Niewiem czy ktoś jeszcze wchodzi w tematy bleacha ale napisze :) czy kogoś jeszcze wkur**a
zachowanie matsumoto i hinamori ? Takie dwie wielkie bohaterki w walce z słabymi arancarami i
nie mogły ich pokonać ( chodzi o te 3 dziewczyny co się kłóciły i były podwładnymi numeru 3 espady)
tak kozaczą pyskują zachowują się bohatersko że wykończą je wszystkie w minute a one dwie
padają od jednego ciosu i jeszcze trzeba te dwie szm**y ratować i leczyć pod latarnie mogą iść a
nie walki się zachciewa im, poprostu szału dostałem jak obejrzałem walki z ich udziałem :)
W oryginale (mandze) walka z Ayonem zakończyła się na tym że jej dolna część tułowia została wyrwana więc chyba naprawdę musiały być to silne przeciwniczki.
one osobno są słabe tylko jak złączał swoją siłe (mamy przykład jak przyzwali tego potworka z rogami zapomnialem imienia) to ten potworek silny jest a tak bez niego są słabe i jak ta matsumoto walczyła 1v1 z tą dziewczyną co po przebudzeniu katany jest podobna do gazeli i jak była walka 1v1 to matsumoto tak w dupe dostawała a jeszcze ta dziewczyna arancar nie uwolniła katany tylko musiała pomóc hinamori by wygrywały 2v1 boże jak oglądam bleacha to zawsze omijam te dziw*i bo szkoda nerwów one zajebiste by były w łóżku a szczególnie matsumoto ze swoim dobrym sprzętem a do walki niech się nie pcha bo jej nie wychodzi taka moja opinia kolego :D
mnie tam wkurzała Inoue z tym swoim płaczem i ratowaniem arrancarów( mówie o uratowaniu reki tego jednego). Nic tylko cały czas ryczała zamiast pomóc cos ichigo i reszcie..
mnie wk urwia takie urwanie akcji .... walka niby z tym grimijowem a tu dupa nagle wszyscy się znaleźli razem i nie wiadomo co się stało przeciez aizen sama by na hita wziął ichigo tak samo reszta 5 arcanarow a tu taki bez sens ...
fairy tail jest gorsze bo jak są sceny jak np. lucy,natsu,gray lub erza walczą z silnym przeciwnikiem z którym nie mają szans nagle nie wiadomo co sie dzieje bo krzyczą że W IMIE PRZYJAŹNI POKONAMY WROGA lub W IMIE PRZYJAŹNI NIE DAM ZRANIĆ MOICH PRZYJACIÓŁ i nagle z dupy mocy dostają i wygrywają z jakimś bossem a w fairy tail było paru takich kto ogląda ten wie o co chodzi :) przeciwnicy musieli jakoś mutować lub krajść czyjeś moce by uzyskać potężną siłę a jakiś natsu lub erza w imie przyjaźni dostają super moc z niczego takie coś wkur**a mnie do czerwoności
Dlaczego ichigo jest kreowany na super bohatera który z dupy bierze ultra pokłady energii to jest totalna bzdura nie podoba mi się to ........ Gdyby nie takie bzdury to te anime by było mistrzowskie ...
Wszystkie takie anime shonen, bazują na udoskonalaniu siebie i swoich mocy, a widzów przyciąga wchodzenie na kolejny poziom mocy i idący z tego nowy wygląd i nowe umiejętności ;)
Wchodząc w szczegóły to po Ichigo można było się spodziewać, że będzie kozakiem bo w końcu pół człowiek pół shinigami, do tego dostał moc od shinigami noszącej w sobie Hōgyoku, no id o tego jego niezłomna chęć do obronienia swoich bliskich...
A anime i tak by nie było mistrzowskie bo ma od cholery luk i niepotrzebnych zapychaczy :/