PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=202887}

Biuro

The Office
2005 - 2013
8,8 97 tys. ocen
8,8 10 1 97434
8,9 41 krytyków
Biuro
powrót do forum serialu Biuro

Po obejrzeniu dwóch odcinków mam uczucie takiej beznadziejności życia, depresji, że mam wrażenie że gatunkowo pasuje na dramat społeczno-obyczajowy. Oczywiście nabijam się ale to
jest tak nudne, monotonne wprowadza w nastrój zadumy,refleksji na temat ludzkiego życia i zastawienia ( co w ogóle ci ludzie robią w tych biurach)? Może jestem za młoda żeby mnie to bawiło
ale zaprawdę ta rzeczywistość która została tam ukazana, jest przytłaczająca a przecież to komedia tak? The IT Crowd które też traktuje jakby nie było o pracy w biurze było tak mega śmieszne a
The Office w porównaniu wypada, Boże jak melodramat . Pozwolę przytoczyć sobie cytat z końca odcinka 2: "Całkiem niezły dzień" co za ironia. Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć co jest w tym
serialu takiego że zachwycają się nim rzesze widzów?

Technology_

Przytoczę ci mój wpis sprzed 3 ponad dwóch lat o tym serialu.

"Najlepszy serial komediowy EVER! jaki oglądałem, pierwsze kilka odcinków kompletnie mnie nie poruszyły i zaprzestałem oglądać dalej, ale po jakimś czasie trafiłem na jakiś odcinek w tv, ten w którym Michael robi imprezę w biurze i się zakochałem!! a potem było już tylko lepiej, zacząłem oglądać od początku i z odcinka na odcinek coraz bardziej bolał mnie brzuch ze śmiechu.Trzeba przyznać że poczucie humoru jest tu specyficzne i nie każdemu podpasuje ale jak to złapiecie to ehhh....cudo. Moje życie już na pewno nie będzie takie samo jak obejrzę wszystkie odcinki :D"

Dlatego radził bym ogaldać dalej, po 1 sezonie który ma tylko 6 odcineków sądze że polubisz the office, a od końcówki drugiego sezonu to już można co odcinek płakać ze śmiechu :) a ogladam serial jeszcze raz od początku bo po ponad dwóch latach zatęskniłem. Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
Largo_20

Miałem tak samo, a oglądałem dalej tylko ze względu na sentyment do Parks and Recreation (który obejrzałem przed The Office, ale skończyły mi się odcinki do oglądania, a za szybko żeby oglądać od początku XD) iiii.... na szczęście się nie zawiodłem. Polecam oglądać dalej, na prawdę :P.
Btw. Wydaje mi się, że ten pierwszy sezon specjalnie miał być taki :)

ocenił(a) serial na 10
shed

Nie wiem czemu wszyscy narzekają na pierwszy sezon, skoro jest prawie tak samo doskonały jak reszta.

ocenił(a) serial na 10
yossarian84

popieram

Largo_20

Obejrzałem pierwszy odcinek i było źle, obejrzałem połowę drugiego po czym stwierdziłem, że nie zgodzę się z Technology bo nie jest źle, jest znacznie gorzej ;) ludzie mają wzrok jak by im mózgi wyparowały a szef też sprawia takie wrażenie ale za wszelką cenę stara się ratować sytuację. Niestety bez mózgu się nie da ;)

Largo, na pewno mówisz o tej samej wersji? Ta strona jest od wersji amerykańskiej a nie brytyjskiej. Nie wiem czy dam radę przeskoczyć drugi odcinek :)

ocenił(a) serial na 9
Technology_

ja ogólnie mam z sitcomami tak, że muszę obejrzeć więcej odcinków, żeby się 'wkręcić'. czasami mam wrażenie, że twórcy mają podobnie, bo zarówno w przypadku 'The Office' jak i 'Parks and Recreation' te pierwsze, sześcioodcinkowe sezony były po prostu średnie.

dodatkowo w 'The Office' poza fantastycznym humorem, powraca czasami motyw bezsensowności tej pracy i w ogóle sensu życia - zwłaszcza postać Michaela bywa po prostu bardzo smutna

ocenił(a) serial na 10
Technology_

Serial bazuje na niezręcznych sytuacjach. Spotykasz pod klasą kolegę, z którym do tej pory nie rozmawiałeś prawie w ogóle w swoim życiu. Jest jeszcze 20 minut do dzwonka, jeszcze nikt oprócz was nie przyszedł, co robić?

Idealnie to pokazuje jedna z pierwszych scen, gdzie Michael wychodzi z pokoju i próbuje zgrywać dobrego ziomka swoich pracowników oraz wyjść pozytywnie przed kamerą, mówi "WHAT'S UPPPPPP?", popularne wtedy wśród młodzieży powiedzonko (gęsto i często używane np. w pierwszym Scary Movie), przeciągając ostatnią sylabę do granic absurdu. Jim i Dwight starają się go ignorować, Michael czuje, ze się wygłupił i nie wie co zrobić dalej. Po chwili, żeby uratować sytuację mówi "Co? Mówiłeś coś?" do Jima, mimo, że wie, że Jim nic nie powiedział.

