Jak w temacie
Kyouraku Shunsui
Nnoitra Jiruga
ehhh... urahara został (spoiler)wyrzuzony z soul society a wałęsa przegrał wybory,rozumiesz?
NIE WIEDZIAŁEM? Jaki spoiler! I HATE U!
Bo czytam wątki o Bleachu nie oglądając Bleacha do końca... O Espadzie.... POMYŚL
I wiesz- jak zostaniesz generałem, marszałkiem czy prezydentem to będziesz nim do końca życia...
Czekamy na Bankai Kuouraku i Ukitake.
Pewnie ukitake będzie miał przejęcie BanKai i skopiowanie go..
A Kuouraku- trudno skapować o co chodzi w jego ShiKai
Jesli chodzi o Espadę to spodobał mi się number one-Stark, i bardzo żałuję że tak mało go widzieliśmy.
Pierwsza Espada a się nie popisał. Albo Kyōraku jest aż tak zajebis*ty żeby bez mrugnięcia okiem pokonac pierwsza Espadę :) Podczas gdy inni kapitonowie ledwo pokonywali słabsze Espady.
Kapitani: Zaraki, Ukitake oraz Kyouraku <3
Espada: Gimmjow, Stark oraz Ulugiorra :*
Stark!! Kocham :*
Mam dwójeczkę ulubionej espady.. Z kapitanów to Byakuś. A z espady to Grimmek i Ulqui <3 xD
Jeżeli miałbym wybrać kapitana to pewnie byłby to Kuchiki Byakuya, a espada to zdecydowanie Ulquiorra Cifer.
Moim ulubionym kapitanem jest Mayuri Kurotsuchi. Uwielbiam go za jego szaleństwo, a jednocześnie geniusz. Taki Bleachowski Einstein.
Co do reszty kapitanów to również lubie: Ukitake, Kyoraku, Gin i Unohana.
Z espady nie ma żadnej osoby, którą bym wręcz uwielbiał, ale lubię: Szayelaporro i Baraggan
Urahara daje rade i zabawny :P i z Ciemnej Strony Mocy Ulquiorra za to jaki był. Do końca smutny i poważny.
Jeżeli miałabym trenować w Karakurze to tylko i wyłącznie pod wodzą Urahary! Innej opcji nie ma. Za to jeżeli miałabym być oficerem, którejś z dywizji w Soul Society to zapewne znalazłabym się w Szóstej - pod wodzą Byakuyi i Renji'ego. Natomiast jeżeli przydarzyłoby się tak, że urodziłabym się w Hueco Mundo to zdecydowanie sama wolałabym być Espadą, ale jeżeli miałabym pod kimś być (zabrzmiało dwuznacznie ;P) to tylko i wyłącznie Grimmjow lub Ulquiorra. A gdybym była Vizardem to chciałabym, żeby moim przełożonym był Hirako Shinji. I kropka. ;)
Wg mnie im dziwniejszy, nietypowy i schizowy, tym ciekawszy kapitan. Moja bezkonkurencyjna trójka to Mayuri, Kenpachi i w ramach wyjątku Soi Fon. Z nieaktualnych kapitanów bezkonkurencyjny pozostaje Tousen (potem Gin, Yoruichi i Aizen - ciężko mi tutaj ustalić, którego najbardziej lubię, ale Tousen wymiata wszystkich, nawet obecnych kapitanów).
A wśród Arrancarów jakoś nie mam specjalnie ulubionej postaci, jakoś żadna mi się w pamięć nie wkuła. W sumie to Ulqiora w miarę daje radę, a tak to jakoś pusto. Ewentualnie ten co z Kenpachim walczył miał jeszcze w sobie trochę ikry, ale był takim idiotą, że mnie do siebie zraził.
Cieżko powiedzieć, jak by wybierać pod którym służyć, to generalnie stary odpada, zbyt ostry i bezapelacyjny, to samo Soi, Gin raczej nie traktuje swoich podwładnych jak gówno, u Unohany jest zbyt nudno, Aizen też emanuje aurą spokoju, Byakuya zalicza się do tych z wyższym poczuciem wartości, Komamura bez pomyślunku, Shunsui zbyt leniwy, Tousen też jakoś niezbyt zachęca, Hitsugay nigdy nie lubiałem, Kenpachi jest super, ale bezmyślna sieczka mi się nie widzi, Mayuri zawsze coś fajnego wymyśli więc może być a Ukitake to przerobiona wersja Shunsui`a na bardziej spokojną. Z nowych to tylko Hirako.
Z arrancarami jest łatwiej, raczej Starrk, Tier i Nelliel.
Kapitan? Uwielbiam Aizena choć on już nie jest kapitanem to chciałbym być w jego oddziale, Hirako jest zajebisty ;]
Jak nie Aizen to Shunsui.
Ulubiony z Espady? Nelliel choć już w niej nie jest. A jak nie Nel to porywczy Grimmjow.
Ulubiony kapitan... Zaraki Kenpachi lub Ichimaru Gin, a jeśli chodzi o Espada to oczywiście i bezsprzecznie Grimmjow Jaggerjack (He moves like Jagger XP)