Ohydny wątek gejowski tutaj bardzo rozbudowany. Bzdurne sytuacje zwłaszcza na końcu gdy straszna mama Clark przychodzi na spotkanie z zawodowymi zabójcami i szpiegami w towarzystwie jednego goryla z jednym pistoletem. Inna babcia klozetowa jest szefową grupy płatnych zabójców i zleca gejowi zadania, parsknąłem smiechem gdy ten na koniec od wyrazu jej oczek uzależnia czy ją kropnąć czy też nie, a że ma dobre serce to rezygnuje, a babcia się odraza że się jeszcze spotkają. Inna otyła ropucha Reed pilnuje aby organizacja się nie rozpadła i robi z podległych kobiet cos na kształt prostytutek gdy mają sie wiązać z facetami aby uzyskiwać informacje. W końcu nie wiadomo kim są owe Czarne Gołębie. Na Keirę można popatrzeć choć też głowy nie urywa, jedyna ciekawa kobieta w tym serialu. I jedyny wiarygodny wątek z kochankiem Jasonem który z milosci chciał ją chronić, bo przecież mówiła mu kim jest nie wiedząc że on jest agentem , który miał ją szpiegować a zakochał w niej.