!@#$, czemu ludzie nie potrafią dostrzegać takich niuansów? Czuje się tutaj jak obcy gatunek otoczony morzem tumanów. Współczuję wam z całego serca, że widzicie tego typu najwyższej jakości humor, ale wasz mózg nie potrafi go przetworzyć.

ocenił(a) serial na 9
celebes

Serial odkryłam dopiero dwa tygodnie temu i już mam go za sobą. Całe 9 sezonów. Pierwszy sezon było opornie ale jak zassało.... Ludzie, co za emocje! Śmiech przeplata się ze łzami, dochodzę jeszcze do siebie. Aż trudno mi sobie wyobrazić, co czują ci, którzy serial oglądali przez 9 lat?
Za szybko wszystko obejrzałam, teraz obejrzę na nowo, delektując się. :)

Celebes, pociesz się, nie tylko Ty tak masz - ten serial jest bardzo błyskotliwy, pełen niuansów, nawiązań, genialnego i inteligentnego humoru.
Postaci świetnie nakreślone i pogłębione, czemu na pewno sprzyjał długi czas trwania serialu, bo mogliśmy ich lepiej poznać.
Zauważ, że już na początku 2 odcinka w I sezonie Michael wychodzi ze swego gabinetu baaardzo spokojnie, kieruje się do biurka Jima, zerka na kamerę, odchrząkuje i delikatnie mówi "Whats`up?"
:)

Czasem zauważa się drobiazgi, czysto Amerykańskie naleciałości w prowadzeniu fabuły i postaci ale to mi zupełnie nie przeszkadzało.
Tam praktycznie każda scena iskrzy i jeżeli tylko się chce /albo jest w stanie/, można wychwycić takie perełki.
Kevin i jego nieruchomy pies, Meredith mówiąca, że o nią też dwóch się biło - o to, który ma trzymać kamerę, R. California i jego przypowieści albo refleksja, że w biurze rządzi tylko jedna osoba: Karol Darwin i kultowe: that what she said... ludzie co się z Wami dzieje?

ocenił(a) serial na 10
Technology_

Chyba nie ma osoby, której się serial spodobał po 2 odcnikach, tak naprawdę SPODOBAŁ. Kilku znajomych, w tym też ja sam najpierw, którym polecałem The Office po 1-2 sezonie przyszło do mnie z narzekaniem "coś ty polecił, rozkręci się?". Za każdym razem tak było. W trakcie 2 sezonu lub zaraz po nim każdy płakał ze śmiechu i teraz zgodnie twierdzą, że to jeden z lepszych seriali komediowych. Po prostu trzeba dać temu serialowi czas czy to na początku się podoba/podoba średnio/masz ochotę zwymiotować, tak jest słabe - gwarantuję, że później będzie lepiej.

Pauleta

Minął ponad rok od mojej poprzedniej wypowiedzi, a przez taki czas dużo się może zmienić. Ludzie dojrzewają, zmienia się ich światopogląd etc. Rzeczy, które wymieniłam jako wady stały się teraz dla mnie w pewnym rodzaju zaletami tej produkcji. Także pierwszy sezon już dość dawno obejrzany i zabieram się za kolejne. Jeszcze wyrok ostateczny nad "Biurem" nie orzeczony :)

ocenił(a) serial na 9
Pauleta

Bo 1 sezon był praktycznie jak inny serial, ja oglądając 1 sezon byłem pewien że wszystko się zmieni bo takie coś raz że by się raczej na 9 sezonów nie utrzymało, to dwa że to nie była komedia. Smutna prawda jednak że od 8 sezonu (kto oglądał ten wie dlaczego) nie jest już tak dobrze, jednak te końcowe sceny 7 były świetne, nie byłem nawet wkurzony że fabuła poprowadzona w ten sposób :p

ocenił(a) serial na 10
Pauleta

Ja po 5 minutach pierwszego odcinka nie mogłem uwierzyć, że znalazłem coś tak genialnego. Pierwszy sezon jest jednym z moich ulubionych, bo miał całkiem inny, bardziej niezręczny klimat.

Technology_

Musisz albo przebrnąć przez 1 sezon albo go ominąć. Widać w nim, że twórcy albo nie mieli jeszcze pomysłu na cały serial, albo nie chcieli jeszcze przedstawiać nam całej charakterystyki postaci. Od drugiego sezonu bardzo ważne stają się relacje między bohaterami, smutna atmosfera odchodzi na dalszy plan. Powoli przestaje się też nienawidzić Michaela, coraz częściej widać to, że naprawdę ma jakieś emocje :P Im dalej tym bardziej zakochiwałam się w tym serialu i był dobry w sumie do samego końca (może w ostatnim sezonie trochę spadła jakość, ale ostatni odcinek nadrobił wszystko). Polecam oglądać dalej:)