do oglądania tego serialu bo sam wcześniej oglądał. Pierwsze odcinki faktycznie nie zachwycają ale potem fabuła się rozkręca i lepiej poznajemy bohaterów. Każdy z nich jest wyjątkowy, Dwighta przez długi czas nie lubiłam ale teraz to moja ulubiona postać. Nie ma sensu przekonywać tych, którym się nie podoba i piszą o tym w innych tematach na forum, bo to bez sensu. Humor jest specyficzny i nie każdy musi go rozumieć albo lubić.