Witam.
Po pierwszych 2 odcinkach mogę powiedzieć, że dość ciekawy tytuł, a co z tego wyniknie zobaczymy. Czemu główna bohaterka obcięła włosy?! ehh w dodatku jest dandere, introwertykiem?
Ładna kreska, ciekawa bohaterka i miło dla oka pokazane walki... ale ogólnie nuda. Wątek główny za słabo powiązany z poszczególnymi odcinkami, przez co mam odczucie jakby każdy odcinek opowiadał pojedynczą historię nie łączącą się w całość, a to natomiast powoduje że serial nie wywołuje przywiązania.
Podejrzewam że z odcinka na odcinek główna bohaterka będzie coraz mniej przekonująca, za to coraz bardziej irytująca.
Autorzy tworzą niebezpieczny paradoks, z jednej strony chcą przekonać widza że bohaterka szuka zemsty (i nie tylko na jednej osobie, ale i na kraju dla którego ta osoba pracuje), z drugiej przekonują że jest ona zabójcą bez uczuć. To albo, albo - bo zemsta wymaga całej palety silnych uczuć.
Dodatkowo silna potrzeba udramatyzowania serialu to istny strzał w stopę.
Przykładem może być 5 odcinek, w którym zamiast popierać wątek zemsty i/lub braku uczuć, autorzy skupiają się na bohaterach drugoplanowych by na finał obalić swoje własne założenia. Ogólnie ten odcinek wygląda jakby był sponsorowany przed narkobiznes:d
Zabójczyni bez uczuć kierująca się jakimś tam kodeksem, pracująca jako najemnik, bierze pieniądze a potem nie wykonuje swojej pracy. Bo co, nie chce zabić znajomej która okazała się agentem wroga i narkotykowym bossem? A może nie chce zabić dopiero co poznanej dziewczyny która cierpi w obecnym stanie rzeczy, bo prostytuuje się z sołtysem za miskę zupy? Czy obleśnego sołtysa produkującego truciznę (jak sama nazywała te kwiaty odcinek wcześniej)?
Same nielogiczne wątki, tylko po to by pokazać, że producenci narkotyków nie są przecież tacy źli, bo dają pracę biednym i uszczęśliwiają tym ludzi - nobla im za to!:p
procedencji narkotyków, nie są żli, bo każdy kombinuje jak się, by przeżyć w dzisiejszych czasach, bez znajomości
Ja miałam wrażenie, że cały czas tutaj czegoś brakuje. Takie iskry. Sceny walki chwilami były śmieszne, dziwnie z animowane, za dużo krzyków i jęków momentami (moja współlokatorka kilka razy sie mnie zapytała czy oglądam hentai :D). Postacie ładnie narysowane, twarze fajnie zrobione, dość szczegółowo, kilka z nich charakternych, ale nie na tyle żeby przyciągnąć moja uwagę na dłużej. Po kilku pierwszych odcinkach myślałam, że się rozkręci, a wyszło na odwrót. Najlepsze z tej serii to ending, strasznie przyjemny. Reszta wypada bardzo średnio. Nie ma tu takiej akcji, która spowoduje, że juz chcesz usiąść do kolejnego odcinka, bo w sumie to nic tutaj nie ciągnie..