Kto, do wszystkich Gumowych Kurczaków, ustawił taki buraccki tytuł!!!!
Komu przeszkadzał angielski - prawidłowy - tytuł?
Taką samą masakrę zrobili z Elfen Lied...
To jest ORYGINALNY tytuł, jakbyś nie wiedział... po japońsku Black Lagoon jest właśnie Burakku ragun... trzeba najpierw pomyśleć, a potem pisać, co?
Popieram ^^'
a jakby wstawili tytuł originalnie w sylabariuszach to by też mu nie pasowało, "bo widać same kwadraciki" :B
I tu się mylisz, bo właśnie "Black Lagoon" jest oryginalnym tytułem. ブラック・ラグーン to japońska transkrypcja, a że ten język do zapisu takich rzeczy się nie nadaje wychodzi nam z tego "burakku ragun". Więc zupełnie nie rozumiem, dlaczego by nie użyć po prostu angielskiej wersji tytułu zamiast transkrypcji transkrypcji, która z oryginalnym tytułem ma na pewno mniej wspólnego.
No dobrze. Jak wiadomo zapisane jest to w katakanie i właśnie w katakanie jest oryginalny tytuł. A czyta się "burakku ragun". Nie czytamy: "o, krzaczek, o a tu taki inny krzaczek...", tylko dokładnie: "Burakku Ragun". Jako, że anglojęzyczni tego nie wymówią, ano i przecież zostało zapisane w katakanie(która wykorzystywana jest do zapisywania słów w obcych językach) więc oczywiście wiadomo, że chodziło o "Black Lagoon". Równie dobrze możemy spierać się o to, czemu nie jest zapisane "Czarna laguna". Więc nie widzę żadnego tematu do sporów...
Chyba nie przeczytałaś mojego posta zbyt dokładnie, bo powtarzasz to samo co wcześniej nie ustosunkowując się do tego co napisałem, ale mniejsza o to... Może spróbuję jakoś tak bardziej prosto wytłumaczyć. Widziałaś kiedyś opening tego anime? Na końcu pojawia się logo serii i co tam jest napisane? BLACK LAGOON. To samo na oficjalnej stronie http://www.blacklagoon.jp/ . Czyli twierdzisz, że lepiej od twórców i wydawców wiesz jaki tytuł ma ich anime? Mimo, że na japońskich stronach w wielu miejscach pojawia się wersja ブラック・ラグーン to nie znaczy, że jest ona bardziej oficjalna od oficjalnej! To, że Japończycy ułatwiają sobie czytania oryginalnego anglojęzycznego tytułu to przecież nic dziwnego, ale dziwne jest to, że w Polsce ktoś próbuje nam wmówić, że lepsze jest tłumaczenie tłumaczenia(a właściwie transkrypcji transkrypcji). Wygląda to tak: tytuł oficjalny -> japońska transkrypcja -> kolejna transkrypcja
A teraz powiedz mi czego anglojęzyczni niby nie wymówią? ブラック・ラグーン, czy Burakku ragûn ? Mi się wydaję, że chyba dużej różnicy w wymowie nie ma. Pisanie o tym jak to się czyta i piękna próba przedstawienia mi jak ty widzisz japońskie pismo, czyli "Krzaczki i inne krzaczki" nie wnosi nic do dyskusji, a argument jakoby równie dobry był tytuł przetłumaczony na polski jest już zupełnie absurdalny... A jeżeli czegoś nie widzisz to nie znaczy, że tego nie ma.
Nie powiedziałam, że widzę japońskie znaki jako "krzaczki". Ale każdy normalny polski obywatel, który nie miał styczności z kanji/katakaną/hiraganą tak to widzi, to był jedynie przykład T____TT
Widzę, że chyba się nie rozumiemy, bo mówimy o dwóch zupełnie różnych rzeczach, swoją drogą, zmęczyło mnie już to dyskutowanie, więc się oddalę. Nie widzę żadnego celu w dalszym ciągnięciu tego, jeszcze na forum publicznym...
"Nie powiedziałam, że widzę japońskie znaki jako "krzaczki". Ale każdy normalny polski obywatel, który nie miał styczności z kanji/katakaną/hiraganą tak to widzi, to był jedynie przykład T____TT "
Po definicję "przykładu" proszę udać się choćby do wikisłownika, bo to co pojawiło się w tamtym poście po pierwsze nim nie było, a po drugie nie miało żadnej wartości merytorycznej.
"Widzę, że chyba się nie rozumiemy, bo mówimy o dwóch zupełnie różnych rzeczach, swoją drogą, zmęczyło mnie już to dyskutowanie, więc się oddalę. Nie widzę żadnego celu w dalszym ciągnięciu tego, jeszcze na forum publicznym..."
Dyskusja miałaby sens, gdybyś czytała moje posty w całości, a nie odnosiła się tylko do części mojej wypowiedzi(tym razem jednego zdania!:). Wygląda więc na to, że to Ty nie chcesz zrozumieć o co mi chodzi i po prostu ignorujesz moje argumenty. Ja argumentuję, a Ty unikasz. Fakt, że takie coś nie ma sensu. Z tym już nie mogę się nie zgodzić:P
Dokładnie,
Ja rozumiem, że standardowy Japończyk nie jest w stanie wymówić poprawnie słów w języku angielskim(czy jakimkolwiek innym ;)) i dlatego black cat to będzie burakku kattu(czy whatever) a black lagoon burakku ragun, ale my umiemy się wysłowić po angielsku.
To tak jakbyśmy napisali ten tytuł jako "blak lagun" bo przecież tak się go po polsku wymawia.
Trochę rozsądku ludzie, ja wiem, że chcecie szpanować swym przywiązaniem do cudownej(bez ironii) Japonii, ale wiecie jak to mówią "nadgorliwość gorsza od faszyzmu"